Koniec innowacyjnych terapii w szpitalach

Udostępnij:
Nowe przepisy, które miały ograniczyć patologię w marketingowych działaniach aptek ogólnodostępnych, rykoszetem uderzają w lecznictwo szpitalne. Czy ustawa refundacyjna ograniczy dostęp do innowacyjnych terapii?
Ustawa wprowadza zapis likwidujący promocje typu „leki za grosz” czy dopłacanie pacjentom za realizację recepty. Efekt? Pacjenci złorzeczą na Ministerstwo Zdrowia, samorząd farmaceutów cieszy się, że zrobiono porządek z nieuczciwą – jego zdaniem - konkurencją, a urzędnicy liczą na to, że zaoszczędzą na refundacji. W cieniu tych emocji pozostaje problem, który wkrótce może być równie medialny.

Koniec darowizn dla szpitali
Artykuł 49. ustawy refundacyjnej (bo o nim mowa) zabrania stosowania jakikolwiek form zachęty odnoszących do leków. Nielegalne będą rabaty, programy lojalnościowe, udział w loterii, losowaniu, czy prezenty i wycieczki oferowane „przy okazji” zakupu leków. Nowe przepisy zabraniają również przyjmowania darowizn od firm farmaceutycznych lub hurtowni. Ustawodawca nie sprecyzował, czy zakaz obejmuje przyjmowanie darowizn w formie leków przez szpitale.

Dr Andrzej Kulig, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, zaniepokojony zapisami ustawy refundacyjnej, wysłał do departamentu prawnego Ministerstwa Zdrowia prośbę o interpretację. Jedna z największych w Małopolsce lecznic co roku otrzymuje od firm farmaceutycznych leki o wartości 11 mln złotych. Są to głównie nowoczesne preparaty stosowane w schorzeniach hematologicznych i metabolicznych. Brak tej formy pomocy nie pozostanie bez wpływu na budżet szpitala.

- Ustawa o działalności leczniczej pozwala szpitalom jako samodzielnym jednostkom na uzyskiwanie funduszy z darowizn. Artykuł 49. nowej ustawy refundacyjnej wykluczałby darowizny w formie leków. Budzi to nasze wątpliwości – mówi Stefan Bednarz, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Placówka wypracowała sobie, jej zdaniem, bezpieczne procedury przyjmowania leków od producentów.
- Gdy szpital znajduje potencjalnego darczyńcę, analizuje się, czy dane leki są potrzebne placówce. Po potwierdzeniu farmaceutów szpital spisuje umowę z firmą farmaceutyczną na nieodpłatne przekazanie leków. W dokumencie zawarte są sformowania chroniące szpital przed zobowiązaniami z powodu przyjęcia darowizny – opisuje Marek Wierzba, szef działu prawnego SU.

To darowizna, która szpital może dowolnie dysponować. Zyskują na tym obie strony: lecznica, która oszczędza i firma farmaceutyczna, przyzwyczajająca lekarzy i pacjentów do produktu.

Koniec „dawek charytatywnych”?
Zakaz przyjmowania darowizn szczególnie może uderzyć w programy terapeutyczne innowacyjnymi lekami, opierające się na tzw. dawkach charytatywnych. Przykładem są terapie etanerceptem w reumatoidalnym zapaleniu stawów. Szpital Specjalistyczny im. J. Dietla w Krakowie prowadzi leczenie biologiczne RZS ponad 100 osób rocznie.

- Pacjent otrzymuje darmowe 4-miesięczne leczenie finansowane przez firmę farmaceutyczną pod warunkiem uzyskania dobrego efektu klinicznego w pierwszych miesiącach terapii. Dzięki „dawkom charytatywnym” mogliśmy objąć programem znacznie więcej pacjentów – mówi dr n. med. Bogdan Batko, ordynator Oddziału Reumatologii Szpitala specjalistycznego im. J. Dietla.

Terapia biologiczna w RSZ każdego pacjenta kosztuje rocznie nawet 52 tys. zł. Koszt leczenia z wykorzystaniem „dawek charytatywnych” spadł do 30 tys. zł.

- Artykuł 69 ustawy refundacyjnej gwarantuje kontynuowanie leczenia tylko do 30 czerwca 2012 r.. I dotyczy to tylko chorych włączonych do programu w tym roku. Co będzie dalej, nie mamy pojęcia - mówi dr n. med. Bogdan Batko, ordynator oddziału reumatologii Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla.

Kontynuacja tylko do czerwca
Niepokój specjalistów budzi również najnowszy projekt rozporządzenia ministra zdrowia odnoszący się do ustawy refundacyjnej. Dokument ten wyrzuca z koszyka świadczeń gwarantowanych większość programów terapeutycznych. Teraz będą dostępne na podstawie decyzji refundacyjnych.

- Nie wiemy, kto, gdzie i na jakich zasadach będzie się starał o wydanie decyzji refundacyjnych. Mamy nadzieje, że wyjaśni się to na tyle szybko, aby 1 stycznia szpital nie musiał wstrzymywać włączania nowych pacjentów do programu – komentuje Anna Hajduk-Przepióra, szefowa Sekcji Planowania, Analiz Ekonomicznych i Marketingu Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla.

Szpital Uniwersytecki w Krakowie od kilku lat unikał korzystania z „dawek charytatywnych”, które miały być podawane, zanim pacjent zostanie zakwalifikowany do programów terapeutycznych. Tłumaczono to problemami z finansowaniem kontynuacji leczenia tych pacjentów w ramach programu, brakiem funduszy w planie umowy. – Firmy farmaceutyczne chętnie opłacały pierwsze pół roku lub rok leczenia, a potem mieliśmy trudności z uzyskanie pieniędzy na dalszą terapię tych chorych z NFZ – mówi wicedyrektor Bednarz. - Paradoksalnie, „wadą” leków była ich skuteczność. Firmy farmaceutyczne nie przewidziały tak dobrego leczniczego efektu nowych preparatów. Przeżycie pacjentów znacznie się przedłużało i tym samym koszty leczenia już wdrożonych chorych oraz potrzeby nowych nie zawsze znajdowały pokrycie w funduszach NFZ przeznaczonych na ten cel. W konsekwencji blokowały włączenie kolejnych pacjentów do terapii.

Pełny tekst Natalii Adamskiej Golińskiej w najnowszym numerze "Menedżera Zdrowia"
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.