Gorąco wokół Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego ►
Posłowie z sejmowej Komisji Zdrowia zajęli się projektem nowelizacji ustawy o Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego, w którym założono przeniesienie kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych z dotychczasowego Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych do CMKP. Były zarzuty o „zamach na niezależność” i „polityczną wrzutkę”.
Dlaczego?
Zaczęła wiceminister Urszula Demkow.
– W nowych przepisach przewidziano utworzenie jednej jednostki kształcenia podyplomowego dla wszystkich medycznych grup zawodowych. Będzie to możliwe dzięki połączeniu Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego i Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych – mówiła Demkow, podkreślając, że zostaną jednolite standardy szkoleń dla wszystkich zawodów medycznych.
W projekcie zapisano też ujednolicony zostanie proces związany z przeprowadzeniem Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego dla pielęgniarek i położnych.
Poseł Czesław Hoc z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że dyskutowana ustawa jest potrzebna, jednocześnie zastrzegając, że poza zapisami sensownymi i akceptowalnymi w ustawie zapisano wątpliwą zmianę.
– To zapis, by wyboru szefa CMKP dokonywał zespół ekspertów wskazywany przez ministra zdrowia, a nie – jak bywa to w przypadku wyższych uczelni i do tej pory również CMKP – Kolegium Elektorów, składające się z nauczycieli akademickich – mówił.
– Wydaje się, że celem jest zamach na niezależność i autonomię CMKP – ocenił Hoc, wskazując, że rozwiązanie to zostało „wrzucone” do projektu dopiero po zakończeniu konsultacji publicznych.
Podobne zastrzeżenie do projektu zgłosiła posłanka Józefa Szczurek-Żelazko z PiS, która oceniła, że zmiany te „upolitycznią tę instytucję, która od momentu powołania zawsze była niezależna”.
– Kolegium Elektorów od trzydziestu lat wybierało dyrektora. Nie widzę powodu, żeby teraz, przy okazji, jak gdyby bez żadnych konsultacji społecznych, wprowadzać istotną zmianę – stwierdziła.
Z zarzutami nie zgodził się poseł Krzysztof Bojarski z Koalicji Obywatelskiej.
W jego opinii CMKP nie jest uczelnią medyczną, więc nie można w tym przypadku mówić o naruszaniu autonomii uczelni.
– Za stan kadr medycznych w Polsce odpowiada minister zdrowia. Aby kształtować stan kadry medycznej minister zdrowia potrzebuje określonych narzędzi i argumentów – zastrzegł Bojarski, dodając, że proponowane zmiany umożliwią precyzyjne określenie, ile potrzeba kadry medycznej, w których regionach Polski i w jakich specjalizacjach.
– Tylko wtedy będziemy mogli w sposób racjonalny planować nie tylko liczbę studentów medycyny, którzy rozpoczynają kształcenie ale również miejsc specjalizacyjnych i specjalizacji – mówił.
Członek zarządu Porozumienia Rezydentów Patryk Groszyk wyraził obawę, że kontrola resortu nad CMKP doprowadzi do stawiania ilości nad jakością kształcenia podyplomowego.
– Osoba wybierana przez polityków będzie czuła presję z ich strony – ocenił Groszyk.
Jego zdaniem jest to „furtka do pogorszenia jakości kształcenia podyplomowego”.
Głos w tej sprawie zabrał również dyrektor CMKP prof. Piotr Kryst, przypominając, że ostatnich 30 latach nie było żadnych zastrzeżeń do działalności kierowanej przez niego instytucji.
– Jeśli państwo uważają, że przedstawiciele ministerstwa muszą przejąć kontrolę nad CMKP, to uprzejmie informuję, że ta kontrola jest cały czas – podkreślił.
Zgodnie najnowszą wersją projektu, dyrektor CMKP miałby być powoływany przez ministra zdrowia w drodze konkursu na czteroletnią kadencję.
Nabór na stanowisko dyrektora ma przeprowadzać – liczący co najmniej trzy osoby – zespół, którego członkowie mają być powoływani i odwoływani przez ministra zdrowia. Konkurs na nowego dyrektora minister miałby ogłosić w terminie dwóch miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, czyli w pierwszym kwartale 2025 r.
Głosowanie
Ostatecznie komisja przyjęła projekt ustawy.
Nagranie z posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia (a także Komisja Edukacji i Nauki) do obejrzenia na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/00553364.
Przeczytaj także: „CMPK i Porozumienie Rezydentów przeciwne projektowi resortu”.