Apteki zanotowały minimalny wzrost sprzedaży
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 31.01.2011
Źródło: Rzeczpospolita
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Sprzedaż wzrosła w ubiegłym roku tylko o 2,8 proc. Cały rynek apteczny w 2010 r. wart był 26,7 mld zł - wyliczyła Pharma Expert.
Spośród trzech kategorii leków (refundowane, pełnopłatne i bez recepty) największą niespodziankę sprawiła ta ostatnia, dotychczas rosnąca w rekordowym tempie. W ubiegłym roku aptekarze sprzedali tyle samo preparatów oferowanych bez recepty i suplementów diety co przed rokiem.
- Należy to łączyć głównie z faktem, że w I kwartale 2010 r. nie było epidemii grypy i pacjenci, którzy podczas zimowych infekcji szturmują apteki, próbując leczyć się samodzielnie za pomocą popularnych specyfików, tym razem nie wybrali się na zakupy - mówi Piotr Kula, prezes Pharma Expert. - Nie kupowali też impulsowo dodatkowych preparatów, jak często się zdarza podczas realizacji recept - dodaje.
Statystyczną aptekę w ciągu roku odwiedziło 44 395 pacjentów, o 1 proc. mniej niż w 2009 r. Za dużą dysproporcję w sprzedaży między 2010 r. a dwoma poprzednimi latami odpowiada więc głównie bardzo korzystny dla właścicieli aptek 2009 r. - Oprócz nasilenia epidemii zwykłej grypy w jego pierwszym kwartale do wzrostu sprzedaży leków przyczyniły się też obawy związane z epidemią świńskiej grypy na Ukrainie - mówi Piotr Kula.
Sprzedaż odręczna w aptekach (w ramach której uwzględniane są nie tylko leki dostępne bez recepty i suplementy diety, ale również m.in. dermokosmetyki) osiągnęła w ubiegłym roku wartość 9,6 mld zł i wzrosła w porównaniu z 2009 r. o 4 proc. Rynek leków refundowanych wart był ponad 12 mld zł (wzrost o 2,8 proc.), a pełnopłatnych - 5 mld zł (wzrost o 0,2 proc.).
- Należy to łączyć głównie z faktem, że w I kwartale 2010 r. nie było epidemii grypy i pacjenci, którzy podczas zimowych infekcji szturmują apteki, próbując leczyć się samodzielnie za pomocą popularnych specyfików, tym razem nie wybrali się na zakupy - mówi Piotr Kula, prezes Pharma Expert. - Nie kupowali też impulsowo dodatkowych preparatów, jak często się zdarza podczas realizacji recept - dodaje.
Statystyczną aptekę w ciągu roku odwiedziło 44 395 pacjentów, o 1 proc. mniej niż w 2009 r. Za dużą dysproporcję w sprzedaży między 2010 r. a dwoma poprzednimi latami odpowiada więc głównie bardzo korzystny dla właścicieli aptek 2009 r. - Oprócz nasilenia epidemii zwykłej grypy w jego pierwszym kwartale do wzrostu sprzedaży leków przyczyniły się też obawy związane z epidemią świńskiej grypy na Ukrainie - mówi Piotr Kula.
Sprzedaż odręczna w aptekach (w ramach której uwzględniane są nie tylko leki dostępne bez recepty i suplementy diety, ale również m.in. dermokosmetyki) osiągnęła w ubiegłym roku wartość 9,6 mld zł i wzrosła w porównaniu z 2009 r. o 4 proc. Rynek leków refundowanych wart był ponad 12 mld zł (wzrost o 2,8 proc.), a pełnopłatnych - 5 mld zł (wzrost o 0,2 proc.).