Warto zadbać o wydolność fizyczną - chroni przed POChP

W świetle badań naukowych opublikowanych w ciągu kilku ostatnich lat widać wyraźnie, że nie tylko palacze są zagrożeni zachorowaniem na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Niekorzystny wpływ zanieczyszczonego środowiska można po części zredukować - tak wynika z badania opublikowanego na łamach prestiżowego czasopisma Thorax.

Niedawno pisaliśmy o tym, że wzrost stężenia PM2,5 i PM10 o każde 5 µg/m3 powoduje wzrost ryzyka zachorowania na POChP odpowiednio o 52% i 8%, a każdy wzrost stężenia NO2 o 10 µg/m3 podnosi ryzyko o 12%. Jednym z czynników szczególnie predysponujących do zachorowania jest płeć męska. Duńscy badacze z Herlev-Gentofte University Hospital sprawdzili, na ile dobra wydolność fizyczna pozwala na zredukowanie ryzyka zachorowania na POChP, a gdy już dojdzie do choroby to jak wpłynie ona na śmiertelność. 4730 panom w średnim wieku obciążono wysiłkiem (ergometr) i mierzono maksymalny pobór tlenu (VO2 max) i w zależności od uzyskanego wyniku badaną populację podzielono na trzy katergorie: o niskiej, normalnej i wysokiej wydolności fizycznej. Próby przeprowadzono w latach 1970-1971 (!), a follow-up prowadzono przez aż 46 lat.

Naukowcy udowodnili, że w porównaniu z mężczyznami o niskiej wydolności fizycznej ci z normalną lub wysoką charakteryzowali się istotnie niższym ryzykiem zachorowania na POChP, odpowiednio o 21% i 31%. Gdy już doszło do wystąpienia choroby to panowie o normalnej i wysokiej wydolności mieli niższe ryzyko zgonu - o 35% i o aż 62%. Ponadto przeprowadzone analizy ukazały późniejsze zachorowania i dłuższe przeżycia (w obu przypadkach o 1,3-1,8 lat) u mężczyzn z wysoką wydolnością w porównaniu do tych najmniej sprawnych.

Jest to kolejny dowód na zbawienny wpływ dobrej kondycji fizycznej na zdrowie. W świetle obecnej wiedzy medycznej zbilansowana dieta, aktywność fizyczna i unikanie używek są "złotym standardem" redukcji ryzyka najbardziej śmiertelnych chorób.