Mała czarna w ciąży, czyli ile pić kawy, by nie zaszkodzić sobie i dziecku?
Tagi: | kawa, picie kawy, ciąża, kobieta, dziecko, karmienie piersią, zdrowie, Zuzanna Ciopalska |
Zuzanna Ciopalska, absolwentka dietetyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach postanowiła przyjrzeć się „kawowym” nawykom kobiet w ciąży i karmiących piersią. Sprawdziła, jak często i ile kawy spożywają, a także jak wygląda ich świadomość na temat wpływu kofeiny na rozwój dziecka. Wyniki mogą zaskoczyć.
– Najbardziej zaskoczyło mnie to jak niewiele kobiet zna ilość kofeiny w kawie, choć przy tym większość przebadanych pań zna dzienną normę spożycia, której powinny przestrzegać. Wśród 261 przebadanych respondentek na pytanie dotyczące ilości kofeiny w espresso, aż 120 (46 proc.) udzieliło niepoprawnej odpowiedzi, 101 (39 proc.) kobiet zaznaczyło odpowiedź: „Nie wiem”, a tylko 40 (15 proc.) podało poprawną odpowiedź – mówi Zuzanna Ciopalska i dodaje: – Otrzymane wyniki utwierdziły mnie w przekonaniu, że należy zwiększyć edukację kobiet będących w ciąży i karmiących piersią na temat picia kawy. Kobiety powinny znać bezpieczną dawkę kofeiny, wiedzieć, ile jest jej w kawie, a także znać zarówno korzyści wynikające z picia małej czarnej, jak i ewentualne zagrożenia związane z jej zbyt dużym spożyciem.
Ponad 50 proc. spadek spożycia kawy w ciąży i podczas karmienia piersią
Z badań przeprowadzonych przez absolwentkę Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach wyraźnie wynika, że ciąża oraz karmienie piersią wpłynęło na nawyk picia kawy u ankietowanych. Blisko 60 proc. respondentek zadeklarowała, że przed zajściem w ciążę spożywała kawę kilka razy dziennie. W ciąży odsetek ten zmniejszył się do niespełna 18 proc. Wyraźną zmianę widać również w przypadku kobiet karmiących piersią. Tylko 4 proc. badanych oświadczyło, że przed zajściem w ciążę w ogóle nie spożywało kawy. W momencie narodzin dziecka odsetek ten wzrósł do 35 proc. W przypadku tej grupy kilkukrotne spożycie kawy w ciągu dnia spadło z prawie 60 proc. do 34 proc.
„Bo teściowa tak mi powiedziała”
W badaniu przeprowadzonym przez absolwentkę SUM wzięło udział 180 kobiet karmiących piersią i 87 będących w ciąży w wieku od 18 do 44 lat. Największą grupę badanych stanowiły respondentki w wieku 33-44 lat (50% badanych). Każda z pań otrzymała autorski kwestionariusz, który rozesłano na grupach parentingowych poprzez dwa popularne portale społecznościowe. Kwestionariusz składał się z dwóch części. Oprócz pytań metrykalnych, a więc tych dotyczących m.in. wieku, wzrostu i tygodnia ciąży w ankiecie, znalazło się 38 pytań zamkniętych dotyczących ilości spożywanej kawy w okresie przed ciążą, w trakcie ciąży oraz podczas karmienia piersią, a także te dotyczące oceny wiedzy kobiet na temat picia kawy w ciąży oraz podczas karmienia piersią.
– Najważniejszym celem było sprawdzenie, czy i w jaki sposób zmienia się nawyk picia kawy w sytuacji, gdy kobieta najpierw dowiaduje się, że jest w ciąży, a potem karmi piersią. Chciałam też wiedzieć, czy badane przeze mnie kobiety wiedzą, w jaki sposób kofeina wpływa na rozwój zarówno dziecka w łonie matki, jak i karmionego piersią. Ponieważ jestem dietetykiem, a w trakcie studiów pracowałam w kawiarni jako baristka wybór tematu pracy dyplomowej był dla mnie oczywisty – mówi absolwentka SUM.
– W pracy często obserwowałam osoby, którym podawałam kawę. Grupą, która mnie szczególnie zaciekawiła były właśnie kobiety w ciąży i kobiety karmiące piersią. To z nimi najwięcej dyskutowałam na temat picia kawy. Często bywało tak, że to ja proponowałam kawę, a kobieta w ciąży obruszała się, mówiąc że w ciąży nie można pić kawy. Ja za to dociekałam, skąd takie kategoryczne stwierdzenia, bo przecież już wtedy wiedziałam, że będąc w ciąży, nie sposób tak stanowczo wykluczyć kawę z diety. Odpowiedzi kobiet bywały różne: „bo teściowa tak mi powiedziała”, „bo kawa ma strasznie dużo kofeiny i to szkodzi mojemu dziecku”, „bo po wypiciu kawy nakarmiłam dziecko i nie spało całą noc” – wskazuje.
– Pamiętajmy, że o kawie krąży wiele mitów, które nie mają podłoża w badaniach naukowych. Jako baristka lubiłam edukować kobiety w ciąży i karmiące piersią, tłumaczyć im, że nie muszą rezygnować z picia kawy. Przekonywałam, że wystarczy, aby kontrolowały ilość spożywanej kofeiny w ciągu dnia na co one natychmiast odpowiadały: – To ile kofeiny ma moja kawa?. To mnie zainspirowało do przeprowadzenia badania naukowego - dodaje.
Kawa powoduje nadpobudliwość
Najczęstszym powodem rezygnacji z picia kawy ankietowanych podczas karmienia piersią był niekorzystny wpływ na ich dziecko. Większość respondentek, bo aż 66 proc., jako największe zagrożenie związane ze zbyt dużym spożyciem kofeiny podczas karmienia piersią uznały nadpobudliwość dziecka i problemy ze snem.
– Za bezpieczną dawkę kofeiny, jaką może spożyć ciężarna uznaje się maksymalnie 300 mg. Tymczasem przeciętne pojedyncze espresso (25-35 ml) ma od 25 do 70 mg kofeiny w porcji. Wszystko zależy od odmiany botanicznej kawy. Robusta ma dwa razy więcej kofeiny, ekstrakcji, na którą wpływ wiele czynników: temperatura, grubość mielenia, czas parzenia, turbulencje (mieszanie podczas parzenia) oraz rodzaj filtra/sitka użytego do parzenia oraz wpływ może także mieć stopień wypalenia. Łatwiej ekstrahuje się kawę z ziaren ciemno palonych – tłumaczy Zuzanna Ciopas.
– Oczywiście zbyt duże spożycie kofeiny może powodować niekorzystny wpływ na zdrowie dziecka lecz nie oznacza to konieczności całkowitego zrezygnowania z picia kawy, gdyż posiada ona również udowodnione korzyści dla zdrowia. Ważne, aby każda kobieta w ciąży i podczas karmienia piersią, zwracała uwagę na ilość spożywanej kofeiny w ciągu dnia, tak aby nie przekroczyć bezpiecznej dawki kofeiny. Zwłaszcza, że kawa nie jest jedynym źródłem kofeiny w naszej diecie. Dostarczamy jej z również z takich źródeł jak herbata, kakao, czekolada, napoje typu cola oraz napoje energetyczne. Widząc więc, jak wiele kobiet nie ma pojęcia, ile spożywa kofeiny w ciągu dnia, a także znając ilość krążących mitów na temat spożycia kawy, uważam, że konieczne jest zwiększenie edukacji z zakresu z picia kawy podczas ciąży i karmienia piersią. Wskazane byłoby również przeprowadzenie szerszych badań klinicznych na temat wpływu kofeiny na rozwój dziecka w łonie matki oraz działania kofeiny na dziecko karmione piersią – mówi.
Napój bogów
Mała czarna znana jest ze swoich prozdrowotnych właściwości. Nic więc dziwnego, że nazywana jest „napojem bogów”. Jak przekonuje absolwentka SUM, lista korzyści związanych z piciem kawy jest naprawdę długa. To m.in. zmniejszenie ryzyka zachorowalności na choroby neurodegeneracyjne, czy choroby układu sercowo-naczyniowego. Wypicie sześciu filiżanek kawy dziennie wiąże się z 33 proc. niższym ryzykiem cukrzycy typu 2. Co ciekawe, spożywanie kawy bezkofeinowej wiąże się z tym samym poziomem ochrony, jaki obserwuje się w przypadku kawy zawierającej kofeinę.
Kawa działa także korzystnie na układ pokarmowy. Wykazano również, że spożycie trzech filiżanek kawy dziennie powoduje zmniejszenie ryzyka zgonu z przyczyn chorób układu krążenia, choroby niedokrwiennej serca i udaru mózgu. W porównaniu z osobami niepijącymi ryzyko zmniejsza się o 19 proc. w przypadku śmiertelności z powodu chorób układu krążenia, 16 proc. w przypadku śmiertelności z powodu choroby niedokrwiennej serca i 30 proc. śmiertelności z powodu udaru przy tym poziomie spożycia.
– Wszystkie te właściwości prozdrowotne są bardzo ważne również w przypadku kobiet będących w ciąży i karmiących piersią. Pod warunkiem, że każda z pań będzie znała bezpieczną dawkę kofeiny i wiedziała, w jaki sposób pić kawę w ciąży, by nie zaszkodzić sobie i dziecku. To dlatego tak ważna jest odpowiednia edukacji – puentuje Zuzanna Ciopalska.
Zuzanna Ciopalska jest tegoroczną absolwentką studiów II stopnia na kierunku dietetyka o specjalności pediatrycznej na Wydziale Zdrowia Publicznego w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Od dwóch lat pracuje jako dietetyk online i prowadzi profil na Instagramie, gdzie publikuje edukacyjne treści oraz przepisy. Aktualnie jest w trakcie poszukiwania miejsca pracy, gdzie mogłaby się spełniać jako dietetyk pediatryczny. W przyszłości planuję aplikować do szkoły doktorskiej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i rozwijać się naukowo. Poza dietetyką i kawą uwielbia gotować, w kuchni czuję się jak ryba w wodzie. Ostatnio fascynuje ją pieczenie chleba na zakwasie. Uwielbia śpiewać, dlatego od początku studiów na ŚUM jest członkiem Chóru Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Lubi podróżować, najbardziej do krajów, gdzie rośnie kawa.