NRL krytycznie o braku osobnego pełnomocnictwa medycznego
Naczelna Rada Lekarska negatywnie oceniła projekt ustawy o instrumentach wspieranego podejmowania decyzji w zakresie braku umożliwienia pacjentom ustanowienia pełnomocnika do spraw związanych ze zdrowiem mocodawcy.
Projekt ustawy o instrumentach wspieranego podejmowania decyzji, która ma w przyszłości zastąpić ubezwłasnowolnienie nową instytucją, został opublikowany w grudniu ubiegłego roku. Ostateczna wersja przepisów nie do końca odpowiada jednak temu, co znalazło się w wykazie prac legislacyjnych. Z pierwotnych założeń wynikało bowiem, że do porządku prawnego w końcu zostanie wprowadzona instytucja pełnomocnictwa medycznego, o co od dawna apelują eksperci – pisze portal Prawo.pl.
Instytucja pełnomocnika medycznego
Pełnomocnictwo medyczne funkcjonuje w innych krajach europejskich i pozwala mocodawcy wyznaczyć osobę, która może podejmować decyzje dotyczące jego zdrowia i leczenia, w momencie gdy on sam byłby niezdolny do wyrażenia swojej woli (np. na skutek pozostawania w śpiączce, demencji itp.) – wyjaśnia portal. Z projektu jednak wynika, że pełnomocnictwo do czynności medycznych będzie częścią pełnomocnictwa rejestrowanego, które z kolei stanowić będzie umocowanie do wszystkich czynności związanych z mocodawcą.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej w stanowisku wyraziło rozczarowanie takim obrotem spraw. Wskazało, że w pracach legislacyjnych brali udział również przedstawiciele samorządu lekarskiego, którzy opracowali projekt rozwiązań dotyczący właśnie pełnomocnika medycznego.
Dlatego prezydium NRL zaproponowało, aby w art. 3 pkt 1 projektu ustawy, który jako instrumenty wspieranego podejmowania decyzji wymienia asystenta prawnego, kuratora wspierającego, kuratora reprezentującego oraz pełnomocnika rejestrowanego, dodać także pełnomocnika medycznego i w dalszych przepisach ustawy tę instytucję odpowiednio opisać.
Na straży woli pacjenta
W ocenie samorządu „zaniechanie dalszych prac nad uregulowaniem pełnomocnika medycznego jest błędem, który odsunie o kolejne lata wprowadzenie do polskiego porządku prawnego tej potrzebnej instytucji wspierania pacjenta przy podejmowaniu decyzji co do czynności z zakresu ochrony zdrowia”. NRL zaznaczyła bowiem, że pacjent powinien mieć prawo do upoważnienia zaufanej, wskazanej przez siebie osoby do podejmowania w przyszłości w jego imieniu skutecznych prawnie decyzji co do skorzystania ze świadczeń zdrowotnych na wypadek, gdyby znalazł się w stanie wyłączającym wyrażenie świadomej zgody na czynności dotyczące jego zdrowia.
– Pełnomocnik medyczny jest w stanie realizować tę indywidualną wolę pacjenta lepiej niż działający w imieniu władzy publicznej sąd opiekuńczy – zaznaczył samorząd.
NRL zauważyła też, że brak ustanowienia pełnomocnika i konieczność zwrócenia się do sądu wydłuża czas trwania procedur, który bywa istotnym elementem.