Lekarze rodzinni z PPOZ: System pieczy zastępczej zawiódł

Udostępnij:
Lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia [PPOZ] nie otrzymali de facto odpowiedzi od ministra zdrowia ani też od ministra pracy i polityki społecznej w sprawie przerzucenia odpowiedzialności z instytucji do tego przystosowanych na lekarzy rodzinnych w sprawie selekcji wśród tych pacjentów, którzy ubiegają się o status rodziny zastępczej. Lekarze nie zgadzają się na stanowienie prawa, które stosowane jest w sposób całkowicie uznaniowy. Ostatnia tragedia w Pucku jest żywym efektem złego stanowienia i egzekwowania prawa.
„W czerwcu br. poruszaliśmy po raz pierwszy ten problem, pisząc o kuriozalnych zapisach znowelizowanego w czerwcu prawa. Art. 42 ust. 1 pkt 5 ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz. U. z 2011 r. Nr 149, poz. 887) nałożył na lekarza podstawowej opieki zdrowotnej obowiązek wystawiania zaświadczeń lekarskich, osobie ubiegającej się o pełnienie funkcji rodziny zastępczej, o zdolności do pełnienia tej funkcji. Ponieważ przepis ten jest bardzo ogólny, dlatego też zwróciliśmy się do Ministra Zdrowia oraz do Ministra Pracy i Polityki Społecznej o jego dookreślenie poprzez wskazanie katalogu przeciwwskazań zdrowotnych. Minister Zdrowia odmówił nam tego, opierając się jedynie na stanowisku kilku konsultantów krajowych, natomiast Minister Pracy i Polityki Społecznej po kolejnej interwencji dopiero uznał za stosowne, aby zająć się tym tematem, ale niestety powielił tylko stanowisko Ministerstwa Zdrowia. W tej sytuacji należy stwierdzić jednoznacznie, że skoro ministerstwa właściwe i konsultanci krajowi nie potrafią precyzyjnie określić przeciwwskazań zdrowotnych do pełnienia funkcji rodziny zastępczej, to tym bardziej nie można tego oczekiwać od lekarza rodzinnych z podstawowej opieki zdrowotnej“- przypomina sprawę doktor Bożena Janicka prezes PPOZ

Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej obowiązuje od 1 stycznia br. Zgodnie z jej brzmieniem, lekarz rodzinny na wniosek sądu ma obowiązek wystawienia orzeczenia o braku przeciwskazań zdrowotnych do pełnienia tej funkcji tym osobom, które ubiegają się o status rodzica zastępczego. Dokument taki niezbędny jest w sądzie, gdzie zapada ostateczna decyzja o przyznaniu prawa do adopcji i przekazaniu dziecka rodzinie zastępczej. Problem jednak potęguje fakt, że do dzisiaj lekarze nie dostali żadnej informacji z właściwych resortów, jakimi kryteriami powinien się kierować doktor, wydający zaświadczenie.

„Jest to kolejny absurd prawny. Teraz w mojej gestii pozostaje decyzja czy osoba np. niepełnosprawna, uboga [znam przecież pacjentów, których leczę od lat], itd. nadaje się do roli rodzica zastępczego? Prawo musi zostać zmienione, a system przyznawania prawa do objęcia opieki nad dziećmi bardziej szczelny i weryfikowalny. Dzisiaj mamy do czynienia ze straszną tragedią w Pucku. Zabiera się dzieci biologicznym rodzicom, bo są „biedni“, a oddaje ludziom, którzy nie powinni być rodzicami i jeszcze im za to płaci??? - zamiast w to miejsce wspomóc finansowo biologiczną rodzinę?“ - komentuje doktor Iwona May wiceprezes PPOZ.


Doktor Jarosław Król członek zarządu PPOZ dodaje: „Cały system, który ma zapobiegać takim sytuacjom, jak ta w Pucku, po prostu zawiódł – ale jak można było tego uniknąć, skoro ustawodawcy tworzą prawo, które nie wiadomo jak w praktyce stosować, albo prawo, które jest w znacznym zakresie jedynie uznaniowe, a odpowiedzialność za decyzję o doborze rodziny zastępczej rozmyta, przerzucana na innych. Tak jest właśnie z wystawianiem zaświadczeń o zdolności do bycia rodzicem zastępczym przez lekarzy rodzinnych. Kto i w jaki sposób zweryfikuje decyzję lekarza, czy była ona obiektywna czy raczej subiektywna?“.

„Głupotą jest także to, że takie zaświadczenie rodzica zastępczego - pacjent musi odnawiać co 2 lata. W sytuacji, kiedy ma już pod swoją opieką dziecko, a między czasie zachoruje, to co? odbierze mu sąd to dziecko?“ – mówi doktor Andrzej Iwiński wiceprezes zarządu PPOZ.

Jak poinformowała doktor Bożena Janicka: PPOZ będzie podejmowało dalsze działania w tej sprawie, występując do właściwych ministerstw, aż do skutku. Podobne stanowisko prezentuje [co potwierdziła w rozmowie telefonicznej] Rzecznik Praw Pacjentów Pani Minister Barbara Kozłowska, której również nie satysfakcjonują lakoniczne odpowiedzi obu ministerstw.”


Problem, na który natknęli się lekarze obnażył niedoskonałość znowelizowanej ustawy. Polski prawodawca – jak zwykle – w wyjątkowo zdolny sposób zamiast uprościć, to skomplikował nam życie. Jeżeli dochodzi do takiej sytuacji, gdzie „przypadkowa“, nieprzygotowana do takiej funkcji osoba decyduje o prawie do pełnienia roli rodzica zastępczego, to nie trzeba mówić, że mamy dobre prawo, a system nieźle działa. Raczej ministerstwa właściwe powinny natychmiast zastanowić się, co poprawić, aby nigdy więcej nie doszło już do takiej tragedii, jak ta którą żyje obecnie cała Polska.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.