123RF
Nowatorskie leczenie złamań kości piętowej
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 03.11.2023
Źródło: PAP/Ewa Bąkowska
Tagi: | Ośrodek Szkoleniowy Leczenia Złamań Kości Piętowej, Ostrów Wlkp., gwóźdź śródszpikowy, Mirosław Falis, ortopedia, traumatologia narządu ruchu |
W ostrowskim szpitalu powołano Ośrodek Szkoleniowy Leczenia Złamań Kości Piętowej z zastosowaniem gwoździa śródszpikowego – jedyny taki w Polsce. – Centrum ułatwi kształcenie lekarzy i przyczyni się do podniesienia jakości leczenia chorych – powiedział dr n. med. Mirosław Falis, specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu.
Ostrowscy ortopedzi od ponad 10 lat stosują w leczeniu skomplikowanych złamań kości piętowej małoinwazyjną metodę operacyjną z zastosowaniem gwoździa śródszpikowego Calcanail.
Jak wyjaśnił dr Mirosław Falis, od 2012 ordynator oddziału ortopedii w szpitalu w Ostrowie Wlkp., złotym standardem leczenia złamań kości piętowych było i w wielu szpitalach nadal jest otwarte nastawienie odłamów i zespolenie płytką LCP. By odłamy kostne zobaczyć i je poukładać, trzeba – jak wyjaśnił – zrobić na pięcie duże cięcie chirurgiczne w kształcie litery L, odsłonić skórę i zamontować płytę.
– W tej metodzie odsetek powikłań w postaci zaburzeń gojenia się ran pooperacyjnych sięga ponad 30 procent – wskazał.
Natomiast metoda z użyciem gwoździa śródszpikowego – zdaniem eksperta – jest małoinwazyjna i ogranicza liczbę powikłań gojenia ran do ok. 1 procenta. – W metodzie Calcanail robimy małą, dwucentymetrową ranę w okolicy guza piętowego, nastawienie odłamów odbywa się przez otwór wielkości dziurki od klucza – powiedział.
Jak wyjaśnił, nowa metoda powoduje, że nie ma problemu z gojeniem się ran, zdecydowanie krótszy jest pobyt chorego w szpitalu, szybciej następuje zrost kostny, bo zazwyczaj już po 6 tygodniach. Zauważył, że pacjenci odczuwają mniejszy ból w okresie usprawniania, szybciej wracają do pracy i do swojej poprzedniej aktywności.
– Nie obserwujemy też pourazowych deformacji stóp, a chorzy mogą używać komercyjnego obuwia, co nie jest tak powszechne po tego typu złamaniach leczonych innymi metodami – przekazał.
Złamania kości piętowej nie należą do częstych urazów, ale są trudne w leczeniu. – To nie są częste złamania, ale w większości dotyczą młodych ludzi i negatywnie rzutują na ich całe dalsze życie prywatne i zawodowe. W rejonie działania ostrowskiego szpitala jest rocznie 6–7 złamań kości piętowych, ale przyjeżdżają do nas pacjenci z całej Polski, co powoduje, że rocznie wykonujemy ich ok. 70 – poinformował.
Przekrój pacjentów ze złamaniami kości piętowej jest bardzo duży. Przede wszystkim są to pracownicy budowlani, którzy są narażeni na upadki z wysokości. Drugą grupę stanowią przypadkowe upadki z kilku metrów np. podczas sezonowego zbierania owoców z drzew. Do trzeciej grupy należą sportowcy – osoby, które wspinają się po ściance wspinaczkowej, spadochroniarze i paralotniarze.
– Operowaliśmy dwóch czołowych polskich himalaistów, którzy szczęśliwie nadal wspinają się z naszymi gwoździami w piętach. Operowaliśmy też pilota samolotu F16, który doznał złamania podczas skoku ze spadochronem – powiedział.
Zdaniem ortopedy, jest jeszcze jedna grupa chorych – to osoby, które podejmują próby samobójcze i skaczą z dużych wysokości. Ich leczenie jest wielkim wyzwaniem m.in. z uwagi na potencjalny brak współpracy w procesie leczenia. – Kiedyś po prostu uznawało się, że skoro pacjent nie współpracuje z lekarzem, to zostawiało się złamanie i leczyło w opatrunku gipsowym, a to powodowało trwałe kalectwo. Metoda Calcanail na szczęście nie ma takich ograniczeń – wyjaśnił.
Historia leczenia złamań kości piętowej nową metodą rozpoczęła się w ostrowskim szpitalu w 2012 r. Zapoczątkowało je przypadkowe spotkanie dr. Falisa z wynalazcą i autorem metody dr. Mario Goldzakiem z Tuluzy. Francuski lekarz operacje przy użyciu metody gwoździa Calcanail rozpoczął w 2011 roku i podczas kongresu w Salonikach przedstawiał wyniki swoich pierwszych kilkudziesięciu operacji.
– Po naszym spotkaniu na kongresie, jeszcze w tym samym roku, taką operację przeprowadziliśmy w szpitalu w Ostrowie Wlkp. Przebiegła bardzo sprawnie, a wynik był świetny. Stwierdziłem wówczas, że to jest właśnie metoda, która powinna się rozwijać i którą powinniśmy stosować w leczeniu naszych pacjentów – stwierdził ekspert.
Kolejne lata praktyki klinicznej w ostrowskim szpitalu pokazały – zdaniem lekarza – olbrzymią wartość wprowadzonej techniki operacyjnej. Od 2013 roku przeprowadzono ponad 650 operacji z zastosowaniem nowatorskiej metody leczenia chorych.
– Wstępne wyniki leczenia kilkudziesięciu osób zostały opublikowane w naszym czasopiśmie naukowym, a całościowe ich opracowanie zostało przedstawione w formie pracy doktorskiej przez dr. n. med. Krystiana Pyszla. Praca ta została wyróżniona przez Polskie Towarzystwo Ortopedyczne i Traumatologiczne. Ponadto, w dwóch renomowanych podręcznikach ortopedii – pod redakcją prof. Jacka Kruczyńskiego oraz prof. Marka Napiontka – umieszczono rozdziały mojego autorstwa, dotyczące nowoczesnego leczenia złamań kości piętowej – powiedział dr Falis.
Ostrowski szpital prowadzi ścisłą współpracę z ośrodkami we Francji i w Niemczech, ze współtwórcami metody – prof. Patrickem Simonem z Lyonu, Tomasem Mittlmeierem z Rostocku oraz dr Julienem Lucasem z Bordeaux. Współpraca doprowadziła do tego, że dr Mirosław Falis znalazł się w gronie współtwórców.
– Jesteśmy też instruktorami podczas międzynarodowych kursów kadawerowych w Paryżu dla lekarzy z różnych krajów świata. Zostaliśmy, jako oddział, włączeni do ścisłego, wąskiego grona oddziałów urazowo-ortopedycznych, stosujących rutynowo tę metodę w swojej codziennej praktyce. Dziś, jako oddział ortopedii w Ostrowie Wlkp., stanowimy trzon rozwijania i upowszechniania metody Calcanail – zauważył lekarz.
Oddział Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu ostrowskiego szpitala, przy wsparciu władz powiatu ostrowskiego, był organizatorem międzynarodowego kongresu poświęconego problematyce złamań kości piętowej w ramach Osteosynthese International Poznań 2018, w którym udział wzięło ponad 200 uczestników z Polski, USA oraz Europy.
– Wygłosiliśmy wiele referatów podczas zjazdów krajowych i zagranicznych, w tym również w USA. Każdego roku dużym zainteresowaniem cieszą się kursy kadawerowe, które organizujemy w laboratoriach w Warszawie czy Poznaniu, oraz operacje w formacie „surgeon to surgeon” w naszym szpitalu. Skorzystało z nich kilkudziesięciu lekarzy ortopedów z kraju i Europy – powiedział dr Falis.
Obecnie w Polsce metodę zespolenia gwoździem śródszpikowym wprowadziło u siebie ok. 30 szpitali. Jak przekazał ekspert, większość z lekarzy przed rozpoczęciem korzystania z tej metody korzystała z kursów organizowanych w ostrowskim szpitalu lub ze wsparcia indywidualnego. – Do tej pory dzieliliśmy się naszą wiedzą, wykorzystując kontakty koleżeńskie i były to raczej działania nieformalne. Powołanie jedynego w Polsce ośrodka szkoleniowego leczenia złamań kości piętowej ułatwi lekarzom szkolenie i wstęp na blok operacyjny naszego szpitala – stwierdził.
– W opinii prof. Simona, prof. Jarosława Czubaka, który jest naszym konsultantem krajowym, i prof. Leszka Romanowskiego, promotora doktoratu, jako zespół zdobyliśmy ogromne doświadczenie kliniczne i zgromadziliśmy olbrzymi dorobek naukowy. To wszystko pozwoliło na stworzenie oficjalnie instytucji, zajmującej się kształceniem lekarzy i rozwiązywaniem problemów leczenia złamań kości piętowej – powiedział.
Nie jest powszechną praktyką, aby takie centrum powstało w szpitalu powiatowym, poza kliniką. Za powołaniem ośrodka przemówił m. in. materiał kliniczny ostrowskiego szpitala, który jest największy w Europie, a w zasadzie na świecie, bo w USA ta metoda dopiero zaczyna się rozwijać. Najwięcej tego typu operacji wykonuje się w Polsce, Francji, Włoszech i Hiszpanii.
– W ostrowskim szpitalu mamy jeden z najnowocześniejszych bloków operacyjnych, jakich niejednokrotnie nie widziałem w zachodniej Europie. Sam oddział ortopedyczny jest po gruntownym remoncie, dobrze wyposażony, więc nie musimy mieć kompleksów. Przede wszystkim jednak udało się stworzyć profesjonalny zespół składający się z lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, pracowników bloku operacyjnego i to jest nasz największy atut – podkreślił dr Falis, dodając, że powstałe centrum ułatwi nie tylko kształcenie lekarzy, ale przyczyni się również do podniesienia jakości leczenia chorych.
Jak wyjaśnił dr Mirosław Falis, od 2012 ordynator oddziału ortopedii w szpitalu w Ostrowie Wlkp., złotym standardem leczenia złamań kości piętowych było i w wielu szpitalach nadal jest otwarte nastawienie odłamów i zespolenie płytką LCP. By odłamy kostne zobaczyć i je poukładać, trzeba – jak wyjaśnił – zrobić na pięcie duże cięcie chirurgiczne w kształcie litery L, odsłonić skórę i zamontować płytę.
– W tej metodzie odsetek powikłań w postaci zaburzeń gojenia się ran pooperacyjnych sięga ponad 30 procent – wskazał.
Natomiast metoda z użyciem gwoździa śródszpikowego – zdaniem eksperta – jest małoinwazyjna i ogranicza liczbę powikłań gojenia ran do ok. 1 procenta. – W metodzie Calcanail robimy małą, dwucentymetrową ranę w okolicy guza piętowego, nastawienie odłamów odbywa się przez otwór wielkości dziurki od klucza – powiedział.
Jak wyjaśnił, nowa metoda powoduje, że nie ma problemu z gojeniem się ran, zdecydowanie krótszy jest pobyt chorego w szpitalu, szybciej następuje zrost kostny, bo zazwyczaj już po 6 tygodniach. Zauważył, że pacjenci odczuwają mniejszy ból w okresie usprawniania, szybciej wracają do pracy i do swojej poprzedniej aktywności.
– Nie obserwujemy też pourazowych deformacji stóp, a chorzy mogą używać komercyjnego obuwia, co nie jest tak powszechne po tego typu złamaniach leczonych innymi metodami – przekazał.
Złamania kości piętowej nie należą do częstych urazów, ale są trudne w leczeniu. – To nie są częste złamania, ale w większości dotyczą młodych ludzi i negatywnie rzutują na ich całe dalsze życie prywatne i zawodowe. W rejonie działania ostrowskiego szpitala jest rocznie 6–7 złamań kości piętowych, ale przyjeżdżają do nas pacjenci z całej Polski, co powoduje, że rocznie wykonujemy ich ok. 70 – poinformował.
Przekrój pacjentów ze złamaniami kości piętowej jest bardzo duży. Przede wszystkim są to pracownicy budowlani, którzy są narażeni na upadki z wysokości. Drugą grupę stanowią przypadkowe upadki z kilku metrów np. podczas sezonowego zbierania owoców z drzew. Do trzeciej grupy należą sportowcy – osoby, które wspinają się po ściance wspinaczkowej, spadochroniarze i paralotniarze.
– Operowaliśmy dwóch czołowych polskich himalaistów, którzy szczęśliwie nadal wspinają się z naszymi gwoździami w piętach. Operowaliśmy też pilota samolotu F16, który doznał złamania podczas skoku ze spadochronem – powiedział.
Zdaniem ortopedy, jest jeszcze jedna grupa chorych – to osoby, które podejmują próby samobójcze i skaczą z dużych wysokości. Ich leczenie jest wielkim wyzwaniem m.in. z uwagi na potencjalny brak współpracy w procesie leczenia. – Kiedyś po prostu uznawało się, że skoro pacjent nie współpracuje z lekarzem, to zostawiało się złamanie i leczyło w opatrunku gipsowym, a to powodowało trwałe kalectwo. Metoda Calcanail na szczęście nie ma takich ograniczeń – wyjaśnił.
Historia leczenia złamań kości piętowej nową metodą rozpoczęła się w ostrowskim szpitalu w 2012 r. Zapoczątkowało je przypadkowe spotkanie dr. Falisa z wynalazcą i autorem metody dr. Mario Goldzakiem z Tuluzy. Francuski lekarz operacje przy użyciu metody gwoździa Calcanail rozpoczął w 2011 roku i podczas kongresu w Salonikach przedstawiał wyniki swoich pierwszych kilkudziesięciu operacji.
– Po naszym spotkaniu na kongresie, jeszcze w tym samym roku, taką operację przeprowadziliśmy w szpitalu w Ostrowie Wlkp. Przebiegła bardzo sprawnie, a wynik był świetny. Stwierdziłem wówczas, że to jest właśnie metoda, która powinna się rozwijać i którą powinniśmy stosować w leczeniu naszych pacjentów – stwierdził ekspert.
Kolejne lata praktyki klinicznej w ostrowskim szpitalu pokazały – zdaniem lekarza – olbrzymią wartość wprowadzonej techniki operacyjnej. Od 2013 roku przeprowadzono ponad 650 operacji z zastosowaniem nowatorskiej metody leczenia chorych.
– Wstępne wyniki leczenia kilkudziesięciu osób zostały opublikowane w naszym czasopiśmie naukowym, a całościowe ich opracowanie zostało przedstawione w formie pracy doktorskiej przez dr. n. med. Krystiana Pyszla. Praca ta została wyróżniona przez Polskie Towarzystwo Ortopedyczne i Traumatologiczne. Ponadto, w dwóch renomowanych podręcznikach ortopedii – pod redakcją prof. Jacka Kruczyńskiego oraz prof. Marka Napiontka – umieszczono rozdziały mojego autorstwa, dotyczące nowoczesnego leczenia złamań kości piętowej – powiedział dr Falis.
Ostrowski szpital prowadzi ścisłą współpracę z ośrodkami we Francji i w Niemczech, ze współtwórcami metody – prof. Patrickem Simonem z Lyonu, Tomasem Mittlmeierem z Rostocku oraz dr Julienem Lucasem z Bordeaux. Współpraca doprowadziła do tego, że dr Mirosław Falis znalazł się w gronie współtwórców.
– Jesteśmy też instruktorami podczas międzynarodowych kursów kadawerowych w Paryżu dla lekarzy z różnych krajów świata. Zostaliśmy, jako oddział, włączeni do ścisłego, wąskiego grona oddziałów urazowo-ortopedycznych, stosujących rutynowo tę metodę w swojej codziennej praktyce. Dziś, jako oddział ortopedii w Ostrowie Wlkp., stanowimy trzon rozwijania i upowszechniania metody Calcanail – zauważył lekarz.
Oddział Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu ostrowskiego szpitala, przy wsparciu władz powiatu ostrowskiego, był organizatorem międzynarodowego kongresu poświęconego problematyce złamań kości piętowej w ramach Osteosynthese International Poznań 2018, w którym udział wzięło ponad 200 uczestników z Polski, USA oraz Europy.
– Wygłosiliśmy wiele referatów podczas zjazdów krajowych i zagranicznych, w tym również w USA. Każdego roku dużym zainteresowaniem cieszą się kursy kadawerowe, które organizujemy w laboratoriach w Warszawie czy Poznaniu, oraz operacje w formacie „surgeon to surgeon” w naszym szpitalu. Skorzystało z nich kilkudziesięciu lekarzy ortopedów z kraju i Europy – powiedział dr Falis.
Obecnie w Polsce metodę zespolenia gwoździem śródszpikowym wprowadziło u siebie ok. 30 szpitali. Jak przekazał ekspert, większość z lekarzy przed rozpoczęciem korzystania z tej metody korzystała z kursów organizowanych w ostrowskim szpitalu lub ze wsparcia indywidualnego. – Do tej pory dzieliliśmy się naszą wiedzą, wykorzystując kontakty koleżeńskie i były to raczej działania nieformalne. Powołanie jedynego w Polsce ośrodka szkoleniowego leczenia złamań kości piętowej ułatwi lekarzom szkolenie i wstęp na blok operacyjny naszego szpitala – stwierdził.
– W opinii prof. Simona, prof. Jarosława Czubaka, który jest naszym konsultantem krajowym, i prof. Leszka Romanowskiego, promotora doktoratu, jako zespół zdobyliśmy ogromne doświadczenie kliniczne i zgromadziliśmy olbrzymi dorobek naukowy. To wszystko pozwoliło na stworzenie oficjalnie instytucji, zajmującej się kształceniem lekarzy i rozwiązywaniem problemów leczenia złamań kości piętowej – powiedział.
Nie jest powszechną praktyką, aby takie centrum powstało w szpitalu powiatowym, poza kliniką. Za powołaniem ośrodka przemówił m. in. materiał kliniczny ostrowskiego szpitala, który jest największy w Europie, a w zasadzie na świecie, bo w USA ta metoda dopiero zaczyna się rozwijać. Najwięcej tego typu operacji wykonuje się w Polsce, Francji, Włoszech i Hiszpanii.
– W ostrowskim szpitalu mamy jeden z najnowocześniejszych bloków operacyjnych, jakich niejednokrotnie nie widziałem w zachodniej Europie. Sam oddział ortopedyczny jest po gruntownym remoncie, dobrze wyposażony, więc nie musimy mieć kompleksów. Przede wszystkim jednak udało się stworzyć profesjonalny zespół składający się z lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, pracowników bloku operacyjnego i to jest nasz największy atut – podkreślił dr Falis, dodając, że powstałe centrum ułatwi nie tylko kształcenie lekarzy, ale przyczyni się również do podniesienia jakości leczenia chorych.