Łódzkie: brakuje hospicjów

Udostępnij:
W woj. łódzkim mieszka statystycznie najwięcej starszych ludzi, jest też największa zachorowalność na raka. Wśród mieszkańców łódzkiego Zarzewa ponad 60 proc. skończyło 60 lat. A w mieście nie ma ani jednego stacjonarnego hospicjum. Mieszkańców woj. łódzkiego wysyła się do Lichenia lub Poznania.
Łódź jest jedynym miastem wojewódzkim w Polsce, w którym nie ma stacjonarnego hospicjum. Te w Poznaniu, Warszawie czy Krakowie wybudowały samorządy. W Łodzi plany stworzenia hospicjum istnieją od wielu lat, ale pozostają na papierze.

- Sytuacja jest dramatyczna. W tak dużym mieście powinno być co najmniej sto łóżek w hospicjum, aby chorzy mogli odejść z godnością. Niestety, nie każdy może umrzeć w domu, bo albo nie ma rodziny, albo wskazania medyczne na to nie pozwalają. A miejsc w domowych hospicjach jest jak na receptę, bo NFZ nie chce płacić za ponadlimitowych pacjentów - mówi dr Aleksandra Ciołkowska-Rysz, prezes Stowarzyszenia "Łódzkie Hospicjum" i krajowy konsultant ds. opieki paliatywnej.

W Łodzi są dwa oddziały opieki paliatywnej. Jeden znajduje się w szpitalu im. Kopernika, drugi w szpitalu im. Jana Bożego. Łącznie mają 30 miejsc.

Wkrótce będzie jeszcze gorzej. Szpital im. Jana Bożego od 1 lipca zaczyna remont oddziału. Łódź na dwa miesiące straci 12 miejsc opieki paliatywnej. Kolejne cztery zostaną wyłączone z użytku przez remont w szpitalu im. Kopernika.

Hospicjum miał zbudować samorząd, ale w tegorocznym budżecie nie przeznaczono na tę inwestycję ani złotówki. Były prezydent Łodzi ds. służby zdrowia Paweł Paczkowski chciał stworzyć jedno hospicjum dla Łodzi i ościennych gmin, m.in. Zgierza, Konstantynowa Łódzkiego i powiatu łódzkiego wschodniego. W kwietniu złożył wszystkim propozycję współpracy. Niestety, władze tych gmin nie chcą pomóc w budowie hospicjum.

- Znamy problem. Chcemy stworzyć hospicjum na bazie szpitala im. Jordana. Mamy gotowe budynki, mamy też oddział internistyczny w szpitalu im. Jonschera, który może posłużyć jako hospicjum. Chcielibyśmy stworzyć w szpitalu im. Jordana hospicjum na 30 miejsc. Jego uruchomienie byłoby możliwe w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - mówi Agnieszka Nowak, wiceprezydent Łodzi, której podlega służba zdrowia. - Na przebudowę szpitala na potrzeby hospicjum potrzebujemy od 10 do 16 mln zł. Ale w tym roku nie mamy takich środków - nie pozostawia złudzeń Nowak.



- Znamy problem. Chcemy stworzyć hospicjum na bazie szpitala im. Jordana. Mamy gotowe budynki, mamy też oddział internistyczny w szpitalu im. Jonschera, który może posłużyć jako hospicjum. Chcielibyśmy stworzyć w szpitalu im. Jordana hospicjum na 30 miejsc. Jego uruchomienie byłoby możliwe w ramach partnerstwa pu-bliczno-prywatnego - mówi Agnieszka Nowak, wiceprezydent Łodzi, której podlega służba zdrowia. - Na przebudowę szpitala na potrzeby hospicjum potrzebujemy od 10 do 16 mln zł. Ale w tym roku nie mamy takich środków - nie pozostawia złudzeń Nowak.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.