Kogo zatrudniają firmy farmaceutyczne?

Udostępnij:
Firmy farmaceutyczne coraz częściej sięgają po kandydatów do pracy z innych sektorów, szczególnie na stanowiska w działach marketingu i wsparcia. Firmy muszą wzmocnić ekspertyzę, czyli innymi słowy przenieść najskuteczniejsze praktyki np. z FMCG. Branża farmaceutyczna szuka nowych dróg rozwoju, sposobów radzenia sobie w rzeczywistości, której granice określa wchodząca wkrótce w życie ustawa refundacyjna. Producenci leków będą próbowali zmienić także swój wizerunek, po to by pozyskać specjalistów z szerszym doświadczeniem. Kogo zatem szuka dziś farma?
Branża farmaceutyczna przez lata uchodziła za wysoce hermetyczną. Specjaliści od najniższych po najwyższe poziomy zarządzania, krążyli między firmami wymieniając się stanowiskami. Handlowiec lub manager z jednej firmy po kilku latach przechodził do innej. W ten sposób relacje, kontakty, doświadczenia i wiedza wymieniane były w obiegu zamkniętym. Katarzyna Sejwa, dyrektor HR firmy Sandoz Polska, ocenia, że czas na zmiany właśnie nadszedł.

- Jeszcze kilka lat temu, gdy patrzyłam na to jak działają firmy farmaceutyczne miałam przeświadczenie, że farmacja jest branżą bardzo zamkniętą. Ostrożność jest w nią trochę wpisana ze względu na produkty, które oferujemy naszym Klientom/Pacjentom. Bezpośrednie przełożenie na zdrowie i życie Pacjentów powoduje, że nie możemy sobie pozwolić na żaden błąd. To przekłada się na inne działania. Skoro autorytetem dla lekarza będzie inny lekarz, to też marketingiem zajmowali się lekarze. Jeżeli zatrudniano pracownika, to wygodniej i w pewnym sensie bezpieczniej było zatrudnić kogoś, kto ma już doświadczenie w tym obszarze tematycznym. Więc pracownicy krążyli od jednej firmy farmaceutycznej do drugiej. To natomiast powodowało, że te same praktyki prowadzenia biznesu były replikowane w kolejnych firmach. Brakowało tzw. świeżej krwi, czyli ludzi, którzy mogliby przynieść ciekawe rozwiązania stosowane w innych branżach i dostosować je do potrzeb firm produkujących leki. Na szczęście jednak wraz ze zmianami na rynku, również branża farmaceutyczna robi się coraz bardziej otwarta – tłumaczy Katarzyna Sejwa, Dyrektor HR, członek zarządu Sandoz Polska.

Zmienia się rynek, zmieniają się uwarunkowania ekonomiczne, za chwilę wejdzie w życie ustawa refundacyjna, która wpłynie na decyzje o przyjęciu przez firmy określonego modelu biznesowego. Otwartość na zmiany firmom z tej branży jest potrzebna. To, co zdaniem Katarzyny Sejwy czeka je w najbliższych latach, to szukanie nowych kompetencji i doświadczeń z innych branż - szczególnie sektora FMCG, który w ostatnich latach rozwijał się bardzo dynamicznie i przechodził różne przeobrażenia.

- Ten sektor ma kompetencje, które i nam mogą się przydać. Specjaliści z doświadczeniem w FMCG potrafią lepiej budować i zarządzać procesami biznesowymi (np. sales excellence, zaawansowane analizy biznesowe) oraz efektywnie wprowadzać zmiany. Na pewno mocną stroną kandydatów z takim doświadczeniem, są rozwinięte kompetencje marketingowe czy myślenie strategiczne – wylicza dyrektor HR, która przed objęciem stanowiska w Sandoz Polska, zdobywała doświadczenie w innych branżach m.in. FMCG.

W kwietniu br., jak wynika z danych jednego z najpopularniejszych serwisów pośrednictwa pracy InfoPraca.pl, około 40 procent publikowanych ofert pracy skierowanych było do przedstawicieli farmaceutycznych i handlowców. To koło 1,25 tys. ofert w całej Polsce. Według szacunków IMS Health do 2013 r. Polska ma się stać jednym ze wschodzących liderów wzrostu światowego rynku farmaceutycznego. Wiele firm w Polsce nastawionych jest przede wszystkim na sprzedaż, swoje fabryki lokując w innych krajach (Sandoz jest jednym z wyjątków, posiada fabrykę leków w Strykowie k/ Łodzi), dlatego co czwarty pracodawca branży poszukuje pracowników sprzedaży. W przypadku firm generycznych, które dostarczają tańszych odpowiedników leków oryginalnych, spektrum oferowanych produktów jest bardzo duże zatem i umiejętności, jakich oczekują pracodawcy są bardzo różnorodne. Poza znajomością języków obcych, doświadczeniem w sprzedaży, marketingu, np. Sandoz Polska oczekuje od swoich pracowników silnej motywacji i nastawienia na wynik.

- Dla mnie ważna jest osobowość kandydata, jego determinacja w podjęciu pracy i realizacji zadań. Jest to fundamentalny czynnik sukcesu w naszej branży, ale także w każdej innej. Oczywiście ważnych jest jeszcze wiele innych kompetencji np. praca w zespole, gdyż korporacja jest systemem naczyń połączonych. Na tym rynku mamy mnóstwo ludzi posiadających głęboką wiedzę merytoryczną np. lekarzy, których doświadczenie potrzebne jest choćby w marketingu – szczególnie w liniach produktów specjalistycznych. Często jednak u tych kandydatów brakuje mi dobrego warsztatu marketingowego. Stajemy zatem przed dylematem, co ważniejsze? Dlatego postanowiliśmy wprowadzić zmiany. W takich ważnych obszarach jak onkologia czy biofarmaceutyki nie eksperymentujemy. W innych obszarach jednak zdecydowaliśmy się na przebudowę działów i zainwestowaliśmy w ludzi, którzy chcą się uczyć, rozwijać, mają ciekawe spojrzenie na prowadzenie biznesu. Dlatego nieustannie szukamy m.in. dobrych marketingowców, którzy potrafią zarządzać ceną, rozumieją aspekty trade marketingowe, blisko współpracują ze sprzedażą – słowem potrafią szeroko patrzeć na produkt poprzez zarządzanie nim – wylicza Katarzyna Sejwa, Sandoz Polska.

Badania rynku pokazują, że potencjalni pracownicy decydując się na wybór określonej firmy, biorą pod uwagę dwa zasadnicze czynniki: stabilność zatrudnienia oraz wysokość wynagrodzenia. Analizując raporty płacowe poszczególnych sektorów wyraźnie widać, że praca w branży farmaceutycznej jest wysoko opłacalna. Kryzys gospodarczy nie dotknął w stopniu znaczącym tego obszaru rynku, dlatego mógł on inwestować w kadrę. Ten stan ma się utrzymać. Jak wynika z badania firmy rekrutacyjnej Kelly Services, prawie połowa zatrudnionych w Polsce (49%) ma wysokość pensji powiązaną z wynikami firmy, zespołu lub indywidualnymi. Firmy farmaceutyczne awans, przyznawanie nagród, rozwój swoich pracowników również uzależniają od ich wyników. Dzięki temu pracodawcy mają narzędzie podnoszenia efektywności pracy, pracownicy zaś silny system motywacyjny. Pracodawcy z jednej strony mówią - dużo od was wymagamy - z drugiej oferują wysokie zarobki i rozwój. Dlatego szukają ludzi nastawionych na rozwój swojej kariery i rywalizację, choć jak podkreślają - rywalizację fair play.

Współcześnie branża farmaceutyczna wymaga kreatywnego myślenia, radzenia sobie z silną i dynamiczną konkurencją. Aby znaleźć się w tym środowisku trzeba nastawić się na szukanie rozwiązań, zamiast tracić czas na skupianie się na problemach. Pracownicy firm farmaceutycznych w zamian za ciężką pracę, mogą spodziewać się ciekawych systemów nagradzania. Dziś nie są to już tylko vouchery do SPA czy kolacje w prestiżowych restauracjach. Największą nagrodą staje się inwestowanie przez firmę w rozwój kadry, edukację i poszerzanie kompetencji. Handlowcy i marketingowcy konkurują o pokaźne premie roczne przeznaczone dla najlepszych, ekskluzywne wyjazdy i spotkania z top managementem firmy.

W branży farmaceutycznej zmieniają się modele biznesowe przedsiębiorstw. Idąc tropem innych sektorów, firmy te będą rozwijały działy key accountów, zatrudniające mniej ludzi, za to bardzo wyspecjalizowanych. Producenci leków postawią na osoby, posiadające umiejętności prowadzenia rozmów z lekarzami na szczegółowe tematy dotyczące produktów. Działania marketingowe w większym stopniu dostosowywane zostaną do potrzeb partnerów biznesowych oraz pacjentów. Dziś pacjent nie jest biernym odbiorcą tego, co zapisze mu lekarz. Doskonale wie, jakie leki są na rynku, który lek można jakim zastąpić by nie płacić kroci, interesuje się specyfiką leków, chce mieć wpływ na to, jakie medykamenty przyjmuje. Kierunek rozwoju branży znamy już dziś. Jakie będzie tempo i jego poszczególne etapy? Tego nie da się przewidzieć, choćby ze względu na ustawę refundacyjną, która wejdzie w życie od 2012 roku.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.