Kardiologia w RP: jest gorzej niż próbujemy sobie wmówić

Udostępnij:
Za postępy w kardiologii chwali nas cała Europa. Zdecydowanie na wyrost – alarmowali uczestnicy konferencji ."Innowacje w leczeniu ostrych zespołów wieńcowych – ocena dostępności w Polsce”.
Środowy raport EHCI nie pozostawił suchej nitki na polskiej ochronie zdrowia. W swoim rankingu sklasyfikował ją na 27 miejscu w Europie (raport uwzględniał 33 państwa). Ale zdaniem autorów raportu EHCI – w polskiej ochronie zdrowia plusem jest kardiologia, w szczególności raport zwraca uwagę na niską umieralność na zawały serca. Arne Bjoernberg, dyrektor ds. operacyjnych Instytutu Badawczego HCP dawał do zrozumienia, że miało to wpływ na nieco wyższe miejsce Polski w rankingu.

Czy z naszą kardiologią rzeczywiście jest tak dobrze? Wcale nie! Potrafimy ratować najcięższe przypadki, mamy po temu dobry i chwalony na całym świecie system. Ale leży prewencja i opieka nad pacjentami po zawale (tzw. prewencja wtórna). Za raportu fundacji Watch Health Care wynika, że na badanie elektrofizjologiczne serca czeka się ponad 7 miesięcy. Badaniu EKG metodą Holtera chory będzie poddany dopiero po 2 miesiącach. To samo dotyczy koronarografii u pacjentów ze stabilną chorobą wieńcową, którym każe się czekać prawie 7 tygodni.

-Środowisko kardiologów nieinwazyjnych od dawna mówi, że nakłady na profilaktykę i rehabilitację po ostrych zespołów wieńcowych (OZW) oraz na leczenie ambulatoryjne są zbyt niskie w stosunku do środków przeznaczonych na leczenie ostrej fazy OZW – komentował wyniki raportu Maciej Karcz, członek zarządu Asocjacji Interwencji Sercowo- Naczyniowych Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Co roku z ich powodu umiera ponad 170 tys. osób, większa część z powodu odległych powikłań ostrych zespołów wieńcowych (OZW), a ponad 20 tys. spośród nich to zgony bezpośrednio związane z wystąpieniem OZW. Wysoka śmiertelność odnotowywana jest nie tylko w pierwszych tygodniach po wystąpieniu OZW, ale także w czasie kolejnych miesięcy (ponad 15% zgonów w ciągu roku od wystąpienia zawału, do ponad 33% zgonów w ciągu kolejnych 4 lat). -Lekarze uważają, że po części dzieje się tak ze względu na ograniczony dostęp do specjalistów – podkreślają autorzy raportu Watch Health Care.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.