Facebook.pl/BrzezinaTomasz
Brzezina: Nieograniczony dostęp do leków w obrocie pozaaptecznym? Oczywiście, że tak
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 15.11.2016
Źródło: Krystian Lurka, Facebook.pl/BrzezinaTomasz
Tagi: | Tomasz Brzezina, obrót pozaapteczny, lek, lekarstwa, apteka, apteki |
- Zagrożenie nadmiernym spożyciem i zatruciami nie wynika z dostępności do leków, ale z braku świadomości pacjenta - powiedział Tomasz Brzezina, prezes okręgu katowickiego partii Wolność i właściciel apteki w Katowicach w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia".
Czy pana zdaniem pani prezes pacjenci powinni mieć nieograniczony dostęp do leków w obrocie pozaaptecznym, jak ma to miejsce w tej chwili?
- Oczywiście tak. W obrocie pozaaptecznym są leki, które są powszechnie znane i stosowane. Celem powszechnej dostępności jest ułatwienie dostępu pacjentom, którzy w sytuacji drobnych kłopotów zdrowotnych, to jest ból głowy, ból zęba, nadkwaśność żołądka popularnie zwana zgagą. Chorzy będą mogli uzyskać pomoc od razu. Nie będą szukać apteki w nieznanym miejscu albo poza godzinami pracy aptek. Większość ludzi zaopatruje domowe apteczki w aptekach, ale będąc w podróży lub gdy apteczka okaże się pusta w środku nocy znacznie prościej pojechać na najbliższą stację benzynową, niż z bólem głowy zastanawiać się gdzie jest całodobowa apteka i jak do niej dojechać.
Czy pana zdaniem nieograniczony dostęp do leków w obrocie pozaaptecznym nie grozi nadmiernym spożyciem i zatruciami?
- Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że ktoś przedawkuje lek kupiony na stacji benzynowej, ale wygodniej przedawkować lek kupiony w aptece. Tam są większe opakowania, często też w mocniejszych dawkach, a co za tym idzie zagrożenie nie wynika z dostępności, ale z braku świadomości pacjenta.
Czy pana zdaniem leki poza aptekami powinny być dostępne, ale w jak najmniejszym opakowaniu i tylko niektóre?
- Poza aptekami powinny być dostępne leki, które powszechnie stosuje się przy drobnych dolegliwościach, w powszechnie stosowanych dawkach.
Przeczytaj również: "Elżbieta Piotrowska-Rutkowska: Ucywilizujmy sprzedaż pozaapteczną" i "Dawid Taraszkiewicz mówi o dostępie do leków w obrocie pozaaptecznym".
- Oczywiście tak. W obrocie pozaaptecznym są leki, które są powszechnie znane i stosowane. Celem powszechnej dostępności jest ułatwienie dostępu pacjentom, którzy w sytuacji drobnych kłopotów zdrowotnych, to jest ból głowy, ból zęba, nadkwaśność żołądka popularnie zwana zgagą. Chorzy będą mogli uzyskać pomoc od razu. Nie będą szukać apteki w nieznanym miejscu albo poza godzinami pracy aptek. Większość ludzi zaopatruje domowe apteczki w aptekach, ale będąc w podróży lub gdy apteczka okaże się pusta w środku nocy znacznie prościej pojechać na najbliższą stację benzynową, niż z bólem głowy zastanawiać się gdzie jest całodobowa apteka i jak do niej dojechać.
Czy pana zdaniem nieograniczony dostęp do leków w obrocie pozaaptecznym nie grozi nadmiernym spożyciem i zatruciami?
- Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że ktoś przedawkuje lek kupiony na stacji benzynowej, ale wygodniej przedawkować lek kupiony w aptece. Tam są większe opakowania, często też w mocniejszych dawkach, a co za tym idzie zagrożenie nie wynika z dostępności, ale z braku świadomości pacjenta.
Czy pana zdaniem leki poza aptekami powinny być dostępne, ale w jak najmniejszym opakowaniu i tylko niektóre?
- Poza aptekami powinny być dostępne leki, które powszechnie stosuje się przy drobnych dolegliwościach, w powszechnie stosowanych dawkach.
Przeczytaj również: "Elżbieta Piotrowska-Rutkowska: Ucywilizujmy sprzedaż pozaapteczną" i "Dawid Taraszkiewicz mówi o dostępie do leków w obrocie pozaaptecznym".