Beata Małecka-Libera o opóźnionym NPZ: Po ludzku żal mi straconego roku
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 10.08.2016
Źródło: Krystian Lurka
Tagi: | Beata Małecka-Libera, Narodowy Program Zdrowia, NPZ, Platforma Obywatelska, komentarz, komentarze |
- Zostawiłam projekt Narodowego Programu Zdrowia w "konsultacjach". Dlaczego jest tak duże opóźnienie nie mnie oceniać, ale fakty są takie, że rok zostanie stracony - mówi zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia i posłanka z ramienia Platformy Obywatelskiej w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Beata Małecka-Libera, przewodnicząca sejmowej Zespołu Zdrowia Publicznego, zastępca Przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia i poseł na Sejm RP z ramienia Platformy Obywatelskiej:
- Wiem, że Narodowy Program Zdrowia "przeszedł" przez rząd, ale nadal brakuje końcowego podpisu pani premier, a więc ostatecznie nie wszedł w życie i nie wiemy kiedy to nastąpi. A to oznacza kolejne stracone dni. Przypomnijmy, że Narodowy Program Zdrowia miał obowiązywać od początku tego roku. Mamy już osiem miesięcy spóźnienia. Nawet jeśli program zostanie przyjęty to nie oznacza to, że od razu będzie realizowany. Biorąc pod uwagę, że trzeba przygotować wiele programów profilaktycznych i edukacyjnych, a do części zadań trzeba ogłosić konkursy, na wykonanie programu zostaną w tym roku może dwa lub trzy miesiące. To strata dla społeczeństwa.
Nie widzę też realizacji ustawy o zdrowiu publicznym, gdyż nakłada ona obowiązek powołania Komitetu Sterującego, który będzie wykonywał zadania Narodowego Programu Zdrowia. To kolejny brakujący element.
Rola tego komitetu jest ogromnie ważna, bo skupia przedstawicieli wszystkich resortów, tak, żeby wreszcie mogła być realizowana spójna polityka zdrowotna. Proszę pamiętać, że zdrowie publiczne to obszar zależny od wielu resortów, a nie tylko zadania ciążące na Ministerstwie Zdrowia. Dzięki strategicznym celom opisanym w NPZ, program ma wypracować wspólna politykę edukacyjno-zapobiegawczą, a to jest możliwe jest tylko przy bardzo ścisłej współpracy i wielu resortów.
Przeczytaj też tekst pod tytułem: "Tylko podpis dzieli nas od ogłoszenia Narodowego Programu Zdrowia!".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Wiem, że Narodowy Program Zdrowia "przeszedł" przez rząd, ale nadal brakuje końcowego podpisu pani premier, a więc ostatecznie nie wszedł w życie i nie wiemy kiedy to nastąpi. A to oznacza kolejne stracone dni. Przypomnijmy, że Narodowy Program Zdrowia miał obowiązywać od początku tego roku. Mamy już osiem miesięcy spóźnienia. Nawet jeśli program zostanie przyjęty to nie oznacza to, że od razu będzie realizowany. Biorąc pod uwagę, że trzeba przygotować wiele programów profilaktycznych i edukacyjnych, a do części zadań trzeba ogłosić konkursy, na wykonanie programu zostaną w tym roku może dwa lub trzy miesiące. To strata dla społeczeństwa.
Nie widzę też realizacji ustawy o zdrowiu publicznym, gdyż nakłada ona obowiązek powołania Komitetu Sterującego, który będzie wykonywał zadania Narodowego Programu Zdrowia. To kolejny brakujący element.
Rola tego komitetu jest ogromnie ważna, bo skupia przedstawicieli wszystkich resortów, tak, żeby wreszcie mogła być realizowana spójna polityka zdrowotna. Proszę pamiętać, że zdrowie publiczne to obszar zależny od wielu resortów, a nie tylko zadania ciążące na Ministerstwie Zdrowia. Dzięki strategicznym celom opisanym w NPZ, program ma wypracować wspólna politykę edukacyjno-zapobiegawczą, a to jest możliwe jest tylko przy bardzo ścisłej współpracy i wielu resortów.
Przeczytaj też tekst pod tytułem: "Tylko podpis dzieli nas od ogłoszenia Narodowego Programu Zdrowia!".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.