Małecka-Libera: ustawa o zdrowiu publicznym wróci 7 lipca

Udostępnij:
Robię wszystko, żeby ustawa wreszcie weszła w życie – powiedziała Menedżerowi Zdrowia Beata Małecka-Libera, wiceminister zdrowia i pełnomocnik rządu ds. projektu ustawy o zdrowiu publicznym. – Jestem prawie pewna, że podczas posiedzenia Rady Ministrów 7 lipca ustawa wreszcie przejdzie i nie będzie budziła wątpliwości – dodała.
Projekt ustawy stanął na Radzie Ministrów 23 czerwca. Jednak nie uzyskał akceptacji: Rządowe Centrum Legislacji podważyło jego legalność, a spór powstał o powołanie pełnomocnika ds. zdrowia publicznego, który miałby się zajmować koordynacją wszystkich działań podejmowanych przez różne ministerstwa, a także inne instytucje publiczne, na rzecz zdrowia publicznego. Takoż nie ma zgody w rządzie co do tego, kto ma koordynować zdrowie publiczne. Kwestionowane jest to, czy miałby to być - jak przewiduje projekt ustawy - specjalny pełnomocnik. I dlatego Radzie Ministrów nie udało się ustalić ostatecznego kształtu tej bardzo ważnej ustawy.

Spytaliśmy także ekspertów, jak oceniają sytuację.

- Argumenty przeciwników ustawy są wątpliwe, to tylko jedna z wielu z wielu możliwości interpretacji przepisów - mówi Maciej Bogucki, ekspert rynku ochrony zdrowia. - Z tego co wiem w tej szykowane są kontrargumenty, a ustawa wróci, i to bardzo szybko, pod obrady rządu. A swoją drogą dziwię się, że w ustawie tak potrzebnej, a z drugiej strony neutralnej politycznie, pojawiają się takie problemy - dodaje.

- O ile w pełni rozumiem intencje powołania Pełnomocnika ds. zdrowia publicznego to należy tu przywołać Art. 10. 1. Ustawy o Radzie Ministrów, który mówi że Rada Ministrów może ustanowić pełnomocnika Rządu do określonych spraw, których przekazanie członkom Rady Ministrów nie jest celowe. Wobec obecnych kompetencji Ministra Zdrowia utworzenie takiego stanowiska może budzić wątpliwości Rządowego Centrum Legislacji. Trzeba jednak spróbować odczytać owe intencje, w których odczytuję zwrócenie szczególnej uwagi na obszar zadań pełnomocnika. Oczywistym jest, że właściwa koordynacja strategii polityki zdrowotnej jest niezbędna. Pozwala na budowanie programów długofalowych sprzyjających poprawie zdrowotności. Zadać sobie trzeba jednak pytanie, czy zadania powierzone Ustawą nie mogą być przypisane Ministrowi Zdrowia i czy niezależność pełnomocnika od Ministra Zdrowia nie będzie budzić sporów kompetencyjnych – mówi Rafał Janiszewski, prawnik, ekspert ds. ochrony zdrowia. - W mojej ocenie podkreślenie wagi polityki zdrowotnej jako dalekosiężnych działań jest dobrym kierunkiem sprzyjającym rozwojowi programów zdrowotnych, profilaktyki, wspieraniu innowacyjności. Niezależność pełnomocnika od Ministra Zdrowia nie powinno budzić takich emocji, a należy bardziej skupić się na uzasadnieniu utworzenia takiej funkcji, która będzie skuteczna we wdrażaniu kierunków pracy resortu - wyjaśnia.

Przypomnijmy, że Beata Małecka-Libera podczas debaty „Priorytety 2015” organizowanej przez Termedię podkreśliła, jakie znaczenie ma ustawa:

- Obszar zdrowia publicznego, to nie tylko polityka zdrowotna, ale również jest to obszar środowiska, edukacji, aktywności fizycznej. Dlatego ważny jest narodowy program ochrony zdrowia, bo jest on zapisem strategii, priorytetów, które powinny być wytyczone dla państwa i które pokazują, w których obszarach powinniśmy zdecydowanie budować strategię zdrowotną, bo jest to największe wyzwanie dla społeczeństwa. Jeżeli będziemy konsekwentnie takie programy realizować przez wiele lat, bo w przeciągu roku, czy dwu lat niewiele się zmieni, to wtedy dopiero ten efekt zdrowotny dopiero pokaże rzeczywiste skutki dopiero po wielu latach. Potrzebujemy bardzo konsekwentnej polityki zdrowotnej – powiedziała wiceminister Małecka-Libera Menedżerowi Zdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.