Naukowcy o szczepionkach: "Opinie o ich szkodliwości są nieuzasadnione" i " Stały się ofiarą swojego sukcesu"
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 17.06.2016
Źródło: KL, Naukawpolsce.pap.pl
Tagi: | Polska Akademia Nauk, PAN, Stanisław Czuczwar, Aneta Nitsch-Osuch, szczepienia, szczepienie, szczepionki |
- Fakty niezbicie wskazują na potrzebę wykonywania szczepień w celu ochrony zdrowia - czytamy w stanowisku stanowisko przyjętym podczas 132. sesji Zgromadzenia Ogólnej Polskiej Akademii Nauk. Profesor Stanisław Czuczwar, wiceprezes PAN wyraził zaniepokojenie faktem, że liczba dzieci objętych obowiązkowymi szczepieniami w Polsce spada.
- W 2012 roku nie zaszczepiono 5340 osób spośród tych, które powinny szczepienie przyjąć. W 2013 było to 7248 osób, w 2014 – 12 681. Z nieoficjalnych danych podanych przez PAN wynika, że w 2015 r. nie zaszczepiono 16 689 dzieci - czytamy na stronie internetowej "Naukawpolsce.pap.pl".
Profesor Czuczwar stwierdził, że związek pomiędzy szczepieniem na świnkę, różyczkę i odrę a występowaniem autyzmu, który często jako argument przywołują przedstawiciele tzw. ruchu antyszczepionkowego okazał się badaniem zmanipulowanym. Jednocześnnie jest to przykład często wykorzystywany przez tak zwany "ruch antyszczepionkowy".
To, co powiedział profesor Czuczwar potwierdza dr hab. Aneta Nitsch-Osuch, członek komisji ds. epidemiologii i bioterroryzmu przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej. Przyznała ona, że: - Wykonane w wielu krajach, prawidłowo zaplanowane i prawidłowo wykonane badania naukowe wykluczyły jakikolwiek związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniami, również przeciwko odrze, śwince i różyczce - a występowaniem chorób ze spektrum autyzmu u dzieci.
Jak czytamy na stronie "Naukawpolsce.pap.pl", ekspertka dodała, że bezpieczne okazały się też inne szczepionki (m.in. przeciwko wirusowi HPV) lub ich składniki (jak np. substancja konserwująca tiomersal), które podejrzewano o niekorzystne działanie.
- Szczepionki stały się ofiarą swojego sukcesu – stwierdziła ekspertka i zwróciła uwagę, że przyczyną odwracania się od szczepionek jest też fakt bagatelizowania chorób zakaźnych, gdyż na co dzień nie widać osób, które cierpią na nie lub na powikłania z nimi związane, np. w postaci kalectwa.
Aneta Nitsch-Osuch przyznała też, że sytuacja epidemiologiczne w Polsce określana jest jako korzystna i stabilna. - Ale to się może zmienić, jeżeli zaniedbamy realizację programu szczepień ochronnych - podsumowała.
Przeczytaj także inne teksty na temat szczepionek. To: "Sanepid grozi zabraniem dzieci, bo matka unika szczepień", "Justyna Socha apeluje o podjęcie uchwały o potrzebie stworzenia indywidualnego programu szczepień" i "Będzie program szczepień, który ma kosztować... 170 milionów złotych".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Profesor Czuczwar stwierdził, że związek pomiędzy szczepieniem na świnkę, różyczkę i odrę a występowaniem autyzmu, który często jako argument przywołują przedstawiciele tzw. ruchu antyszczepionkowego okazał się badaniem zmanipulowanym. Jednocześnnie jest to przykład często wykorzystywany przez tak zwany "ruch antyszczepionkowy".
To, co powiedział profesor Czuczwar potwierdza dr hab. Aneta Nitsch-Osuch, członek komisji ds. epidemiologii i bioterroryzmu przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej. Przyznała ona, że: - Wykonane w wielu krajach, prawidłowo zaplanowane i prawidłowo wykonane badania naukowe wykluczyły jakikolwiek związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniami, również przeciwko odrze, śwince i różyczce - a występowaniem chorób ze spektrum autyzmu u dzieci.
Jak czytamy na stronie "Naukawpolsce.pap.pl", ekspertka dodała, że bezpieczne okazały się też inne szczepionki (m.in. przeciwko wirusowi HPV) lub ich składniki (jak np. substancja konserwująca tiomersal), które podejrzewano o niekorzystne działanie.
- Szczepionki stały się ofiarą swojego sukcesu – stwierdziła ekspertka i zwróciła uwagę, że przyczyną odwracania się od szczepionek jest też fakt bagatelizowania chorób zakaźnych, gdyż na co dzień nie widać osób, które cierpią na nie lub na powikłania z nimi związane, np. w postaci kalectwa.
Aneta Nitsch-Osuch przyznała też, że sytuacja epidemiologiczne w Polsce określana jest jako korzystna i stabilna. - Ale to się może zmienić, jeżeli zaniedbamy realizację programu szczepień ochronnych - podsumowała.
Przeczytaj także inne teksty na temat szczepionek. To: "Sanepid grozi zabraniem dzieci, bo matka unika szczepień", "Justyna Socha apeluje o podjęcie uchwały o potrzebie stworzenia indywidualnego programu szczepień" i "Będzie program szczepień, który ma kosztować... 170 milionów złotych".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.