Dramatyczna sytuacja podlaskich szpitali

Udostępnij:
Szpitale podległe marszałkowi województwa są w krytycznej sytuacji. Ich długi przekroczyły już 227 mln zł.
W najdramatyczniejszej sytuacji jest szpital wojewódzki w Białymstoku. Jego nowa dyrektor opracowała zmiany w strukturze organizacyjnej i statucie, które mają uratować placówkę. Dlatego radni zaakceptowali taki plan restrukturyzacji, chociaż przewiduje on ze zwolnieniem około 215 pracowników.

Radni zapoznali się też ze sprawą przekazania szpitala zakaźnego. Ma on zostać przekazany Uniwersytetowi Medycznemu w Białymstoku.
- Zakaźny, po przekształceniu w szpital kliniczny, podniesie swoją rangę do najwyższej, będzie miał zapewnione finansowanie nowych inwestycji, a wszyscy pracownicy - zagwarantowane miejsca pracy - wyliczał zalety Waldemar Kwaterski, szef komisji zdrowia sejmiku. - Nie widzę ani jednego merytorycznego argumentu, aby ta decyzja była zła.

- Ja nie widzę ani jednego argumentu za przekazaniem szpitala UMB - ripostował Marek Komorowski, radny PiS. - Placówka jest bardzo dobrze zarządzana. Może przekażmy innym wszystkie nasze najlepsze jednostki?

O działaniu podlaskich szpitali mówił Jacek Roleder, dyrektor podlaskiego NFZ: - Warto rozważyć, czy potrzebne jest utrzymywanie wszystkich dzisiaj istniejących oddziałów w regionie. Czy warto np. dla 11 pacjentów dziennie utrzymywać drogi oddział ratunkowy, czy potrzeba ich w naszym regionie aż tyle?

Dyrektor dodał, że priorytetem przy kontraktowaniu usług na 2012 r. będzie m.in. opłacenie świadczeń nowopowstającego centrum urazowego, poprawa dostępności do świadczeń zabiegowych u dzieci, onkologia i leczenie udarów.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.