PAP/Leszek Szymański
Adam Niedzielski o niezadowoleniu lekarzy rodzinnych
Tagi: | Adam Niedzielski |
– Protesty lekarzy rodzinnych ze względu na konieczność zlecania testów na koronawirusa? Irracjonalność tego oburzenia może dziwić – komentuje minister zdrowia Adam Niedzielski. Odpowiada też na pytanie, czy COVID-19 rozleniwia przedstawicieli podstawowej opieki zdrowotnej.
– Chcemy odciążyć szpitalne oddziały ratunkowe tak, by pacjenci z infekcjami trafiali do przychodni, a nie od razu do szpitala. Z tego względu zaproponowaliśmy pakiet działań, zmieniliśmy strategię walki z wirusem – między innymi dopuściliśmy lekarzy rodzinnych do zlecania testów na koronawirusa – wyjaśnia minister Adam Niedzielski w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
„DGP” podkreśla, że to wywołało to protesty lekarzy rodzinnych i pyta, czy minister się tego spodziewał.
– Irracjonalność tego oburzenia może dziwić – odpowiada.
– Przecież wiedział pan już wcześniej, że lekarze chcą móc po teleporadzie kierować pacjentów na ewentualne testy pod kątem COVID-19. Więc nie powinien być pan zaskoczony – twierdzi „Dziennik Gazeta Prawna”.
– Biorąc pod uwagę notoryczne uwagi pacjentów dotyczące funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej w czasie pandemii, tego, że nie można się do nich dostać, że są zamknięte, można było oczekiwać, że lekarze POZ wyjdą naprzeciw oczekiwaniom pacjentów. Podkreślam tu słowo „pacjentów”, bo chodzi o nich, a nie o ministra zdrowia – przyznaje minister Niedzielski. Zaznacza, że podczas wiosennych rozmów środowisko lekarzy rodzinnych wnioskowało, by zezwolić im na zlecanie testów. – Tak naprawdę tylko dostosowaliśmy się do ich pomysłu – dodaje.
Czy COVID-19 rozleniwia lekarzy rodzinnych?
– Tego stwierdzenia bym nie użył – odpowiada Niedzielski.
– Bardzo im się podoba opieka w formie teleporady. Na tyle, że nie chcą wracać do pacjentów – ocenia „Dziennik Gazeta Prawna”.
– Mam nadzieję, że tak nie jest. Po prostu musimy dopracować model prowadzenia pacjenta, stworzyć warunki, w którym leczenie będzie bezpieczne. Lekarze rodzinni nie byli bezpośrednio skonfrontowani z koronawirusem, stąd być może ich obawy. Uważam, że musimy się po prostu przyzwyczaić do życia z koronawirusem, nauczyć się w miarę normalnie funkcjonować. A POZ to lekarze pierwszego kontaktu i ten pierwszy kontakt cały czas musi być. Pacjent zawsze wchodził do systemu ochrony zdrowia przez podstawową opiekę zdrowotną. Nic tu nowego nie wprowadzamy. Przywracamy pewną normalność – podsumowuje.
Przeczytaj także: „Tajemniczy pacjent”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
„DGP” podkreśla, że to wywołało to protesty lekarzy rodzinnych i pyta, czy minister się tego spodziewał.
– Irracjonalność tego oburzenia może dziwić – odpowiada.
– Przecież wiedział pan już wcześniej, że lekarze chcą móc po teleporadzie kierować pacjentów na ewentualne testy pod kątem COVID-19. Więc nie powinien być pan zaskoczony – twierdzi „Dziennik Gazeta Prawna”.
– Biorąc pod uwagę notoryczne uwagi pacjentów dotyczące funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej w czasie pandemii, tego, że nie można się do nich dostać, że są zamknięte, można było oczekiwać, że lekarze POZ wyjdą naprzeciw oczekiwaniom pacjentów. Podkreślam tu słowo „pacjentów”, bo chodzi o nich, a nie o ministra zdrowia – przyznaje minister Niedzielski. Zaznacza, że podczas wiosennych rozmów środowisko lekarzy rodzinnych wnioskowało, by zezwolić im na zlecanie testów. – Tak naprawdę tylko dostosowaliśmy się do ich pomysłu – dodaje.
Czy COVID-19 rozleniwia lekarzy rodzinnych?
– Tego stwierdzenia bym nie użył – odpowiada Niedzielski.
– Bardzo im się podoba opieka w formie teleporady. Na tyle, że nie chcą wracać do pacjentów – ocenia „Dziennik Gazeta Prawna”.
– Mam nadzieję, że tak nie jest. Po prostu musimy dopracować model prowadzenia pacjenta, stworzyć warunki, w którym leczenie będzie bezpieczne. Lekarze rodzinni nie byli bezpośrednio skonfrontowani z koronawirusem, stąd być może ich obawy. Uważam, że musimy się po prostu przyzwyczaić do życia z koronawirusem, nauczyć się w miarę normalnie funkcjonować. A POZ to lekarze pierwszego kontaktu i ten pierwszy kontakt cały czas musi być. Pacjent zawsze wchodził do systemu ochrony zdrowia przez podstawową opiekę zdrowotną. Nic tu nowego nie wprowadzamy. Przywracamy pewną normalność – podsumowuje.
Przeczytaj także: „Tajemniczy pacjent”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.