Chorzy na Parkinsona nie mają dostępu do skutecznego leczenia
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 16.01.2014
Źródło: Newseria, AL
Doustne leki minimalizują objawy choroby Parkinsona, ale w zaawansowanym stadium choroby przestają działać. Wtedy konieczna jest operacja wszczepienia stymulatora do mózgu lub zastosowanie pomp stale dawkujących leki. NFZ refunduje tylko pierwszą z tych metod, dlatego pacjenci niekwalifikujący się do zabiegu chirurgicznego są pozbawieni możliwości terapii.
Choroba Parkinsona to ciężkie zaburzenie neurologiczne, w przebiegu którego dochodzi do postępującej utraty kontroli nad ruchami. Szacuje się, że cierpi na nią około 6,3 mln osób na świecie, w tym 80 tys. w Polsce. Doustne leki ograniczają objawy, jednak w późnym stadium choroby ich skuteczność się obniża. Wtedy konieczne jest wprowadzenie nowych procedur terapeutycznych bez których chorzy nie są w stanie normalnie funkcjonować.
– W Polsce mamy do wyboru trzy metody terapii zaawansowanej choroby Parkinsona. Pierwsza, to głęboka stymulacja mózgu. Druga, to podskórna pompa z użyciem apomorfiny i trzecia, pompa, która pompuje bezpośrednio do dwunastnicy lewodopę, czyli substancję, która działa najbardziej efektywnie – mówi dr hab. n. med. Magdalena Boczarska-Jedynak z katowickiego Centrum Leczenia Choroby Parkinsona agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Głęboka stymulacja mózgu polega na wszczepieniu elektrod wytwarzających impulsy, które poprawiają działanie struktur mózgowych kontrolujących ruch. Pompy infuzyjne umożliwiają stałe dawkowanie leków minimalizujących symptomy choroby. Są przeznaczone dla pacjentów, którzy nie kwalifikują się do leczenia neurochirurgicznego, np. osób w podeszłym wieku czy z objawami demencji.
Niestety tylko pierwsza metoda jest refundowana przez NFZ. Ze względu na duże koszty, pompy lekowe są praktycznie niedostępne dla polskich pacjentów.
– Miejmy nadzieję, że coś się zmieni, bo jesteśmy jednym z nielicznych krajów w Unii Europejskiej, które nie posiadają tych możliwości terapii – tłumaczy Magdalena Boczarska-Jedynak. – Metody te mają najlepszą skuteczność i stanowią jakąkolwiek alternatywę dla pacjentów, którzy często są pozostawieni bez żadnej możliwości terapii.
– W Polsce mamy do wyboru trzy metody terapii zaawansowanej choroby Parkinsona. Pierwsza, to głęboka stymulacja mózgu. Druga, to podskórna pompa z użyciem apomorfiny i trzecia, pompa, która pompuje bezpośrednio do dwunastnicy lewodopę, czyli substancję, która działa najbardziej efektywnie – mówi dr hab. n. med. Magdalena Boczarska-Jedynak z katowickiego Centrum Leczenia Choroby Parkinsona agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Głęboka stymulacja mózgu polega na wszczepieniu elektrod wytwarzających impulsy, które poprawiają działanie struktur mózgowych kontrolujących ruch. Pompy infuzyjne umożliwiają stałe dawkowanie leków minimalizujących symptomy choroby. Są przeznaczone dla pacjentów, którzy nie kwalifikują się do leczenia neurochirurgicznego, np. osób w podeszłym wieku czy z objawami demencji.
Niestety tylko pierwsza metoda jest refundowana przez NFZ. Ze względu na duże koszty, pompy lekowe są praktycznie niedostępne dla polskich pacjentów.
– Miejmy nadzieję, że coś się zmieni, bo jesteśmy jednym z nielicznych krajów w Unii Europejskiej, które nie posiadają tych możliwości terapii – tłumaczy Magdalena Boczarska-Jedynak. – Metody te mają najlepszą skuteczność i stanowią jakąkolwiek alternatywę dla pacjentów, którzy często są pozostawieni bez żadnej możliwości terapii.