Dyrektor zaradna – radni nie
– Chciałam obniżyć koszty funkcjonowania oddziału ginekologiczno-położniczego. Myślałam o zmniejszeniu stopnia referencyjności, co spowodowałoby pewne oszczędności. Niestety, nasi radni nie wyrazili zgody na to, by cokolwiek robić przy tym oddziale – powiedziała Anna Gil, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Końskich, w którym porodówka przynosi straty.
Przeanalizowaliśmy dane z Narodowego Funduszu Zdrowia – wynikało z nich, że między innymi w Zespole Opieki Zdrowotnej w Końskich w 2022 r. odebrano jedynie 374 porody
To niewiele. Uważa się, że granicą opłacalności funkcjonowania oddziału ginekologiczno-położniczego jest przyjmowanie 400 porodów rocznie.
Jak sprawę skomentowała przedstawicielka szpitala?
O to – po publikacji w „Menedżerze Zdrowia” – spytało Radio Kielce.
– Porodówka w koneckim szpitalu przynosi straty, dlatego chciałam obniżyć koszty funkcjonowania tego oddziału. Myślałam o zmniejszeniu stopnia referencyjności, co spowodowałoby pewne oszczędności. Jednak niestety mało kto dzisiaj ma tyle siły i wsparcia od przedstawicieli organów założycielskich, czyli na przykład starostwa powiatowego, by szukać oszczędności w ten sposób. W przypadku naszego podmiotu zwołano nadzwyczajną sesję, podczas której radni nie wyrazili zgody na to, by cokolwiek robić przy tym oddziale – opisała dyrektor Anna Gil w rozmowie z radiem.
Więcej o porodówkach po kliknięciu w poniższy baner.