Cieszyński: Dzięki P1 w systemie pojawi się 700 milionów złotych
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 25.03.2018
Źródło: Krystian Lurka
Tagi: | Janusz Cieszyński, informatyzacja, e-zdrowie |
- Projekt P1 kosztował około 700 milionów złotych. Taka wielka inwestycja, na która pieniądze pochodziły ze środków unijnych i krajowych, musi się zwrócić – przyznał Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia wielokrotnie mówili, że informatyzacja pozwoli na oszczędności. Czy są szacunki, według których można domniemywać ile pieniędzy zaoszczędzimy?
- Niezwykle trudno jest na tym etapie takich szacunków dokonywać. W lipcu, sierpniu, po pilotażu będziemy mądrzejsi o pierwsze doświadczenia i wtedy będziemy mogli podać pierwsze szacunki. Ale już dziś mogę zagwarantować – Projekt P1 kosztował około 700 milionów złotych. Taka wielka inwestycja, na którą pieniądze pochodziły ze środków unijnych i krajowych, musi się zwrócić. 700 milionów złotych to minimalne oczekiwane przeze mnie oszczędności dla systemu, dla lekarzy i dla pacjentów powinny przekroczyć koszt wyprodukowania tego oprogramowania.
Wielokrotnie musieliśmy się tłumaczyć Unii Europejskiej z kłopotów z wdrażaniem platformy P1. Czy jest zagrożenie, że będziemy musieli oddać część pieniędzy?
- Nie, wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Nie widzę tutaj zagrożenia. Realizujemy drugą fazę Projektu P1. Przewidywany termin realizacji to koniec 2019 roku. Wtedy będziemy mieli oddane te najważniejsze usługi, które tutaj w ramach tego projektu realizujemy, to jest e-recepty, e-zwolnienia, e-zlecenia i e-skierowania.
To do 2019 roku. A co potem? Czego możemy się spodziewać?
- Projekt P1 będzie takim nośnikiem bardzo dużej ilości danych związanych z przebiegiem procesu leczenia. Dopóki nie skończyliśmy pierwszego etapu, myślę, że nie jest rozsądne wybieganie w przyszłość.
Wywiad w całości będzie opublikowany w "Menedżerze Zdrowia" numer 2-3/2018. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.
Przeczytaj także: "Ministerialny tort pokrojony na nowo".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Niezwykle trudno jest na tym etapie takich szacunków dokonywać. W lipcu, sierpniu, po pilotażu będziemy mądrzejsi o pierwsze doświadczenia i wtedy będziemy mogli podać pierwsze szacunki. Ale już dziś mogę zagwarantować – Projekt P1 kosztował około 700 milionów złotych. Taka wielka inwestycja, na którą pieniądze pochodziły ze środków unijnych i krajowych, musi się zwrócić. 700 milionów złotych to minimalne oczekiwane przeze mnie oszczędności dla systemu, dla lekarzy i dla pacjentów powinny przekroczyć koszt wyprodukowania tego oprogramowania.
Wielokrotnie musieliśmy się tłumaczyć Unii Europejskiej z kłopotów z wdrażaniem platformy P1. Czy jest zagrożenie, że będziemy musieli oddać część pieniędzy?
- Nie, wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Nie widzę tutaj zagrożenia. Realizujemy drugą fazę Projektu P1. Przewidywany termin realizacji to koniec 2019 roku. Wtedy będziemy mieli oddane te najważniejsze usługi, które tutaj w ramach tego projektu realizujemy, to jest e-recepty, e-zwolnienia, e-zlecenia i e-skierowania.
To do 2019 roku. A co potem? Czego możemy się spodziewać?
- Projekt P1 będzie takim nośnikiem bardzo dużej ilości danych związanych z przebiegiem procesu leczenia. Dopóki nie skończyliśmy pierwszego etapu, myślę, że nie jest rozsądne wybieganie w przyszłość.
Wywiad w całości będzie opublikowany w "Menedżerze Zdrowia" numer 2-3/2018. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.
Przeczytaj także: "Ministerialny tort pokrojony na nowo".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.