Mateusz Jankowski: Przestawiony plan określa jedynie kierunek rozwoju. Brak w nim szczegółów
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 31.07.2016
Źródło: KL, Menedzerowiemedycyny.pl
Tagi: | Mateusz Jankowski, MMM, Młodzi Menedżerowie Medycyny, Polska Federacja Szpitali, PFSzp, Konstanty Radziwiłł, reforma, reformy |
Wiceprzewodniczący do spraw polityki zdrowotnej Młodych Menedżerów Medycyny wypowiedział się w sprawie reform zapowiadanych przez Radziwiłła. - Z punktu widzenia uczestników systemu ochrony zdrowia, istotne jest wskazanie konkretnych zmian prawnych i organizacyjnych mających doprowadzić do reformy - mówi Jankowski i dodaje, że takich Konstanty Radziwiłł nie przedstawił.
Mateusz Jankowski, wiceprzewodniczący do spraw polityki zdrowotnej Młodych Menedżerów Medycyny: - Minister Radziwiłł przedstawił program utworzenia “Narodowej Służby Zdrowia”. Zakres reform obejmuje pięć głównych obszarów. To likwidacja NFZ i przejście do systemu budżetowego, stworzenie sieci szpitali, wzrost nakładów na ochronę zdrowia, reformę POZ oraz utworzenie Urzędu Zdrowia Publicznego. Czy zaproponowane reformy stanowią realną odpowiedź na coraz liczniejsze wyzwania, jakie stoją przed systemem ochrony zdrowia w Polsce?
Przestawiony plan określa jedynie kierunek rozwoju publicznej ochrony zdrowia. Zawiera ogólne cele, niemniej jednak brak w nim szczegółów określających działania mające doprowadzić do zmian systemowych. Z punktu widzenia uczestników systemu ochrony zdrowia, istotne jest wskazanie konkretnych zmian prawnych i organizacyjnych mających doprowadzić do reformy. Niewątpliwym priorytetem, jest zwiększenie finansowania ochrony zdrowia. Niemniej jednak okres dziesięciu lat, po którym publiczne nakłady na zdrowie mają osiągnąć poziom 6 procent PKB, jest terminem zbyt odległym. W obliczu narastających oczekiwań finansowych ze strony personelu medycznego, przy jednoczesnym rosnącym niedoborze kadr medycznych i gwałtownie starzejącym się społeczeństwie, proponowany okres osiągnięcia finansowania ochrony zdrowia na poziomie 6 procent PKB wydaje się nieadekwatnym do potrzeb systemu.
Propozycja likwidacja NFZ i przeniesienie kompetencji do MZ i Wojewódzkich Urzędów Zdrowia, stanowić może jedynie zmianę szyldu, na chwilę obecną brak jest szczegółów, aby określić potencjalne korzyści wynikające z tej zmiany. Zapewnienie dostępu do świadczeń wszystkim obywatelom RP stanowi zasadne wypełnienie artykułu 68 Konstytucji, ale beneficjentem tej zmiana będzie jedynie kilka procent obywateli. Przeciętny obywatel nie odczuje zmiany z przejścia do systemu budżetowego, gdyż składka na ubezpieczenie zdrowotne zostanie ujęta w podatku dochodowym. System budżetowy stanowić będzie jedynie narzędzie, umożliwiające Ministerstwu Zdrowia wprowadzenie powszechnego dostępu do świadczeń zdrowotnych oraz realizacje zadań uprzednio wykonywanych przez NFZ.
Propozycja utworzenia sieci szpitali nie zawiera kryteriów kwalifikacji do poszczególnych stopni, co jest istotnym z punktu widzenia działalności placówki. Niepokojącym są informacje, o potencjalnej faworyzacji jednostek publicznych oraz proponowanym planie budżetowania, co może niekorzystnie wpływać na konkurencyjność szpitali, finalnie wpływając na jakość świadczonych usług.
Proponowane reformy dużą uwagę przywiązują do Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Rola zespołu POZ jako koordynatora opieki nad pacjentem wymaga szczegółowego opracowania przy ścisłej współpracy z przedstawicielami środowiska medycznego, z uwagi na możliwość nawarstwienia się problemów komunikacyjnych i administracyjnych na poszczególnych etapach leczenia. Niemniej jednak wprowadzenie koordynowanej opieki zdrowotnej podniesie skuteczność procesu leczniczego pacjenta, przy jednoczesnym wzroście efektywności finansowej systemu.
Niewątpliwy plusem proponowanej reformy, jest podkreślenie roli zdrowia publicznego i medycyny prewencyjnej poprzez utworzenie Urzędu Zdrowia Publicznego. Daje to realne szanse, na realizacje zadań zawartych w ustawie o zdrowiu publicznym.
Zaproponowane reformy w dużej mierze stanowią wypełnienie wyborczych obietnic niż realną odpowiedź na potrzeby systemu ochrony zdrowia. Propozycja wzrostu nakładów na ochronę zdrowia stanowi odległą wizję, pominięty został rosnący problem niedoboru kadr medycznych, brak wyraźnego podkreślenia potrzeby informatyzacji ochrony zdrowia i dokończenia realizacji m.in. projektu P1. Plan reform wymaga w wielu kwestiach doprecyzowania, gdyż dopiero wtedy będzie można określić potencjalne skutki dla poszczególnych uczestników systemu ochrony zdrowia, wynikające z zaproponowanych zmian.
Obejrzyj rozmowę dziennikarza "Menedżera Zdrowia" z Ligią Kornowską, przewodniczącą Młodych Menedżerów Medycyny: "Medycynę tworzą nie tylko pracownicy medyczni, ale też absolwenci kierunków informatycznych, ekonomicznych i prawniczych".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Przestawiony plan określa jedynie kierunek rozwoju publicznej ochrony zdrowia. Zawiera ogólne cele, niemniej jednak brak w nim szczegółów określających działania mające doprowadzić do zmian systemowych. Z punktu widzenia uczestników systemu ochrony zdrowia, istotne jest wskazanie konkretnych zmian prawnych i organizacyjnych mających doprowadzić do reformy. Niewątpliwym priorytetem, jest zwiększenie finansowania ochrony zdrowia. Niemniej jednak okres dziesięciu lat, po którym publiczne nakłady na zdrowie mają osiągnąć poziom 6 procent PKB, jest terminem zbyt odległym. W obliczu narastających oczekiwań finansowych ze strony personelu medycznego, przy jednoczesnym rosnącym niedoborze kadr medycznych i gwałtownie starzejącym się społeczeństwie, proponowany okres osiągnięcia finansowania ochrony zdrowia na poziomie 6 procent PKB wydaje się nieadekwatnym do potrzeb systemu.
Propozycja likwidacja NFZ i przeniesienie kompetencji do MZ i Wojewódzkich Urzędów Zdrowia, stanowić może jedynie zmianę szyldu, na chwilę obecną brak jest szczegółów, aby określić potencjalne korzyści wynikające z tej zmiany. Zapewnienie dostępu do świadczeń wszystkim obywatelom RP stanowi zasadne wypełnienie artykułu 68 Konstytucji, ale beneficjentem tej zmiana będzie jedynie kilka procent obywateli. Przeciętny obywatel nie odczuje zmiany z przejścia do systemu budżetowego, gdyż składka na ubezpieczenie zdrowotne zostanie ujęta w podatku dochodowym. System budżetowy stanowić będzie jedynie narzędzie, umożliwiające Ministerstwu Zdrowia wprowadzenie powszechnego dostępu do świadczeń zdrowotnych oraz realizacje zadań uprzednio wykonywanych przez NFZ.
Propozycja utworzenia sieci szpitali nie zawiera kryteriów kwalifikacji do poszczególnych stopni, co jest istotnym z punktu widzenia działalności placówki. Niepokojącym są informacje, o potencjalnej faworyzacji jednostek publicznych oraz proponowanym planie budżetowania, co może niekorzystnie wpływać na konkurencyjność szpitali, finalnie wpływając na jakość świadczonych usług.
Proponowane reformy dużą uwagę przywiązują do Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Rola zespołu POZ jako koordynatora opieki nad pacjentem wymaga szczegółowego opracowania przy ścisłej współpracy z przedstawicielami środowiska medycznego, z uwagi na możliwość nawarstwienia się problemów komunikacyjnych i administracyjnych na poszczególnych etapach leczenia. Niemniej jednak wprowadzenie koordynowanej opieki zdrowotnej podniesie skuteczność procesu leczniczego pacjenta, przy jednoczesnym wzroście efektywności finansowej systemu.
Niewątpliwy plusem proponowanej reformy, jest podkreślenie roli zdrowia publicznego i medycyny prewencyjnej poprzez utworzenie Urzędu Zdrowia Publicznego. Daje to realne szanse, na realizacje zadań zawartych w ustawie o zdrowiu publicznym.
Zaproponowane reformy w dużej mierze stanowią wypełnienie wyborczych obietnic niż realną odpowiedź na potrzeby systemu ochrony zdrowia. Propozycja wzrostu nakładów na ochronę zdrowia stanowi odległą wizję, pominięty został rosnący problem niedoboru kadr medycznych, brak wyraźnego podkreślenia potrzeby informatyzacji ochrony zdrowia i dokończenia realizacji m.in. projektu P1. Plan reform wymaga w wielu kwestiach doprecyzowania, gdyż dopiero wtedy będzie można określić potencjalne skutki dla poszczególnych uczestników systemu ochrony zdrowia, wynikające z zaproponowanych zmian.
Obejrzyj rozmowę dziennikarza "Menedżera Zdrowia" z Ligią Kornowską, przewodniczącą Młodych Menedżerów Medycyny: "Medycynę tworzą nie tylko pracownicy medyczni, ale też absolwenci kierunków informatycznych, ekonomicznych i prawniczych".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.