123RF
Co ma zrobić lekarz, gdy nie ma zmiennika?
Autor: Monika Stelmach
Data: 27.12.2019
Źródło: Prawo.pl
Tagi: | Paweł Kaźmierczyk, Andrzej Matyja |
Do sytuacji, kiedy lekarz dyżurujący w szpitalu nie ma następnego dnia zmiennika może dochodzić coraz częściej. Problem w tym, że nie może on zostawić pacjentów bez opieki, bo grozi mu odpowiedzialność karna i cywilna, ale... obowiązuje go kodeks pracy i ma prawo do odpoczynku.
- Na jednym z forów dla lekarzy jeden z nich napisał, że miał niedawno taką sytuację, że w piątek wieczorem dowiedział się, że nie ma zmiennika, który w sobotę rano przejmie za niego dyżur. Kierownik izby przyjęć nie odbierał telefonu, dyrekcja wiedziała o problemie z wyprzedzeniem, ale nic z tym nie zrobiła - informuje „Prawo.pl”.
- Pojawiają się dylematy, co mam zrobić - pisze lekarz. - Z jednej strony nie powinienem pracować dłużej niż 24 godziny, ale jako lekarz nie mogę zostawić oddziału bez zabezpieczenia lekarskiego. Przecież, gdybym poszedł sobie do domu, a jakiś pacjent umrze, grożą mi poważne konsekwencje. Na szczęście ostatecznie udało się kogoś na zastępstwo znaleźć, ale ponieważ wszędzie brakuje lekarzy, to myślę, że coraz częściej będzie dochodzić do takich sytuacji. A co w sytuacji, jeśli nie uda się szybko z łapanki znaleźć zmiennika? - wyjaśnia specjalista.
Inny lekarz na forum wskazuje, że pojawia się jeszcze jeden wątek. - Czy lekarz na etacie nie może wyjść, bo złamie prawo? Czy jakieś przepisy o tym mówią? Czy można tu zastosować przepisy kodeksu karnego mówiące, że kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3? Czy jeśli lekarz wyjdzie z oddziału wiedząc, że pacjenci nie mają opieki lekarskiej to świadomie ich naraża? - pyta lekarz.
Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej mówi, że pierwszy raz słyszy o tym, żeby nie było zastępstwa na dyżur. - Za grafik odpowiada przełożony, zwykle kierownik oddziału. To jest czynność czysto administracyjna. Musi być obsadzony grafik, bo trzeba zapewnić odpowiednie warunki do udzielania świadczeń zdrowotnych - wyjaśnia prof. Matyja.
Jednocześnie przyznaje, że niestety sytuacja, kiedy lekarz nie ma zmiennika może się zdarzać częściej, bo braki kadry medycznej to problem systemowy, a nie pojedynczego szpitala. To powoduje ogromne trudności z obsadzeniem wszystkich stanowisk lekarzy dyżurnych. - Problem jest tym większy, że cześć lekarzy jest w wieku emerytalnym. Z powodu braku lekarzy do obsadzenia dyżurów, niektórzy koledzy pracują w na kilku etatach, ale to powoduje zmęczenie i wypalenie zawodowe - opisuje prezes Matyja.
Paweł Kaźmierczyk, prawnik z kancelarii DZP, podkreśla, że przepisy w sposób szczególny normują czas pracy osób wykonujących zawód medyczny – normy wyrażone w art. 93 i następnych ustawy o działalności leczniczej mają zapewnić optymalną organizację pracy placówki medycznej, chroniąc zarówno jej pracowników, jak i pacjentów.
- Podmioty lecznicze powinny tak planować rozkład pracy, w tym grafik dyżurów, by uwzględniać wynikające z przepisów prawa limity, np. prawo pracownika medycznego do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego - mówi Kaźmierczyk w rozmowie „Prawo.pl”. I wskazuje, że w praktyce jednak nie zawsze łatwo jest wypełnić grafik, a w efekcie dochodzić może do problematycznych sytuacji, które stawiają dyżurujących w trudnym położeniu.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Pojawiają się dylematy, co mam zrobić - pisze lekarz. - Z jednej strony nie powinienem pracować dłużej niż 24 godziny, ale jako lekarz nie mogę zostawić oddziału bez zabezpieczenia lekarskiego. Przecież, gdybym poszedł sobie do domu, a jakiś pacjent umrze, grożą mi poważne konsekwencje. Na szczęście ostatecznie udało się kogoś na zastępstwo znaleźć, ale ponieważ wszędzie brakuje lekarzy, to myślę, że coraz częściej będzie dochodzić do takich sytuacji. A co w sytuacji, jeśli nie uda się szybko z łapanki znaleźć zmiennika? - wyjaśnia specjalista.
Inny lekarz na forum wskazuje, że pojawia się jeszcze jeden wątek. - Czy lekarz na etacie nie może wyjść, bo złamie prawo? Czy jakieś przepisy o tym mówią? Czy można tu zastosować przepisy kodeksu karnego mówiące, że kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3? Czy jeśli lekarz wyjdzie z oddziału wiedząc, że pacjenci nie mają opieki lekarskiej to świadomie ich naraża? - pyta lekarz.
Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej mówi, że pierwszy raz słyszy o tym, żeby nie było zastępstwa na dyżur. - Za grafik odpowiada przełożony, zwykle kierownik oddziału. To jest czynność czysto administracyjna. Musi być obsadzony grafik, bo trzeba zapewnić odpowiednie warunki do udzielania świadczeń zdrowotnych - wyjaśnia prof. Matyja.
Jednocześnie przyznaje, że niestety sytuacja, kiedy lekarz nie ma zmiennika może się zdarzać częściej, bo braki kadry medycznej to problem systemowy, a nie pojedynczego szpitala. To powoduje ogromne trudności z obsadzeniem wszystkich stanowisk lekarzy dyżurnych. - Problem jest tym większy, że cześć lekarzy jest w wieku emerytalnym. Z powodu braku lekarzy do obsadzenia dyżurów, niektórzy koledzy pracują w na kilku etatach, ale to powoduje zmęczenie i wypalenie zawodowe - opisuje prezes Matyja.
Paweł Kaźmierczyk, prawnik z kancelarii DZP, podkreśla, że przepisy w sposób szczególny normują czas pracy osób wykonujących zawód medyczny – normy wyrażone w art. 93 i następnych ustawy o działalności leczniczej mają zapewnić optymalną organizację pracy placówki medycznej, chroniąc zarówno jej pracowników, jak i pacjentów.
- Podmioty lecznicze powinny tak planować rozkład pracy, w tym grafik dyżurów, by uwzględniać wynikające z przepisów prawa limity, np. prawo pracownika medycznego do co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego - mówi Kaźmierczyk w rozmowie „Prawo.pl”. I wskazuje, że w praktyce jednak nie zawsze łatwo jest wypełnić grafik, a w efekcie dochodzić może do problematycznych sytuacji, które stawiają dyżurujących w trudnym położeniu.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.