Patryk Rydzyk
Konferencja Drug Policy – jak optymalnie wykorzystać potencjał innowacyjnych leków onkologicznych ►
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 21.05.2023
– Poprawa diagnostyki, wczesnego dostępu do nowych terapii, tworzenie cancer unitów oraz budowanie systemu monitorowania jakości – to najważniejsze elementy optymalizacji leczenia onkologicznego, które przedstawili eksperci podczas jednej z debat na konferencji Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy.
W sesji „Jak optymalnie wykorzystać potencjał innowacyjnych leków onkologicznych?” wzięli udział:
– prof. dr hab. n. med. Joanna Chorostowska-Wynimko, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie,
– dr hab. n. med. Adam Maciejczyk, przewodniczący Krajowej rady ds. Onkologii, dyrektor naczelny Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu,
– Aleksandra Rudnicka ze Stowarzyszenia na rzecz Walki z Chorobami Nowotworowymi Sanitas,
– dr n. med. Joanna Streb, małopolska konsultant wojewódzka w dziedzinie onkologii, specjalistka onkologii klinicznej ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie,
– Magdalena Władysiuk, wiceprezes HTA Consulting,
– dr hab. n. med. Jakub Żołnierek, onkolog z Europejskiego Centrum Zdrowia w Otwocku, prezes Stowarzyszenia Polska Grupa Raka Nerki.
Moderatorem był Bartosz Kwiatek.
Panel w całości do obejrzenia poniżej.
Specjaliści, którzy wzięli udział w debacie, stwierdzili, że polscy pacjenci mają coraz lepszy dostęp do nowoczesnych terapii onkologicznych. Ostatnie lata przyniosły wiele ważnych refundacji. Istotne jest jednak m.in. to, żeby pacjenci nowoczesne terapie otrzymywali możliwie najszybciej, w pierwszej linii leczenia, kiedy można uzyskać najlepsze efekty.
Dr hab. n. med. Jakub Żołnierek potwierdził, że „w ostatnich latach wiele zmieniło się na lepsze w kwestii refundacji, a program lekowy jest zakontraktowany w licznych ośrodkach onkologicznych, natomiast w tym nowotworze brakuje dostępu do nowoczesnych opcji terapeutycznych w dwóch obszarach – istnieje potrzeba refundacji immumonoterapii uzupełniającej dla pacjentów, którzy byli poddani radykalnemu leczeniu operacyjnemu i u których stwierdzono wysokie czynniki ryzyka nawrotu choroby nowotworowej”.
Na świecie w tym wskazaniu zarejestrowany jest jeden lek nowej generacji. Kolejną kwestią jest brak dostępu do skojarzonego leczenia rozsiewu raka nerki w pierwszej linii leczenia z wykorzystaniem terapii ukierunkowanej molekularnie łącznie z immunoterapią nowej generacji. Zgodnie z rekomendacjami zagranicznych i polskich towarzystw naukowych jest to opcja leczenia z wyboru.
Prof. Joanna Chorostowska-Wynimko wskazała, że „problemem jest to, że nie wszyscy pacjenci, którzy kwalifikują się do programów lekowych, mogą z nich skorzystać. Jeśli chodzi o raka płuca, to stanowią oni zaledwie 20 proc. chorych, a celem jest żeby było to przynajmniej 50 proc.”.
Eksperci zastanawiali się, jak poprawić te statystyki.
Kulejąca diagnostyka
– Problem tkwi w braku rozwiązań strukturalnych. Dostępność do leków powiększa się z roku na rok. W niektórych obszarach mamy dostęp równoważny z Europą Zachodnią i Stanami Zjednoczonymi, zarówno jeśli chodzi o leki ukierunkowane molekularnie, jak i immunoterapię. Nie będzie jednak możliwości efektywnego wykorzystania programu lekowego bez poprawy diagnostyki – mówiła prof. Chorostowska-Wynimko, wskazując, że „program lekowy powinien zawierać finansowanie pełnych badań biomarkerów – szczególnie palącym problemem jest brak diagnostyki biomarkera, który kwalifikuje do immunoterapii”.
– Jest pilna potrzeba wpisania tego badania do katalogu badań wysoko specjalistycznych – stwierdziła.
Dr n. med. Joanna Streb podkreślała, że „również leczenie raka piersi z roku na rok poprawia się, a jednym z sukcesów jest dostępna od listopada ubiegłego roku w pierwszej linii leczenia celowana terapia potrójnie ujemnego raka piersi”.
Onkolodzy i pacjentki czekają jeszcze na leki w terapii przedoperacyjnej. W programie lekowym powinny znaleźć się też koniugaty.
– Program lekowy poświęcony rakowi piersi ewoluuje, pojawiają się nowe cząsteczki. Dzisiaj jednym z najważniejszych problemów jest konieczność poprawy diagnostyki, szczególnie diagnostyki molekularnej, między innymi oznaczenia genów BRCA1/2 – mówiła dr Streb.
Aleksandra Rudnicka oceniła, że „najtrudniejszym etapem w opiece onkologicznej jest obecnie właśnie diagnostyka – dlatego uzasadnione jest, aby koordynator onkologiczny pracował z pacjentem już od momentu diagnozy, ponieważ jest to najtrudniejszy proces”.
– Czas od podejrzenia choroby do diagnozy trwa nawet kilka miesięcy. Dzisiaj priorytetem jest poprawa diagnostyki, w tym genetycznej. To podstawa zoptymalizowania leczenia. Bez tego nowoczesne cząsteczki nie będą w pełni wykorzystywane. Często nasz system opieki porównuje to z sytuacją, kiedy mamy bardzo nowoczesne porsche ciągnięte przez wielbłądy – stwierdziła.
Kompleksowe leczenie i mierzenie jakości
Eksperci podkreślili, że zoptymalizowanie wykorzystania nowoczesnych terapii przyniosłoby tworzenie onkologicznych unitów narządowych. Od wielu lat mówi się o powoływaniu Lung Cancer Units i jak dotąd nie udało się tego osiągnąć.
Dr Streb zwracała też uwagę na zbyt małą liczbę Breast Cancer Unit.
Dr hab. n. med. Adam Maciejczyk przyznał, że „wszystkich niepokoją opóźnienia we wdrażaniu unitu dla raka płuca”.
– Mamy krajową sieć onkologiczną, która zakłada współpracę między szpitalami, co już poprawi koordynację leczenia. Z czasem KSO będzie uzupełniona również o unity – zapewniał dr Maciejczyk.
Magdalena Władysiuk potwierdziła, że „wiele dobrego wydarzyło się w kwestii dostępności do nowoczesnych terapii”, ale też zauważyła, że „na przestrzeni lat poprawiła się organizacja systemu zdrowia oraz usprawniły procesy refundacyjne”. Podkreśliła także znaczenie nowych technologii, optymalnego wykorzystania istniejących zasobów oraz potencjału digitalizacji. Zaapelowała też o wyrównanie szans.
– Naszym wspólnym celem powinno być zrównanie szans pacjentów w dostępie do nowoczesnej diagnostyki i leczenia bez względu na miejsce zamieszkania – mówiła ekspertka.
Zwróciła uwagę, że „jedną z kwestii wartych poprawienia jest zarządzanie szpitalami, które jest upolitycznione, poza tym kształcenie kadry zarządczej zostało zaniedbane”. Wskazała też na konieczność zbudowania systemu monitorowania jakości i efektywności w ochronie zdrowia.
– prof. dr hab. n. med. Joanna Chorostowska-Wynimko, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie,
– dr hab. n. med. Adam Maciejczyk, przewodniczący Krajowej rady ds. Onkologii, dyrektor naczelny Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu,
– Aleksandra Rudnicka ze Stowarzyszenia na rzecz Walki z Chorobami Nowotworowymi Sanitas,
– dr n. med. Joanna Streb, małopolska konsultant wojewódzka w dziedzinie onkologii, specjalistka onkologii klinicznej ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie,
– Magdalena Władysiuk, wiceprezes HTA Consulting,
– dr hab. n. med. Jakub Żołnierek, onkolog z Europejskiego Centrum Zdrowia w Otwocku, prezes Stowarzyszenia Polska Grupa Raka Nerki.
Moderatorem był Bartosz Kwiatek.
Panel w całości do obejrzenia poniżej.
Specjaliści, którzy wzięli udział w debacie, stwierdzili, że polscy pacjenci mają coraz lepszy dostęp do nowoczesnych terapii onkologicznych. Ostatnie lata przyniosły wiele ważnych refundacji. Istotne jest jednak m.in. to, żeby pacjenci nowoczesne terapie otrzymywali możliwie najszybciej, w pierwszej linii leczenia, kiedy można uzyskać najlepsze efekty.
Dr hab. n. med. Jakub Żołnierek potwierdził, że „w ostatnich latach wiele zmieniło się na lepsze w kwestii refundacji, a program lekowy jest zakontraktowany w licznych ośrodkach onkologicznych, natomiast w tym nowotworze brakuje dostępu do nowoczesnych opcji terapeutycznych w dwóch obszarach – istnieje potrzeba refundacji immumonoterapii uzupełniającej dla pacjentów, którzy byli poddani radykalnemu leczeniu operacyjnemu i u których stwierdzono wysokie czynniki ryzyka nawrotu choroby nowotworowej”.
Na świecie w tym wskazaniu zarejestrowany jest jeden lek nowej generacji. Kolejną kwestią jest brak dostępu do skojarzonego leczenia rozsiewu raka nerki w pierwszej linii leczenia z wykorzystaniem terapii ukierunkowanej molekularnie łącznie z immunoterapią nowej generacji. Zgodnie z rekomendacjami zagranicznych i polskich towarzystw naukowych jest to opcja leczenia z wyboru.
Prof. Joanna Chorostowska-Wynimko wskazała, że „problemem jest to, że nie wszyscy pacjenci, którzy kwalifikują się do programów lekowych, mogą z nich skorzystać. Jeśli chodzi o raka płuca, to stanowią oni zaledwie 20 proc. chorych, a celem jest żeby było to przynajmniej 50 proc.”.
Eksperci zastanawiali się, jak poprawić te statystyki.
Kulejąca diagnostyka
– Problem tkwi w braku rozwiązań strukturalnych. Dostępność do leków powiększa się z roku na rok. W niektórych obszarach mamy dostęp równoważny z Europą Zachodnią i Stanami Zjednoczonymi, zarówno jeśli chodzi o leki ukierunkowane molekularnie, jak i immunoterapię. Nie będzie jednak możliwości efektywnego wykorzystania programu lekowego bez poprawy diagnostyki – mówiła prof. Chorostowska-Wynimko, wskazując, że „program lekowy powinien zawierać finansowanie pełnych badań biomarkerów – szczególnie palącym problemem jest brak diagnostyki biomarkera, który kwalifikuje do immunoterapii”.
– Jest pilna potrzeba wpisania tego badania do katalogu badań wysoko specjalistycznych – stwierdziła.
Dr n. med. Joanna Streb podkreślała, że „również leczenie raka piersi z roku na rok poprawia się, a jednym z sukcesów jest dostępna od listopada ubiegłego roku w pierwszej linii leczenia celowana terapia potrójnie ujemnego raka piersi”.
Onkolodzy i pacjentki czekają jeszcze na leki w terapii przedoperacyjnej. W programie lekowym powinny znaleźć się też koniugaty.
– Program lekowy poświęcony rakowi piersi ewoluuje, pojawiają się nowe cząsteczki. Dzisiaj jednym z najważniejszych problemów jest konieczność poprawy diagnostyki, szczególnie diagnostyki molekularnej, między innymi oznaczenia genów BRCA1/2 – mówiła dr Streb.
Aleksandra Rudnicka oceniła, że „najtrudniejszym etapem w opiece onkologicznej jest obecnie właśnie diagnostyka – dlatego uzasadnione jest, aby koordynator onkologiczny pracował z pacjentem już od momentu diagnozy, ponieważ jest to najtrudniejszy proces”.
– Czas od podejrzenia choroby do diagnozy trwa nawet kilka miesięcy. Dzisiaj priorytetem jest poprawa diagnostyki, w tym genetycznej. To podstawa zoptymalizowania leczenia. Bez tego nowoczesne cząsteczki nie będą w pełni wykorzystywane. Często nasz system opieki porównuje to z sytuacją, kiedy mamy bardzo nowoczesne porsche ciągnięte przez wielbłądy – stwierdziła.
Kompleksowe leczenie i mierzenie jakości
Eksperci podkreślili, że zoptymalizowanie wykorzystania nowoczesnych terapii przyniosłoby tworzenie onkologicznych unitów narządowych. Od wielu lat mówi się o powoływaniu Lung Cancer Units i jak dotąd nie udało się tego osiągnąć.
Dr Streb zwracała też uwagę na zbyt małą liczbę Breast Cancer Unit.
Dr hab. n. med. Adam Maciejczyk przyznał, że „wszystkich niepokoją opóźnienia we wdrażaniu unitu dla raka płuca”.
– Mamy krajową sieć onkologiczną, która zakłada współpracę między szpitalami, co już poprawi koordynację leczenia. Z czasem KSO będzie uzupełniona również o unity – zapewniał dr Maciejczyk.
Magdalena Władysiuk potwierdziła, że „wiele dobrego wydarzyło się w kwestii dostępności do nowoczesnych terapii”, ale też zauważyła, że „na przestrzeni lat poprawiła się organizacja systemu zdrowia oraz usprawniły procesy refundacyjne”. Podkreśliła także znaczenie nowych technologii, optymalnego wykorzystania istniejących zasobów oraz potencjału digitalizacji. Zaapelowała też o wyrównanie szans.
– Naszym wspólnym celem powinno być zrównanie szans pacjentów w dostępie do nowoczesnej diagnostyki i leczenia bez względu na miejsce zamieszkania – mówiła ekspertka.
Zwróciła uwagę, że „jedną z kwestii wartych poprawienia jest zarządzanie szpitalami, które jest upolitycznione, poza tym kształcenie kadry zarządczej zostało zaniedbane”. Wskazała też na konieczność zbudowania systemu monitorowania jakości i efektywności w ochronie zdrowia.