Nie dość, że podwyżka mała, to jeszcze… opóźniona

Udostępnij:
- Wejście w życie rządowych regulacji dotyczącej minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia może zostać przesunięte o trzy lub sześć miesięcy – donoszą media. Podobno nie ma na to w budżecie pieniędzy.
- Po protestach z czerwca 2016 roku Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt specjalnej ustawy (o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych). Zgodnie z dotychczasowymi założeniami wyrównywanie pensji miałoby się zacząć już 1 lipca tego roku – przypomina „Dziennik Gazeta Prawna”. Rządowe propozycje podwyżek zostały ostro skrytykowane przez stronę społeczną jak zupełnie niesatysfakcjonujące. Zbyt niskie. Odpowiedzią związkowców było przygotowanie własnego, obywatelskiego projektu ustawy wynagrodzeniach minimalnego. Trwa zbieranie podpisów pod projektem.

Jak donosi dziennik, szkopuł w tym, że nie ma pieniędzy nawet na te małe, rządowe podwyżki. Choć proponowane stawki minimalne są niskie, to i tak koszty są wysokie. Na etatach jest bowiem zatrudnionych ok. 438 tys. pracowników medycznych. W latach 2017–2022 koszt podwyżek dla wszystkich placówek ochrony zdrowia szacowany jest na ponad 9,5 mld zł.

Ustawa umożliwiające te podwyżki ugrzęzła więc na etapie prac w rządzie, Ministerstwo Finansów przeszacowywało jej koszty. Projektem wciąż nie zajął się rząd, choć zmiany płac obiecywała też osobiście premier Beata Szydło.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.