Jedna na dziewięć złotówek szpitalnego długu generowana jest w Warszawie

Udostępnij:
Długi warszawskich szpitali przekroczyły 1,5 mld zł. Największe ma Centrum Zdrowia Dziecka. To wyniki na koniec marca 2016 r. podane przez Ministerstwo Zdrowia.
- Największe zadłużenie wśród stołecznych szpitali - ponad 300 mln zł - ma Centrum Zdrowia Dziecka. Jego zobowiązania rosną lawinowo - coraz więcej pieniędzy jest potrzebnych na obsługę zadłużenia, więc brakuje ich na remonty i nowy sprzęt. Szpital się zadłuża, bo specjalistyczne procedury u dzieci są nisko wyceniane, a w CZD leczone są głównie trudne przypadki i powikłania – pisze „Gazeta Wyborcza”.

W styczniu tego roku rząd dał lecznicy 100 mln zł pożyczki na spłatę zobowiązań oraz termomodernizację. Taka pomoc pozwala przetrwać, ale nie rozwiązuje problemu, bo- jak twierdzą eksperci - szpital z takim długiem pochłonie każde pieniądze.

Natomiast szpital dla dzieci przy Niekłańskiej ubiegły rok skończył z 2,5 mln zł zysku. Placówka w Dziekanowie Leśnym zarobiła kilkaset tysięcy złotych. - Musieliśmy ograniczyć zatrudnienie, połączyć oddziały i zamknąć kilka nierentownych poradni - mówi Robert Lasota, dyrektor szpitala w Dziekanowie. - Nie było sensu utrzymywać np. poradni genetycznej, której kontrakt wynosił 2 tys. zł. To nie wystarczało nawet na pensję lekarza.

Jak podaje gazeta długi szpitali klinicznych należących do Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na koniec marca tego roku wynosiły 740 mln zł, z tego 240 mln to zobowiązania pilne.

W Warszawie jest pięć szpitali klinicznych. Największy przy Banacha w ubiegłym roku miał 7 mln zł straty. W sumie ma ok. 100 mln zł zadłużenia, które rośnie od lat.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.