Jak przygotować się do pomocy Ukrainie?
Tagi: | Grzegorz Gielerak, Ukraina, szpital, szpitale |
Generał dywizji Wojska Polskiego i dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie Grzegorz Gielerak – w „Menedżerze Zdrowia” – pisze o polityce bezpieczeństwa zdrowotnego Polski, pomocy uchodźcom z Ukrainy i skutecznym przeciwdziałaniu skutkom obrażeń wojennych.
Z doświadczeń krajów uwikłanych w konflikty zbrojne – Syrii, Libanu i Ugandy – wynika, że system ochrony zdrowia powinien być przygotowany do elastycznego dopasowania się do większej liczby pacjentów na wypadek konfliktu zbrojnego w państwach sąsiednich i w konsekwencji dużego, stosunkowo szybkiego napływu uchodźców. W tym zakresie dużą rolę odgrywa właściwa koordynacja działań z instytucjami i agendami Organizacji Narodów Zjednoczonych, a także międzynarodowymi i krajowymi organizacjami pozarządowymi – fundacjami, stowarzyszeniami. Celowe jest także skorzystanie z wiedzy i doświadczeń dotyczących warunków i sposobu udzielania pomocy humanitarnej, w tym medycznej, ludności państw objętych konfliktem zbrojnym, jakie zyskaliśmy podczas misji humanitarnych organizowanych przez rząd RP w latach 2016–2018 w Syrii. Uczestniczyli w nich także przedstawiciele Wojskowego Instytutu Medycznego, zbierając szczegółowe informacje. Dzięki tym wizytom i rekonesansom wiemy między innymi, jakie formy opieki i pomocy są najbardziej pożądane, oczekiwane i pozytywnie przyjmowane przez migrantów. To pozwala nie tylko racjonalnie odnieść się do ich sytuacji, lecz także gwarantuje efektywne wykorzystanie zasobów materiałowych i zaangażowania społecznego państwa gospodarza.
Pomoc medyczna w odpowiedzi na zagrożenia zdrowotne towarzyszące masowym migracjom, organizacja edukacji, rynku pracy i ryzyka związane z destrukcją życia społecznego środowiska migrantów to wierzchołek góry lodowej problemów i wyzwań związanych z katastrofą humanitarną spowodowaną wojną, której skutki będzie ponosić także Polska. Jednocześnie należy pamiętać, że realizacja tych zadań będzie prowadzona w warunkach narażenia na oddziaływanie obcej agentury mającej na celu skonfliktowanie migrantów z gospodarzami poprzez prowokowanie antagonizujących obie strony sytuacji, zachowań oraz powstających na ich kanwie obrazów, które następnie z całą mocą i perfidią zostaną wykorzystane w walce propagandowej prowadzonej na arenie międzynarodowej. Dlatego tak ważne jest opracowanie i realizacja z góry zaplanowanej, przemyślanej, angażującej wszystkie dostępne zasoby państwa polityki informacyjnej, narzucającej pożądaną z punktu widzenia bezpieczeństwa oraz dobrego wizerunku Polski i Polaków narrację. Polityki gotowej do skutecznego przeciwstawienia się wszelkim manipulacjom, które jak można się spodziewać, będą prowadzone z zastosowaniem metod i narzędzi podobnych do tych, których powszechnie używano przeciwko państwu i społeczeństwu podczas pandemii.
Istnieje konieczność zapewnienia w pierwszej kolejności opieki na poziomie podstawowym oraz ratunkowym, a dopiero później rozwijanie bardziej zaawansowanych form pomocy medycznej. Realizacja każdego z wymienionych zadań wymaga również systemu monitorującego przybywających uchodźców w celu identyfikacji ich potrzeb, także medycznych. Dzięki temu możliwe będzie między innymi skierowanie potrzebujących pomocy do właściwych ośrodków medycznych oraz wdrożenie odpowiednich procesów profilaktycznych, diagnostycznych i leczniczych, co w dłuższej perspektywie będzie miało pozytywny wpływ zarówno na objętych pomocą, jak i interesy związane z polityką bezpieczeństwa zdrowotnego Polski. Szczegółowa wiedza na ten temat pozwoli również efektywnie zarządzać ograniczonymi zasobami medycznymi, pozytywnie wpływając na ich dostępność, a także podejmować celowe, to jest wprost wynikające z potrzeb zdrowotnych migrantów, działania inwestycyjne i organizacyjne.
Obrażenia wojenne
Jak skutecznie przeciwdziałać skutkom obrażeń wojennych?
Jest to proces decyzyjny, który zawsze powinien być skalowany na poziomie państwa. Każdorazowo prowadzony jako operacja połączona jednostek administracji rządowej dysponujących niezbędnymi zasobami i kompetencjami obejmująca działania i procedury rutynowo stosowane oraz udoskonalane na bazie pozyskiwanych doświadczeń. W takich okolicznościach nigdy nie ma miejsca na eksperymenty, jest za to wymóg prowadzenia chłodnej kalkulacji w obszarach spodziewanych korzyści i strat, a wszystko po to, aby te drugie były jak najmniejsze. Przedstawię trzy zasady.
Zasada pierwsza – rozpoznanie charakteru obrażeń oraz warunki podejmowania decyzji terapeutycznych
Najważniejszy etap realizowany przez personel medyczny posiadający największe doświadczenie w leczeniu obrażeń pola walki to segregacja prowadzona jak najszybciej i możliwie jak najbliżej miejsca zdarzenia, z profesjonalną kwalifikacją pod kątem docelowego kierunku ewakuacji medycznej definiowanego potrzebami zdrowotnymi rannych. W tym przypadku następuje identyfikacja potrzeb indywidualnych i systemowych – w jakiej części będziemy mieli do czynienia z typowymi obrażeniami pola walki (postrzałami), a w jakim procencie dominujące będą skutki walk toczonych w warunkach szczególnych, np. w terenie zabudowanym (postrzały, urazy wielonarządowe, oparzenia), oraz kierunkowa kwalifikacja do miejsc leczenia. Podejmowane na tym etapie decyzje mają kluczowe znaczenie zarówno dla jakości oraz skuteczności udzielanej pomocy medycznej, jak i racjonalności wykorzystania angażowanych zasobów.
Zasada druga – doświadczenie oraz fachowe kompetencje personelu medycznego
W programach kształcenia przed- oraz podyplomowego nie ma obowiązkowych zajęć na temat zasad postępowania w obrażeniach pola walki. Uzupełnienie wiedzy w tym zakresie ma charakter wyłącznie fakultatywny i jest realizowane w formie kursów z medycyny taktycznej prowadzonych dziś głównie przez podmioty wojskowej służby zdrowia. Od ponad dekady jedynym miejscem kompletnego kształcenia w tej dziedzinie w Polsce jest natomiast Wojskowy Instytut Medyczny, co pozwoliło między innymi Siłom Zbrojnym RP przygotować profesjonalne kadry medyczne do zabezpieczenia operacji realizowanych w ramach kontyngentów wojskowych np. w Afganistanie. Wieloletnia praktyka pokazuje, że najważniejsze jest doświadczenie, czyli potwierdzenie umiejętności w realnym działaniu. Z uwagi na ograniczone możliwości nabycia takiego doświadczenia, siłą rzeczy to właśnie medycy wojskowi zarówno w Polsce, jak i w krajach NATO są ekspertami w tej dziedzinie. Nieprzypadkowo więc od drugiej połowy lat 90. ubiegłego wieku wszystkie osoby postrzelone w Warszawie i jej okolicach trafiały właśnie do WIM. Wiedza i doświadczenie zdobyte podczas leczenia tych pacjentów oraz ponad 350 żołnierzy z typowymi obrażeniami pola walki miały istotny wpływ na zmiany w wielu dyscyplinach medycznych. Fast-USG i aparaty do szybkich przetoczeń krwi to tylko niektóre z wojennych doświadczeń z powodzeniem stosowanych w jednostkach systemu ratownictwa medycznego w kraju. Stale doskonalone w warunkach pokoju wnoszą także nową jakość do standardów opieki stosowanych w medycynie polowej.
Medycyna pola walki w kilku kluczowych dla ratowania życia procedurach różni się od cywilnej, a w sytuacji ataku terrorystycznego czy wybuchu poprawne wykonywanie procedur ratownictwa cywilnego w ich klasycznym układzie ABC może nawet pogorszyć rokowanie osoby porażonej. Nie mniej ważne są […].
Artykuł w całości w „Menedżerze Zdrowia” 1–2/2022.
Przeczytaj także: „Prezes NFZ o gwarancjach dla uchodźców”.