
Czekając na koniec miesiąca…
– Oczekujemy do końca lutego na propozycję z pewnym terminarzem zapłaty, bo, niestety, ale szpitale zaczynają tracić płynność finansową. Poniosły koszty, a nie otrzymały zapłaty – mówił Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
21 lutego urzędnicy z Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia spotkali się z przedstawicielami szpitali powiatowych. Głównym tematem rozmów było rozliczenie 2024 r. w szpitalach – po nich prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych Waldemar Malinowski mówił, że czeka na 6,6 mld zł.
Więcej powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
– Oczekujemy do końca lutego na propozycję z pewnym terminarzem zapłaty, bo, niestety, ale szpitale zaczynają tracić płynność finansową. Poniosły koszty, a nie otrzymały zapłaty – stwierdził Waldemar Malinowski.
Prezes dodał, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której szpitale nie otrzymują pieniędzy.
– Można mówić, że w umowie wskazano limit świadczeń, ale później politycy chwalą się tym, że w niektórych zakresach zmniejszono kolejki, a gdyby nie było tych nadwykonanych, kolejki byłyby trzy razy dłuższe – podsumował Malinowski, nie wykluczając akcji protestacyjnej, jeśli postulaty dyrektorów nie zostaną spełnione.
Przeczytaj także: „Szpitale powiatowe czekają na 6,6 mld zł z NFZ”, „Podwyżki, dyrektorzy i niesprawiedliwość” i „Szpitali zamykanie – kto za tym stanie?”.