Lekarze rodzinni kontra NFZ
Redaktor: Ewa Gosiewska
Data: 16.08.2011
Źródło: Federacja Porozumienie Zielonogórskie
- Wszystko wskazuje na to, że konflikt NFZ z lekarzami rodzinnymi w sprawie deklaracji zakończony – mówi Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. W miniony czwartek przedstawiciele federacji spotkali się w tej sprawie z Ewą Kopacz, Minister Zdrowia oraz Jackiem Paszkiewiczem prezesem NFZ.
Lekarze rodzinni zrzeszeni w federacji rozpoczęli także rozmowy dotyczące Zarządzenia Prezesa NFZ w sprawie kontraktów na 2012 rok. NFZ zadeklarował, że projekt na przełomie sierpnia i września zostanie przekazany do konsultacji zewnętrznych.
W lipcu Ministerstwo Zdrowia uznało racje lekarzy rodzinnych. Zdaniem ministerstwa zdrowia z przepisu wynika, że gdy personel medyczny odchodzi do innej przychodni, a pacjent nie miał wcześniej okazji wskazać nowego lekarza rodzinnego lub pielęgniarki, to jego deklaracja wyboru jest ważna w miejscu, w którym złożył ją za pierwszym razem. Podczas najbliższej wizyty pacjent był informowany, że może wybrać nowego lekarza w tej lub innej przychodni. Poprzednia deklaracja powinna być aktualna do czasu wyboru nowego personelu medycznego.
Tych racji nie uznawał NFZ. Fundusz nadal wykreślał pacjentów z list przychodni. W efekcie tych działań coraz więcej osób było pozbawionych możliwości leczenia w dotychczasowych praktykach. Traciły też przychodnie, którym NFZ obcinał zakontraktowane fundusze. Sprawa dotyczyła czterech województw: małopolskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i lubelskiego.
Województwo lubelskie jako pierwsze sprzeciwiło się takiemu traktowaniu przez Fundusz. Na znak protestu przez pięć godzin nie otwierali swoich gabinetów. NFZ błyskawicznie zareagował na protest i zawiadomił o całej sprawie prokuraturę i ABW.
- Fundusz posunął się za daleko – mówi Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców. - Nie dość, że wbrew prawu redukował nam listy pacjentów, to jeszcze potraktował nas jak przestępców. - Nie jesteśmy szpiegami ani gangsterami, nasz protest nie zagroził też porządkowi konstytucyjnemu. Miał tylko na celu wyegzekwowanie od NFZ postępowania zgodnego z prawem.
Teraz prezes NFZ musi określić sposób zwrotu, niesłusznie potrąconych pieniędzy lekarzom rodzinnym.
- Aby te kwestie uregulować ostatecznie konieczna jest nowelizacja ustawy o świadczeniach
zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych – mówi Krzysztof Radkiewicz, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. – Chodzi o zapis w zakresie zmiany sposobu deklarowania się pacjentów do lekarza, pielęgniarki i położnej POZ, pacjent zamiast lekarza powinien wybierać przychodnię, która zapewni mu opiekę lekarza rodzinnego.
Jak podkreślili przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia nowelizacja wkrótce zostanie przygotowana.
W lipcu Ministerstwo Zdrowia uznało racje lekarzy rodzinnych. Zdaniem ministerstwa zdrowia z przepisu wynika, że gdy personel medyczny odchodzi do innej przychodni, a pacjent nie miał wcześniej okazji wskazać nowego lekarza rodzinnego lub pielęgniarki, to jego deklaracja wyboru jest ważna w miejscu, w którym złożył ją za pierwszym razem. Podczas najbliższej wizyty pacjent był informowany, że może wybrać nowego lekarza w tej lub innej przychodni. Poprzednia deklaracja powinna być aktualna do czasu wyboru nowego personelu medycznego.
Tych racji nie uznawał NFZ. Fundusz nadal wykreślał pacjentów z list przychodni. W efekcie tych działań coraz więcej osób było pozbawionych możliwości leczenia w dotychczasowych praktykach. Traciły też przychodnie, którym NFZ obcinał zakontraktowane fundusze. Sprawa dotyczyła czterech województw: małopolskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i lubelskiego.
Województwo lubelskie jako pierwsze sprzeciwiło się takiemu traktowaniu przez Fundusz. Na znak protestu przez pięć godzin nie otwierali swoich gabinetów. NFZ błyskawicznie zareagował na protest i zawiadomił o całej sprawie prokuraturę i ABW.
- Fundusz posunął się za daleko – mówi Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców. - Nie dość, że wbrew prawu redukował nam listy pacjentów, to jeszcze potraktował nas jak przestępców. - Nie jesteśmy szpiegami ani gangsterami, nasz protest nie zagroził też porządkowi konstytucyjnemu. Miał tylko na celu wyegzekwowanie od NFZ postępowania zgodnego z prawem.
Teraz prezes NFZ musi określić sposób zwrotu, niesłusznie potrąconych pieniędzy lekarzom rodzinnym.
- Aby te kwestie uregulować ostatecznie konieczna jest nowelizacja ustawy o świadczeniach
zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych – mówi Krzysztof Radkiewicz, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. – Chodzi o zapis w zakresie zmiany sposobu deklarowania się pacjentów do lekarza, pielęgniarki i położnej POZ, pacjent zamiast lekarza powinien wybierać przychodnię, która zapewni mu opiekę lekarza rodzinnego.
Jak podkreślili przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia nowelizacja wkrótce zostanie przygotowana.
