Będzie konkurencja dla NFZ? Reaktywacja

Udostępnij:
– Nie widzę powodu dlaczego nasze składki miałyby trafiać do NFZ. Równie dobrze pacjent może sam wybrać ubezpieczyciela, który jego zdaniem oferuje mu najlepsze świadczenia – zakomunikowała Ewa Kopacz w „Faktach” TVN.
Jej zdaniem konkurencyjni ubezpieczyciele zmniejszyli by kolejki, znieśli by limity i wymusili zmiany w placówkach. Tyle, że te same zapowiedzi słychać było 4 lata temu.
Likwidację centrali NFZ i jego podział na sześć konkurujących ze sobą funduszy zapowiedziała minister Kopacz tuż po wybranych wyborach w 2007 roku. Potem o tym pomyśle było cicho aż do ubiegłorocznego forum ekonomicznego w Krynicy.

– Trzeba dać pacjentowi możliwość wyboru – zarówno między świadczeniodawcami, jak i ubezpieczycielami. Nie wzdrygam się gdy słyszę "placówka prywatna" i nie widzę powodu dlaczego pacjent nie miałby się w takiej leczyć w ramach ubezpieczenia – mówiła w Krynicy minister Kopacz.

Wtedy też padły deklaracje o wdrożeniu programu pilotażowego. Nie ma go do dziś.
W tym roku również w Krynicy deklaracje powtórzyły się.
„Umożliwienie świadczeniodawcom zawierania umów z płatnikami innymi niż NFZ, przyjęcie poprawionej ustawy o dodatkowym świadczeniu zdrowotnym może spowodować skrócenie kolejek – można przeczytać w raporcie raporcie Ernst and Young „Ocena możliwości poprawy działania polskiego systemu zdrowia” przedstawianym właśnie w Krynicy.

Zyskali by pacjenci, ale także placówki – chociażby dzięki wyższym kontraktom. Problem polega jednak na tym, że nie ma zgody politycznej na ten pomysł.

– To zaskakujące i nieprzemyślane rozwiązanie – mówi wprost Marek Balicki, były minister zdrowia z SLD. – Warto też zauważyć, że program PO dotyczący zdrowia to zaledwie kilka stron – to smutne, że największa partia nie ma pomysłu na system zdrowia.

– Rzucanie takimi pomysłami jest nierzetelne i niezrozumiałe – dodaje Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia z PiS.

Eksperci podkreślają również, że NFZ ma najniższe koszty administracyjne (tzw. koszty własne) w Europie – ok. 1 proc. całego budżetu. Trudno sobie wyobrazić, by prywatni ubezpieczyciele mogli utrzymać się za tak małe pieniądze.

A Krzysztof Łanda z Wath Health Care zwraca dodatkowo uwagę, że to nie NFZ jest największą bolączką polskiej ochrony zdrowia, ale zbyt duży koszyk w stosunku do składki.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.