Tomasz Paczos/Kancelaria Senatu
W szkołach brakuje psychologów – Senat szuka rozwiązań
Tagi: | psycholog, psycholog szkolny, edukacja dzieci i młodzieży, social media, higiena w sieci, Małgorzata Kidawa-Błońska, Patrycja Orłowska, Wioletta Krzyżanowska, Tomasz Kammel, Bartosz Grohman |
W 450 gminach w Polsce nie ma psychologa szkolnego. O tym, co można zrobić, by dzieci i młodzież w naszym kraju zostały otoczone lepszą opieką, debatował Senacki Zespół ds. Zrównoważonego Rozwoju.
26 lutego odbyło się posiedzenie Senackiego Zespołu ds. Zrównoważonego Rozwoju pt. „Rola psychologów i pedagogów szkolnych. Wyzwania i rozwiązania”.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, otwierając spotkanie, przypomniała, że w 450 gminach w Polsce nie ma psychologa szkolnego. – Potrzebny jest silny system wsparcia dla dzieci i młodzieży – powiedziała marszałek. Wyraziła też nadzieję, że po tej konferencji rząd dostanie materiały, które potwierdzą, co trzeba zrobić, aby młodzież i dzieci były w naszym kraju otoczone opieką.
– Ważne jest, żeby uchwycić moment, kiedy można pomóc młodym ludziom, a tego bez psychologów i pedagogów szkolnych nie da się zrobić. To powinny być osoby z najbliższego otoczenia, osoby, do których młoda osoba będzie miała zaufanie – stwierdziła.
Psychologowie są zbyt nisko wynagradzani
Patrycja Orłowska – jako reprezentantka grupy zawodowej psychologów – apelowała, aby pozwolono pracować psychologom i ustawowo uregulowano niejasności dotyczące choćby kształcenia i form zatrudnienia psychologów. Poruszyła kwestię nierównego edukowania psychologów, np. na studiach jednolitych magisterskich i zaocznych dwustopniowych. Mówiła o konieczności uzupełniania wykształcenia studiami podyplomowymi, których zakres kształcenia często pokrywa się z już posiadanym wykształceniem, ale przede wszystkim o problemie zbyt niskiego wynagrodzenia za pracę psychologów w szkole.
Kodeks pracy czy Karta Nauczyciela?
Wioletta Krzyżanowska, mazowiecki kurator oświaty, mówiła o roli psychologów w szkole z perspektywy dyrektora, który zazwyczaj organizuje jednoosobowo pomoc psychologiczną w placówce, którą kieruje. Ekspertka wyjaśniła, że psycholog na zastępstwie nie prowadzi lekcji, bo to jest niezgodne z prawem – prowadzi warsztaty o różnej tematyce.
Odniosła się też do formy zatrudnienia psychologów, bo jej zdaniem należy się zastanowić, jaka forma zatrudnienia będzie najlepsza – czy ma on podlegać Karcie Nauczyciela czy Kodeksowi pracy? W kwestii wyposażenia gabinetów psychologów w szkole kurator stanęła w obronie dyrektorów, stwierdzając, że są różne możliwości zakupu niezbędnych rzeczy, ale to psycholodzy muszą zgłaszać na to zapotrzebowanie i o to się starać, bo nikt nie wie lepiej od nich, co im jest potrzebne do pracy.
Dzieci nie umieją mądrze korzystać z social mediów
Dziennikarz Tomasz Kammel, który oprócz tego, że prowadzi popularne programy rozrywkowe dla dzieci, jest zaangażowany w promocję ich edukacji, szczególnie w internecie, poruszył kwestię uzależnienia od smartfonów. W jego opinii młodzi ludzie nie wiedzą, jak używać telefonów mądrze, jak korzystać z social mediów i sieci.
– Można zacząć edukować w sposób sensowny i skuteczny w tym zakresie. Marnujemy czas, energię i potencjał uczniów – zaznaczył. Jego zdaniem w programie nauczania powinien być przedmiot przygotowujący dzieci i młodzież do poruszania się w sieci internetowej.
Wzrost przestępczości w sieci
Bartosz Grohman, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej, podkreślił, że jako adwokat jest zaangażowany w problemy wychowawcze rodziców, ponieważ reprezentuje rodziny. Dodał, że obserwuje gigantyczny wzrost przestępczości nieletnich w sieci. W jego ocenie wielu problemów można byłoby uniknąć, gdyby ktoś wcześniej uświadomił dzieci i młodzież, czym grozi dane zachowanie w internecie.
Mecenas opowiedział o akcji „Miś adwokat”, w którą zaangażowali się rodzice prawnicy – odwiedzając szkoły swoich dzieci edukowali o konsekwencjach złego zachowania w sieci. Jako prezes zadeklarował, że 24 izby adwokackie są otwarte na pomoc, współpracę i wspólne akcje edukacyjne w zakresie np. hejtu, który jest największym problemem.
Rodzice nie interesują się swoimi dziećmi
Oprócz nadużyć w internecie i braku edukacji, czyli tzw. higieny w sieci wśród dzieci, poruszono problem nadużywania smartfonów i braku zainteresowania dziećmi przez samych rodziców, prewencji suicydalnej, braku odpowiedniego wynagrodzenia pracy psychologów. Padły pomysły wsparcia pracy psychologów i pewnej prewencji psychologicznej poprzez organizowanie w szkole stref ciszy i miejsc integracji sensorycznej, które pomogą odciążyć i odstresować dzieci.
Współorganizatorem posiedzenia była Fundacja Nie Będziesz Szła Sama.
W posiedzeniu udział wzięli m.in. były rzecznik praw dziecka Marek Michalak, społeczny zastępca rzecznika praw dziecka Jan Gawroński, psycholog Justyna Żukowska-Gołębiewska, przedstawiciele Instytutu Praw Dziecka im. Janusza Korczaka oraz projektu „MŁODE GŁOWY”, Cezary Wosiński z Grupy Edukacyjnej Soward, Patrycja Grabarczyk z Centrum Edukacji i Zabawy „Jeżyk” oraz psychologowie, eksperci, politycy i młodzież, m.in. uczestnicy „Gadki senackiej”.
Przeczytaj także: „Psychologowie będą sprawdzani w rejestrach pedofilów”.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, otwierając spotkanie, przypomniała, że w 450 gminach w Polsce nie ma psychologa szkolnego. – Potrzebny jest silny system wsparcia dla dzieci i młodzieży – powiedziała marszałek. Wyraziła też nadzieję, że po tej konferencji rząd dostanie materiały, które potwierdzą, co trzeba zrobić, aby młodzież i dzieci były w naszym kraju otoczone opieką.
– Ważne jest, żeby uchwycić moment, kiedy można pomóc młodym ludziom, a tego bez psychologów i pedagogów szkolnych nie da się zrobić. To powinny być osoby z najbliższego otoczenia, osoby, do których młoda osoba będzie miała zaufanie – stwierdziła.
Psychologowie są zbyt nisko wynagradzani
Patrycja Orłowska – jako reprezentantka grupy zawodowej psychologów – apelowała, aby pozwolono pracować psychologom i ustawowo uregulowano niejasności dotyczące choćby kształcenia i form zatrudnienia psychologów. Poruszyła kwestię nierównego edukowania psychologów, np. na studiach jednolitych magisterskich i zaocznych dwustopniowych. Mówiła o konieczności uzupełniania wykształcenia studiami podyplomowymi, których zakres kształcenia często pokrywa się z już posiadanym wykształceniem, ale przede wszystkim o problemie zbyt niskiego wynagrodzenia za pracę psychologów w szkole.
Kodeks pracy czy Karta Nauczyciela?
Wioletta Krzyżanowska, mazowiecki kurator oświaty, mówiła o roli psychologów w szkole z perspektywy dyrektora, który zazwyczaj organizuje jednoosobowo pomoc psychologiczną w placówce, którą kieruje. Ekspertka wyjaśniła, że psycholog na zastępstwie nie prowadzi lekcji, bo to jest niezgodne z prawem – prowadzi warsztaty o różnej tematyce.
Odniosła się też do formy zatrudnienia psychologów, bo jej zdaniem należy się zastanowić, jaka forma zatrudnienia będzie najlepsza – czy ma on podlegać Karcie Nauczyciela czy Kodeksowi pracy? W kwestii wyposażenia gabinetów psychologów w szkole kurator stanęła w obronie dyrektorów, stwierdzając, że są różne możliwości zakupu niezbędnych rzeczy, ale to psycholodzy muszą zgłaszać na to zapotrzebowanie i o to się starać, bo nikt nie wie lepiej od nich, co im jest potrzebne do pracy.
Dzieci nie umieją mądrze korzystać z social mediów
Dziennikarz Tomasz Kammel, który oprócz tego, że prowadzi popularne programy rozrywkowe dla dzieci, jest zaangażowany w promocję ich edukacji, szczególnie w internecie, poruszył kwestię uzależnienia od smartfonów. W jego opinii młodzi ludzie nie wiedzą, jak używać telefonów mądrze, jak korzystać z social mediów i sieci.
– Można zacząć edukować w sposób sensowny i skuteczny w tym zakresie. Marnujemy czas, energię i potencjał uczniów – zaznaczył. Jego zdaniem w programie nauczania powinien być przedmiot przygotowujący dzieci i młodzież do poruszania się w sieci internetowej.
Wzrost przestępczości w sieci
Bartosz Grohman, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej, podkreślił, że jako adwokat jest zaangażowany w problemy wychowawcze rodziców, ponieważ reprezentuje rodziny. Dodał, że obserwuje gigantyczny wzrost przestępczości nieletnich w sieci. W jego ocenie wielu problemów można byłoby uniknąć, gdyby ktoś wcześniej uświadomił dzieci i młodzież, czym grozi dane zachowanie w internecie.
Mecenas opowiedział o akcji „Miś adwokat”, w którą zaangażowali się rodzice prawnicy – odwiedzając szkoły swoich dzieci edukowali o konsekwencjach złego zachowania w sieci. Jako prezes zadeklarował, że 24 izby adwokackie są otwarte na pomoc, współpracę i wspólne akcje edukacyjne w zakresie np. hejtu, który jest największym problemem.
Rodzice nie interesują się swoimi dziećmi
Oprócz nadużyć w internecie i braku edukacji, czyli tzw. higieny w sieci wśród dzieci, poruszono problem nadużywania smartfonów i braku zainteresowania dziećmi przez samych rodziców, prewencji suicydalnej, braku odpowiedniego wynagrodzenia pracy psychologów. Padły pomysły wsparcia pracy psychologów i pewnej prewencji psychologicznej poprzez organizowanie w szkole stref ciszy i miejsc integracji sensorycznej, które pomogą odciążyć i odstresować dzieci.
Współorganizatorem posiedzenia była Fundacja Nie Będziesz Szła Sama.
W posiedzeniu udział wzięli m.in. były rzecznik praw dziecka Marek Michalak, społeczny zastępca rzecznika praw dziecka Jan Gawroński, psycholog Justyna Żukowska-Gołębiewska, przedstawiciele Instytutu Praw Dziecka im. Janusza Korczaka oraz projektu „MŁODE GŁOWY”, Cezary Wosiński z Grupy Edukacyjnej Soward, Patrycja Grabarczyk z Centrum Edukacji i Zabawy „Jeżyk” oraz psychologowie, eksperci, politycy i młodzież, m.in. uczestnicy „Gadki senackiej”.
Przeczytaj także: „Psychologowie będą sprawdzani w rejestrach pedofilów”.