Twitter
Filaczyńska: Szykujemy ustawę o lekach za 5 złotych
Tagi: | Kaja Filaczyńska |
Co Lewica Razem zaproponuje w najbliższej kadencji? - Ustawę o lekach za 5 zł. To nasz sztandarowy postulat, który spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem i tę ustawę będziemy składać. Nasi posłowie i posłanki będą się starali przekonać do niej większość parlamentarną - wyjaśnia Kaja Filaczyńska, lekarka z Lewicy Razem.
Jak Filaczyńska ocenia szanse powodzenia tego przedsięwzięcia?
- Na razie trudno powiedzieć. Poczekajmy na powołanie rządu. W poprzedniej kampanii PiS mówił o limicie współpłacenia, zapowiadał darmowe leki dla kobiet w ciąży. Do tej pory opozycja sejmowa nie rozliczała PiS-u z tych zapowiedzi. My nie tylko będziemy ich punktować, ale będziemy zgłaszać konkretne projekty ustaw, które poprawią dostęp do leczenia dla pacjentów i pacjentek - mówi Filaczyńska w rozmowie z "OKO.press".
Lekarka szacuje, jakie byłyby koszty tej ustawy.
- Ok. 6 mld rocznie. W skali budżetu to nie są duże pieniądze. Ponadto one przyniosą też inne korzyści. Przede wszystkim pacjenci będą w większym stopniu przyjmować leki regularnie. Dziś osoby chore często nie wykupują leków, bo ich na to nie stać. To grozi pogorszeniem się stanu zdrowia, powikłaniami, niepotrzebnymi hospitalizacjami. A to wszystko kosztuje. My zwykle nie rozmawiamy o kosztach pośrednich, kosztach ukrytych. Tak jak lepiej jest płacić za profilaktykę, za badania przesiewowe, tak trzeba dobrze leczyć choroby przewlekłe. Żebyśmy nie mieli np. tylu amputacji stóp cukrzycowych co dziś - przyznaje.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
- Na razie trudno powiedzieć. Poczekajmy na powołanie rządu. W poprzedniej kampanii PiS mówił o limicie współpłacenia, zapowiadał darmowe leki dla kobiet w ciąży. Do tej pory opozycja sejmowa nie rozliczała PiS-u z tych zapowiedzi. My nie tylko będziemy ich punktować, ale będziemy zgłaszać konkretne projekty ustaw, które poprawią dostęp do leczenia dla pacjentów i pacjentek - mówi Filaczyńska w rozmowie z "OKO.press".
Lekarka szacuje, jakie byłyby koszty tej ustawy.
- Ok. 6 mld rocznie. W skali budżetu to nie są duże pieniądze. Ponadto one przyniosą też inne korzyści. Przede wszystkim pacjenci będą w większym stopniu przyjmować leki regularnie. Dziś osoby chore często nie wykupują leków, bo ich na to nie stać. To grozi pogorszeniem się stanu zdrowia, powikłaniami, niepotrzebnymi hospitalizacjami. A to wszystko kosztuje. My zwykle nie rozmawiamy o kosztach pośrednich, kosztach ukrytych. Tak jak lepiej jest płacić za profilaktykę, za badania przesiewowe, tak trzeba dobrze leczyć choroby przewlekłe. Żebyśmy nie mieli np. tylu amputacji stóp cukrzycowych co dziś - przyznaje.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.