Nowoczesna: Z planu Radziwiłła do wzięcia jest tylko nacisk na POZ
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 03.08.2016
Źródło: BL
Co by się stało w ochronie zdrowia, gdyby Nowoczesna doszła do władzy? – W pierwszej kolejności odwoływalibyśmy punkt po punkcie zmiany zapowiadane przez Konstantego Radziwiłła – zapowiadają politycy partii.
Zarys swojego programu zdrowotnego Nowoczesna przedstawiła podczas briefingu w Sejmu. Co nas mogło by czekać, gdyby partia nie była w opozycji, a rządziłaby państwem? Co pozostałoby z planu Radziwiłła?
Radosław Lubczyk, poseł Nowoczesnej, członek sejmowej Komisji Zdrowia (na zdjęciu z prawej):
- Największy żal mamy o pochopną i źle przeprowadzaną likwidację NFZ. Nie to, że mamy jakąś szczególną atencję do funduszu w jego obecnym kształcie. Ale uważamy, że ochrona zdrowia w Polsce powinna być oparta o powszechny system ubezpieczeniowy. Płatników oczywiście powinno być znacznie więcej niż jeden NFZ.
Ogromnie razi też rezygnacja ze składki ubezpieczeniowej i zastąpienie jej finansowaniem wprost z budżetu. Oznacza to zagrożenie, że pieniądze, które dziś obywatel płaci na zdrowie jutro wpadać będą do wspólnego worka i nie będą chronione w żaden sposób przed innymi grupami mającymi odmienne interesy w wykorzystaniu środków budżetowych. Plan uważamy za szkodliwy, postaramy się go odwrócić – zaczynając o tych dwóch pierwszych punktów: powrotu składki i powrotu systemu ubezpieczenia powszechnego.
Sławomir Gonciarz, ekspert Nowoczesnej do spraw ochrony zdrowia (na zdjęciu z lewej):
- Plan Radziwiłła to świetny pomysł na spektakularną katastrofę całej polskiej ochrony zdrowia. Jego największą wadą jest skupienie ogromnej władzy w całym systemie w ręku jednej osoby, ministra zdrowia. Bo nie łudźmy się: planowane Wojewódzkie Urzędy Zdrowia tylko formalnie podległe będą wojewodom, w praktyce bezpośredni nadzór nad nimi sprawować będzie minister. Takie jednoosobowe podporządkowanie to model, którego wielokrotnie próbowano w wielu krajach, nigdzie się nie sprawdził. Na tą centralizację uprawnień chcemy odpowiedzieć decentralizacją.
Co z planu chcielibyśmy zostawić? Nacisk położony na odgrywaniu pierwszoplanowej roli przez podstawową opiekę zdrowotną. Oczywiście nie chcemy by była ona rozliczana i prowadzona tak jak wymyślił to obecny minister, ale rzeczywiście: uważamy, że kroki podejmowane na oparciu systemu o POZ to kroki postawione we właściwą stronę.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski
Przeczytaj również inne teksty na temat reform Konstantego Radziwiłła. To: "Konstanty Radziwiłł zapowiedział reformę, a eksperci ją ocenili", "Krzysztof Bukiel: Rząd traktuje służbę zdrowia jako dziedzinę gorszego rodzaju", "Konstanty Radziwiłł idzie po 35 miliardów na zdrowie" i "Twardowski o reformie Radziwiłła: To tylko życzenie polityka. Wprowadźmy "Dekalog dla POZ"!.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Radosław Lubczyk, poseł Nowoczesnej, członek sejmowej Komisji Zdrowia (na zdjęciu z prawej):
- Największy żal mamy o pochopną i źle przeprowadzaną likwidację NFZ. Nie to, że mamy jakąś szczególną atencję do funduszu w jego obecnym kształcie. Ale uważamy, że ochrona zdrowia w Polsce powinna być oparta o powszechny system ubezpieczeniowy. Płatników oczywiście powinno być znacznie więcej niż jeden NFZ.
Ogromnie razi też rezygnacja ze składki ubezpieczeniowej i zastąpienie jej finansowaniem wprost z budżetu. Oznacza to zagrożenie, że pieniądze, które dziś obywatel płaci na zdrowie jutro wpadać będą do wspólnego worka i nie będą chronione w żaden sposób przed innymi grupami mającymi odmienne interesy w wykorzystaniu środków budżetowych. Plan uważamy za szkodliwy, postaramy się go odwrócić – zaczynając o tych dwóch pierwszych punktów: powrotu składki i powrotu systemu ubezpieczenia powszechnego.
Sławomir Gonciarz, ekspert Nowoczesnej do spraw ochrony zdrowia (na zdjęciu z lewej):
- Plan Radziwiłła to świetny pomysł na spektakularną katastrofę całej polskiej ochrony zdrowia. Jego największą wadą jest skupienie ogromnej władzy w całym systemie w ręku jednej osoby, ministra zdrowia. Bo nie łudźmy się: planowane Wojewódzkie Urzędy Zdrowia tylko formalnie podległe będą wojewodom, w praktyce bezpośredni nadzór nad nimi sprawować będzie minister. Takie jednoosobowe podporządkowanie to model, którego wielokrotnie próbowano w wielu krajach, nigdzie się nie sprawdził. Na tą centralizację uprawnień chcemy odpowiedzieć decentralizacją.
Co z planu chcielibyśmy zostawić? Nacisk położony na odgrywaniu pierwszoplanowej roli przez podstawową opiekę zdrowotną. Oczywiście nie chcemy by była ona rozliczana i prowadzona tak jak wymyślił to obecny minister, ale rzeczywiście: uważamy, że kroki podejmowane na oparciu systemu o POZ to kroki postawione we właściwą stronę.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski
Przeczytaj również inne teksty na temat reform Konstantego Radziwiłła. To: "Konstanty Radziwiłł zapowiedział reformę, a eksperci ją ocenili", "Krzysztof Bukiel: Rząd traktuje służbę zdrowia jako dziedzinę gorszego rodzaju", "Konstanty Radziwiłł idzie po 35 miliardów na zdrowie" i "Twardowski o reformie Radziwiłła: To tylko życzenie polityka. Wprowadźmy "Dekalog dla POZ"!.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.