Państwowa komisja egzaminacyjna robi sobie jaja ze studentów medycyny
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 18.04.2017
Źródło: BL, Rzeczpospolita
Tegoroczni absolwenci medycyny mogą nie zdążyć złożyć wniosku o zdawanie Lekarskiego Egzaminu Końcowego (LEK) i Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego (LDEK). Termin przesunięto z 15 lipca na 30 czerwca, a ostatnie egzaminy na niektórych uczelniach są na początku lipca.
- Informacja o zmianie terminu składania wniosku o zdawanie LEK i LDEK pojawiła się na stronach Ministerstwa Zdrowia i Centrum Egzaminów Medycznych (CEM) w piątek przed świętami o godzinie 15.30 – pisze „Rzeczpospolita”.
– Zmieniono go z 15 lipca na 30 czerwca, czyli datę zamknięcia zgłoszeń w Systemie Monitorowania Kształcenia. Tymczasem np. na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym ostatni egzamin jest 28 czerwca, a w Łodzi w początku lipca – mówi Filip Dąbrowski, przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Jak tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą" dyrektor CEM prof. Mariusz Klencki, termin 30 czerwca został zapisany w ustawie: - W toku zmian legislacyjnych nikt nie zauważył przepisu przejściowego i nie zdążył go zmienić. Stąd konieczność przesunięcia zgłoszeń z 15 lipca na 30 czerwca – tłumaczy.
Jak zapewnia Filip Dąbrowski, środowisko studentów szóstego roku jest oburzone zmianą daty składania wniosku: Dziwi takie postępowanie Ministerstwa Zdrowia. Jesienny egzamin będzie świecił pustkami. Informatyzacja powinna ułatwiać, a nie utrudniać życie – zaznacza.
Bo jakże to tak: karać egzaminowanych za co? I jak? Brakiem szansy na przystąpienie do egzaminu tylko za to, że ktoś źle poustawiał komputery i na czas o tym nie poinformował o tym zainteresowanych? Dlaczego za czyjeś niedopatrzenie ma odpowiadać nie ten, kto jest winnien jego powstania, a uczelnie i studenci?
- Prof. Klencki ma nadzieję, że uczelniom uda się przeorganizować sesję egzaminacyjną tak, by studenci zdążyli złożyć wniosek na egzamin – cytuje szefa CEM „Rzeczpospolita”.
Bez komentarza.
– Zmieniono go z 15 lipca na 30 czerwca, czyli datę zamknięcia zgłoszeń w Systemie Monitorowania Kształcenia. Tymczasem np. na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym ostatni egzamin jest 28 czerwca, a w Łodzi w początku lipca – mówi Filip Dąbrowski, przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Jak tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą" dyrektor CEM prof. Mariusz Klencki, termin 30 czerwca został zapisany w ustawie: - W toku zmian legislacyjnych nikt nie zauważył przepisu przejściowego i nie zdążył go zmienić. Stąd konieczność przesunięcia zgłoszeń z 15 lipca na 30 czerwca – tłumaczy.
Jak zapewnia Filip Dąbrowski, środowisko studentów szóstego roku jest oburzone zmianą daty składania wniosku: Dziwi takie postępowanie Ministerstwa Zdrowia. Jesienny egzamin będzie świecił pustkami. Informatyzacja powinna ułatwiać, a nie utrudniać życie – zaznacza.
Bo jakże to tak: karać egzaminowanych za co? I jak? Brakiem szansy na przystąpienie do egzaminu tylko za to, że ktoś źle poustawiał komputery i na czas o tym nie poinformował o tym zainteresowanych? Dlaczego za czyjeś niedopatrzenie ma odpowiadać nie ten, kto jest winnien jego powstania, a uczelnie i studenci?
- Prof. Klencki ma nadzieję, że uczelniom uda się przeorganizować sesję egzaminacyjną tak, by studenci zdążyli złożyć wniosek na egzamin – cytuje szefa CEM „Rzeczpospolita”.
Bez komentarza.