Transmisja COVID-19 przez oczy
Lekarz z Chin, który ryzykował utratę pracy, aby ostrzec świat przed COVID-19 nie pracował na pierwszej linii oddziału ratunkowego lub intensywnej terapii. Li Wenliang był okulistą, który zmarł po kontakcie z zakażonym pacjentem. Obecnie nowe badania sugerują, że nie był to przypadek.
Dlaczego? Dane ze specjalnej pracy wskazują, że lekarze rezydenci pracujący w Nowym Jorku między marcem a kwietniem na oddziałach anestezjologii, ratunkowych oraz okulistyki znajdują się w grupie największego ryzyka zainfekowania.
Autor badania Royce Chen jest kierownikiem programu okulistyki na Uniwersytecie Kolumbia. Lekarz również nadzoruje program związany z koronawirusem. Grupa nie ma wielu zasobów, aby chronić przed nim swoich uczniów.
To co zrobiono to podział rezydentów na małe grupy oraz codzienne sprawdzanie pod względem zakażenia wirusem. Każdy z gorączką, kaszlem lub innymi objawami natychmiast zostaje odizolowany od innych dopóki objawy nie ustąpią, włączywszy kierownika Chen.
Ryzyko zakażenia jest najwyższe właśnie na oddziałach ratunkowych oraz intensywnej terapii i okulistycznych. Te ostatnie były zaskoczeniem.
Autor badania Royce Chen jest kierownikiem programu okulistyki na Uniwersytecie Kolumbia. Lekarz również nadzoruje program związany z koronawirusem. Grupa nie ma wielu zasobów, aby chronić przed nim swoich uczniów.
To co zrobiono to podział rezydentów na małe grupy oraz codzienne sprawdzanie pod względem zakażenia wirusem. Każdy z gorączką, kaszlem lub innymi objawami natychmiast zostaje odizolowany od innych dopóki objawy nie ustąpią, włączywszy kierownika Chen.
Ryzyko zakażenia jest najwyższe właśnie na oddziałach ratunkowych oraz intensywnej terapii i okulistycznych. Te ostatnie były zaskoczeniem.