Dekomercjalizacja nie tylko szpitali, ale nawet i małych przychodni
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 28.04.2016
Źródło: BL, Dziennik Gazeta Prawna
Resort zdrowia chce wyłączyć wszystkie placówki medyczne spod zapisów ustawy o swobodzie gospodarczej. Nawet małe gabinety przyjmujące pacjentów komercyjnie. To może sparaliżować ich pracę.
- Propozycja całkowitego wyłączenia wszystkich podmiotów medycznych z ustawy o swobodzie gospodarczej znalazła się w projekcie nowelizacji ustawy o działalności leczniczej, ale początkowo prawie nikt nie zwrócił na to uwagi. Więcej dyskutowano np. o zakazie wypłaty dywidendy przez szpitale, choć prób wypłaty zysku było dotychczas zaledwie kilka – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
Tymczasem wyłączenie spod ustawy o swobodzie dotyczyć będzie aż 16,5 tys. przedsiębiorstw.
Jak podaje gazeta zdaniem szefów placówek medycznych taka propozycja może pogorszyć dostęp do opieki, zwłaszcza w mniejszych przychodniach, np. medycyny rodzinnej, gdzie przy zbiegu różnych kontroli naraz może zabraknąć lekarzy do przyjmowania pacjentów.
– W małych podmiotach leczniczych całkowite wyłączenie przepisów o działalności gospodarczej może prowadzić nawet do zablokowania pracy całej placówki – potwierdza mecenas Dobrawa Biadun z Lewiatana.
- Także największe placówki protestują przeciwko takiej zmianie – zauważa dziennik.
– Otwarcie na nieograniczone kontrole ze strony różnych instytucji to bardzo niebezpieczny pomysł w przypadku szpitala – ostrzega Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
Podkreśla, że jednostki ochrony zdrowia powinny być kontrolowane rzadziej, ponieważ w odróżnieniu od przedsiębiorstw nie można ich po prostu zamknąć na czas pracy inspekcji czy delegować części pracowników bez zakłócenia opieki nad pacjentami. Stąd ustawa o swobodzie była bardzo pomocna.
Tymczasem wyłączenie spod ustawy o swobodzie dotyczyć będzie aż 16,5 tys. przedsiębiorstw.
Jak podaje gazeta zdaniem szefów placówek medycznych taka propozycja może pogorszyć dostęp do opieki, zwłaszcza w mniejszych przychodniach, np. medycyny rodzinnej, gdzie przy zbiegu różnych kontroli naraz może zabraknąć lekarzy do przyjmowania pacjentów.
– W małych podmiotach leczniczych całkowite wyłączenie przepisów o działalności gospodarczej może prowadzić nawet do zablokowania pracy całej placówki – potwierdza mecenas Dobrawa Biadun z Lewiatana.
- Także największe placówki protestują przeciwko takiej zmianie – zauważa dziennik.
– Otwarcie na nieograniczone kontrole ze strony różnych instytucji to bardzo niebezpieczny pomysł w przypadku szpitala – ostrzega Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
Podkreśla, że jednostki ochrony zdrowia powinny być kontrolowane rzadziej, ponieważ w odróżnieniu od przedsiębiorstw nie można ich po prostu zamknąć na czas pracy inspekcji czy delegować części pracowników bez zakłócenia opieki nad pacjentami. Stąd ustawa o swobodzie była bardzo pomocna.