Geny to nie wyrok
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 01.03.2011
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Odpowiednia dieta może zahamować rozwój chorób cywilizacyjnych uwarunkowanych genetycznie.
Najnowsze odkrycia naukowe sugerują, że rewolucja w zakresie dotychczasowych nawyków żywieniowych i zmiana stylu życia może hamować aktywację genów odpowiedzialnych za choroby krążeniowe, cukrzycę, otyłość i pewne nowotwory. Pożądane efekty odpowiedniej diety mogą być widoczne już po kilku miesiącach stosowania.
- Przestańmy obwiniać nasze geny za to, że mamy nadwagę, cukrzycę czy wysoki cholesterol – mówi Małgorzata Desmond, specjalista medycyny żywienia i dietetyki z Carolina Medical Center. - Epidemia nadwagi i otyłości ma zaledwie 30 lat . Choroby krążenia pojawiły się masowo dopiero po II wojnie światowej , a zachorowalność na cukrzycę wzrosła o 150% jedynie w ostatnich trzech dekadach . Ryzyko zachorowania na raka piersi, jelita grubego czy prostaty wzrasta nawet kilkakrotnie, gdy przeprowadzasz się z Azji do USA. Zmiany w ludzkim genomie zachodzą natomiast bardzo wolno, de facto w kilku procentach na setki tysięcy lat . Geny przekazane nam przez naszych przodków nie wyjaśniają zatem dramatycznego wzrostu zachorowań na choroby cywilizacyjne, który miał miejsce przez ostanie 60 lat – przekonuje Małgorzata Desmond.
Jednocześnie, każdego roku naukowcy odkrywają nowe geny odpowiedzialne za szereg chorób, takich jak choroby serca czy rak. Ostatnio zespół genetyków z Uniwersytetu Oksfordzkiego zlokalizował gen, który znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia otyłości i jest obecny u niemal połowy białych Europejczyków. Wiadomo także, że prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy typu 2 u dzieci obciążonych genetycznie chorobą przez jednego z rodziców wynosi 40% lub nawet 70%, jeśli obydwoje rodzice są diabetykami.
- Tego typu dane i doniesienia, jeśli źle zinterpretowane, mogą sugerować, że nie mamy kontroli nad stanem własnego zdrowia. Przykładowo, blisko 20% Europejczyków jest nosicielami obydwu kopii genu FTO, co zwiększa ryzyko otyłości o 2.5 raza w stosunku do reszty populacji. Jednak ryzyko to wzrasta tylko u tych, którzy spożywają dietę z wysoką zawartością tłuszczu. Gdy osoby z predyspozycją do otyłości stosują dietę niskotłuszczową, poziom ryzyka pozostaje bez zmian, pomimo obciążenia rodzinnego. W przeważającej większości wypadków predyspozycje genetyczne budzą się pod wpływem czynników środowiskowych, w tym diety – wyjaśnia Desmond.
Zagadnieniem tym zajmuje się nutrigenomika, nauka badająca wpływ składników pożywienia na funkcjonowanie genów. Okazuje się, że nasz genom nie jest statycznym zestawem predyspozycji przekazanych nam przez naszych rodziców i dziadków, ale można nim w pewnym sensie manipulować poprzez to, w jaki sposób żyjemy. Według Dr. Davida Hebera, Dyrektora Centrum Żywienia Człowieka Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles “Geny ładują pistolet, ale to czynniki środowiskowe, takie jak dieta pociągają za spust.” Obecnie dieta przeciętnego Polaka połączona z brakiem aktywności fizycznej jest właśnie tym czynnikiem, który pociąga za spust i uruchamia w większości z nas geny odpowiedzialne za otyłość, cukrzycę, choroby krążenia, nadciśnienie, czy pewne nowotwory. Stąd niespotykana wcześniej epidemia tych schorzeń.
Z drugiej strony, włączenie „genów zdrowia” jest możliwe za pomocą diety przypominającej dietę naszych praprzodków. Ta pradieta, obecnie zwana przez specjalistów „dietą ogrodu Eden”, składa się głównie z nieprzetworzonych produktów roślinnych. Już w ciągu 6 miesięcy jej stosowania może spowolnić rozwój nowotworu prostaty, ponieważ stymuluje ona aktywność genów odpowiedzialnych za obronę przeciwnowotworową i hamuje geny odpowiedzialne za rozwój raka . W ciągu kilku tygodni możliwe jest również wyłączenie niektórych genów odpowiedzialnych za oporność na insulinę, która leży u podstaw cukrzycy typu 2 , jak również obniżyć stężenie „złego” cholesterolu w stopniu porównywalnym do terapii farmakologicznej . Badanie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie The Lancet w 2008 roku wykazało, że dieta Edenu stymuluje także gen kodujący telomerazę, substancję decydującą o długowieczności . Jest też najlepszą dietą odchudzającą, ponieważ w dużej ilości pożywienia zawiera stosunkowo mało energii – wśród praludzi otyłość była w ogóle nieznana.
- Nie jesteśmy niewolnikami naszych genów. W większości przypadków, styl życia i dieta mogą zmienić predyspozycje zapisane w genach pod warunkiem, że jesteśmy gotowi na duże zmiany – zaznacza Małgorzata Desmond z Centrum Medycyny Żywienia, która wraz z interdyscyplinarnym zespołem złożonym z lekarza specjalisty oraz psychologa zdrowia prowadzi intensywne programy terapii żywieniowej w Carolina Medical Center. W nowej placówce pacjenci z miażdżycą, cukrzycą, nadciśnieniem, chorobami niedokrwiennymi serca lub otyłością, w ciągu 3 miesięcy uczeni są zmian dietetycznych, które mają potencjał odwrócenia pewnych procesów chorobowych z efektami porównywalnymi do terapii farmakologicznej.
- Przestańmy obwiniać nasze geny za to, że mamy nadwagę, cukrzycę czy wysoki cholesterol – mówi Małgorzata Desmond, specjalista medycyny żywienia i dietetyki z Carolina Medical Center. - Epidemia nadwagi i otyłości ma zaledwie 30 lat . Choroby krążenia pojawiły się masowo dopiero po II wojnie światowej , a zachorowalność na cukrzycę wzrosła o 150% jedynie w ostatnich trzech dekadach . Ryzyko zachorowania na raka piersi, jelita grubego czy prostaty wzrasta nawet kilkakrotnie, gdy przeprowadzasz się z Azji do USA. Zmiany w ludzkim genomie zachodzą natomiast bardzo wolno, de facto w kilku procentach na setki tysięcy lat . Geny przekazane nam przez naszych przodków nie wyjaśniają zatem dramatycznego wzrostu zachorowań na choroby cywilizacyjne, który miał miejsce przez ostanie 60 lat – przekonuje Małgorzata Desmond.
Jednocześnie, każdego roku naukowcy odkrywają nowe geny odpowiedzialne za szereg chorób, takich jak choroby serca czy rak. Ostatnio zespół genetyków z Uniwersytetu Oksfordzkiego zlokalizował gen, który znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia otyłości i jest obecny u niemal połowy białych Europejczyków. Wiadomo także, że prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy typu 2 u dzieci obciążonych genetycznie chorobą przez jednego z rodziców wynosi 40% lub nawet 70%, jeśli obydwoje rodzice są diabetykami.
- Tego typu dane i doniesienia, jeśli źle zinterpretowane, mogą sugerować, że nie mamy kontroli nad stanem własnego zdrowia. Przykładowo, blisko 20% Europejczyków jest nosicielami obydwu kopii genu FTO, co zwiększa ryzyko otyłości o 2.5 raza w stosunku do reszty populacji. Jednak ryzyko to wzrasta tylko u tych, którzy spożywają dietę z wysoką zawartością tłuszczu. Gdy osoby z predyspozycją do otyłości stosują dietę niskotłuszczową, poziom ryzyka pozostaje bez zmian, pomimo obciążenia rodzinnego. W przeważającej większości wypadków predyspozycje genetyczne budzą się pod wpływem czynników środowiskowych, w tym diety – wyjaśnia Desmond.
Zagadnieniem tym zajmuje się nutrigenomika, nauka badająca wpływ składników pożywienia na funkcjonowanie genów. Okazuje się, że nasz genom nie jest statycznym zestawem predyspozycji przekazanych nam przez naszych rodziców i dziadków, ale można nim w pewnym sensie manipulować poprzez to, w jaki sposób żyjemy. Według Dr. Davida Hebera, Dyrektora Centrum Żywienia Człowieka Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles “Geny ładują pistolet, ale to czynniki środowiskowe, takie jak dieta pociągają za spust.” Obecnie dieta przeciętnego Polaka połączona z brakiem aktywności fizycznej jest właśnie tym czynnikiem, który pociąga za spust i uruchamia w większości z nas geny odpowiedzialne za otyłość, cukrzycę, choroby krążenia, nadciśnienie, czy pewne nowotwory. Stąd niespotykana wcześniej epidemia tych schorzeń.
Z drugiej strony, włączenie „genów zdrowia” jest możliwe za pomocą diety przypominającej dietę naszych praprzodków. Ta pradieta, obecnie zwana przez specjalistów „dietą ogrodu Eden”, składa się głównie z nieprzetworzonych produktów roślinnych. Już w ciągu 6 miesięcy jej stosowania może spowolnić rozwój nowotworu prostaty, ponieważ stymuluje ona aktywność genów odpowiedzialnych za obronę przeciwnowotworową i hamuje geny odpowiedzialne za rozwój raka . W ciągu kilku tygodni możliwe jest również wyłączenie niektórych genów odpowiedzialnych za oporność na insulinę, która leży u podstaw cukrzycy typu 2 , jak również obniżyć stężenie „złego” cholesterolu w stopniu porównywalnym do terapii farmakologicznej . Badanie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie The Lancet w 2008 roku wykazało, że dieta Edenu stymuluje także gen kodujący telomerazę, substancję decydującą o długowieczności . Jest też najlepszą dietą odchudzającą, ponieważ w dużej ilości pożywienia zawiera stosunkowo mało energii – wśród praludzi otyłość była w ogóle nieznana.
- Nie jesteśmy niewolnikami naszych genów. W większości przypadków, styl życia i dieta mogą zmienić predyspozycje zapisane w genach pod warunkiem, że jesteśmy gotowi na duże zmiany – zaznacza Małgorzata Desmond z Centrum Medycyny Żywienia, która wraz z interdyscyplinarnym zespołem złożonym z lekarza specjalisty oraz psychologa zdrowia prowadzi intensywne programy terapii żywieniowej w Carolina Medical Center. W nowej placówce pacjenci z miażdżycą, cukrzycą, nadciśnieniem, chorobami niedokrwiennymi serca lub otyłością, w ciągu 3 miesięcy uczeni są zmian dietetycznych, które mają potencjał odwrócenia pewnych procesów chorobowych z efektami porównywalnymi do terapii farmakologicznej.