Jak likwidować NFZ, by... nie zlikwidować NFZ
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 28.03.2017
Powstał resortowy zespół do spraw likwidacji NFZ. Prace, czyli określenie zasad na jakich fundusz zostanie zlikwidowany ma zakończyć do połowy kwietnia. Co zespół ustali?
Dla porządku wymieńmy kto wejdzie w skład zespołu. Na czele stanie dyrektor Departamentu Ubezpieczenia Zdrowotnego. Jego zastępcą będzie przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia. A także przedstawiciele innych departamentów: Ubezpieczenia Zdrowotnego MZ; Nadzoru, Kontroli i Skarg; Budżetu, Finansów i Inwestycji MZ; Funduszy Europejskich i e-zdrowia w MZ; Gabinetu Politycznego Ministra; Biura Dyrektora Generalnego; Biura Kadr w MZ. Do zespołu weszło także trzech przedstawicieli NFZ, przedstawiciel Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia oraz przedstawicieli Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Skład zespołu to... "sami swoi". Co ustalą?
Janusz Atłachowicz, ekspert ochrony zdrowia:
- Każda zmiana rodzi chaos. Przewiduję, że obawa przed nim przesądzi o trybie likwidacji. Jeśli więc zmiany, to tak, by było ich jak najmniej. Sądzę, że zmiany polegać będą jedynie na zmianie szyldów. Centrala stanie się departamentem ministerstwa zdrowia, a dzisiejsze oddziały wojewódzkie w teorii podlegać będą wojewodzie, w praktyce – temu nowemu departamentowi. Zwracam uwagę na to, że wojewodowie już dziś w teorii są odpowiedzialni za ratownictwo, ale w praktyce nad całym systemem ratowniczym efektywną kontrolę sprawuje ministerstwo. Tak też – jak sądzę będzie z wojewódzkimi urzędami zdrowia.
Czy zmieni to coś w ochronie zdrowia? Niewiele. Pozytywna zmiana wiązać by się musiała z poprawą finansowania. A na to się nie zanosi.
Grzegorz Byszewski, zastępca dyrektora Centrum Monitoringu Legislacji przy Pracodawcach RP:
- W tej zmianie chodzi o wymazanie nazwy Narodowy Fundusz Zdrowia, ale nie o zmianę samej instytucji i mechanizmów jej działania. Będą więc kosmetyczne przeróbki, zmiany nazw, trybu podległości – ale modus operandi pozostanie taki jaki jest. Chciałbym, by przy tej okazji udało się zwiększyć nakłady na kadrę i mechanizmy zarządcze, ale nawet na to się nie zanosi. Szkoda bo NFZ-owi brakuje środków np. na analizy zbieranych przez siebie danych.
Martwi mnie również pojawiająca się zapowiedź przeniesienia informatyków NFZ do Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Źle by się stało, bo akurat dorobek informatyków NFZ zasługuje na znacznie wyższe oceny niż dorobek CSIOZ.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski
Skład zespołu to... "sami swoi". Co ustalą?
Janusz Atłachowicz, ekspert ochrony zdrowia:
- Każda zmiana rodzi chaos. Przewiduję, że obawa przed nim przesądzi o trybie likwidacji. Jeśli więc zmiany, to tak, by było ich jak najmniej. Sądzę, że zmiany polegać będą jedynie na zmianie szyldów. Centrala stanie się departamentem ministerstwa zdrowia, a dzisiejsze oddziały wojewódzkie w teorii podlegać będą wojewodzie, w praktyce – temu nowemu departamentowi. Zwracam uwagę na to, że wojewodowie już dziś w teorii są odpowiedzialni za ratownictwo, ale w praktyce nad całym systemem ratowniczym efektywną kontrolę sprawuje ministerstwo. Tak też – jak sądzę będzie z wojewódzkimi urzędami zdrowia.
Czy zmieni to coś w ochronie zdrowia? Niewiele. Pozytywna zmiana wiązać by się musiała z poprawą finansowania. A na to się nie zanosi.
Grzegorz Byszewski, zastępca dyrektora Centrum Monitoringu Legislacji przy Pracodawcach RP:
- W tej zmianie chodzi o wymazanie nazwy Narodowy Fundusz Zdrowia, ale nie o zmianę samej instytucji i mechanizmów jej działania. Będą więc kosmetyczne przeróbki, zmiany nazw, trybu podległości – ale modus operandi pozostanie taki jaki jest. Chciałbym, by przy tej okazji udało się zwiększyć nakłady na kadrę i mechanizmy zarządcze, ale nawet na to się nie zanosi. Szkoda bo NFZ-owi brakuje środków np. na analizy zbieranych przez siebie danych.
Martwi mnie również pojawiająca się zapowiedź przeniesienia informatyków NFZ do Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Źle by się stało, bo akurat dorobek informatyków NFZ zasługuje na znacznie wyższe oceny niż dorobek CSIOZ.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski