Grzegorz Celejewski/Agencja Wyborcza.pl
Ostatnie pożegnanie prof. Mariana Zembali
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 26.03.2022
Źródło: Polska Agencja Prasowa, Kancelaria Prezydenta, Gazeta Wyborcza
26 marca w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach odbyły się uroczystości pogrzebowe wybitnego kardiochirurga i transplantologa prof. Mariana Zembali. Pożegnali go bliscy, współpracownicy i politycy – między innymi przedstawicielka Kancelarii Prezydenta, która odczytała list pożegnalny i poinformowała o pośmiertnym odznaczeniu Orderem Orła Białego.
Jeszcze przed uroczystością w kościele prof. Zembalę pożegnał w Zabrzu personel Śląskiego Centrum Chorób Serca i mieszkańcy. Zgromadzili się przy budynku A szpitala, gdzie odmówiono modlitwę. Po godzinie 8 karawan pogrzebowy wiozący urnę z prochami zmarłego przejechał obok głównego wejścia placówki, na którym zawieszono baner z wizerunkiem prof. Zembali. Napisano na nim, że prof. Zembala był człowiekiem o wielkim sercu. – Żegnaj, drogi Profesorze – napisali współpracownicy.
O godz. 10 w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach rozpoczął się pogrzeb prof. Mariana Zembali.
Przybyły setki mieszkańców Śląska, którzy postanowili oddać hołd wybitnemu lekarzowi. Byli też marszałek Senatu Tomasz Grodzki, minister zdrowia Adam Niedzielski oraz byli szefowie tego resortu – Ewa Kopacz i Łukasz Szumowski, a także szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, która przeczytała list pożegnalny napisany przez Andrzeja Dudę.
– Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o odejściu profesora Mariana Zembali. Żegnamy jednego z najwybitniejszych współczesnych lekarzy polskich, głównego współtwórcę wspaniałych sukcesów polskiej kardiochirurgii i transplantologii, człowieka, który przyczynił się do uratowania życia i zdrowia niezliczonych pacjentów. Był współpracownikiem i kontynuatorem dzieła profesora Zbigniewa Religi, razem z którym budował Wojewódzki Ośrodek Kardiologii w Zabrzu, przed 26 laty przekształcony w Śląskie Centrum Chorób Serca. Relacja mistrz – uczeń szybko przerodziła się w partnerstwo i przyjaźń, które nadawały ton i kształtowały atmosferę tej wyjątkowej placówki. Sam profesor Zembala podkreślał jednak, że dokonania kliniki są wspólnym dziełem całego fantastycznego zespołu, w którym doskonalili wiedzę i zdobywali doświadczenie medycy wielu pokoleń, profesji i specjalizacji – kardiolodzy, anestezjolodzy, pielęgniarki, rehabilitanci. Nie sposób w paru zdaniach ująć, jak doniosłą rolę odegrała praca profesora Zembali dla rozwoju medycyny w Polsce. Miarą tego jest, z jednej strony, wdzięczność tysięcy pacjentów i ich rodzin; z drugiej – wiele roczników studentów, których wykształcenie obejmowało już dorobek zabrzańskiego centrum; a wreszcie także rzadki fakt, że trud lekarzy wszedł nawet do masowej wyobraźni, stając się tematem popularnego filmu. Wszystko to budzi głęboki szacunek i uznanie – i jestem przekonany, że zapisze się na trwałe w pamięci potomnych. Wobec dramatycznych wydarzeń, rozgrywających się teraz na Ukrainie, warto przypomnieć również, że świętej pamięci profesor Marian Zembala położył istotne zasługi dla rozwoju tamtejszej kardiologii. Profesor Religa pisał o jego działalności za wschodnią granicą, że „dzieli się tam z naszymi kolegami wiedzą i doświadczeniem, oddając w ten sposób dług zaciągnięty wobec kolegów z krajów zachodnich, którzy przed laty wspierali nas w podobny sposób”. Chcę podziękować zmarłemu także za tę solidarność i wsparcie dla Ukraińców, w czym – ufam – będzie miał licznych naśladowców – wygłosiła Grażyna Ignaczak-Bandych.
Na koniec dodała, że „dla uhonorowania znamienitych osiągnięć profesora Mariana Zembali i jego zasług dla Rzeczypospolitej podjęto decyzję o nadaniu mu pośmiertnie najwyższego odznaczenia państwowego – Orderu Orła Białego”.
– Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składam wyrazy głębokiego współczucia – zakończyła.
– Zapamiętam cię jako dobrego człowieka, dobrego lekarza, dobrego kolegę – wspominał prof. Zembalę były minister zdrowia Łukasz Szumowski, a obecny szef tego resortu – Adam Niedzielski – dodał, że „żegnamy nie tylko lekarza, ale też nauczyciela i człowieka, pod którego urokiem byli wszyscy, którzy mieli z nim kontakt”. – Ta pasja, ta miłość do medycyny, miłość do pacjentów – będzie na zawsze czymś, co zapamiętamy – powiedział minister Niedzielski.
W najbardziej emocjonalny sposób wypowiedziały się dzieci zmarłego lekarza.
Michał Zembala wspominał, że dzięki ojcu nauczył się, że w życiu niezwykle ważne są trzy słowa – dziękuję, proszę i przepraszam.
– Chciałbym ci podziękować za każdy dzień twojego życia w pracy, za każdą jedną minutę tego życia. Służyłeś Bogu, ludziom i ojczyźnie. Chciałem cię prosić, żebyś nam pomógł przejść ten trudny czas, który mamy teraz, który jest przed nami, żebyśmy czuli twoją obecność. I przepraszam, że nie daliśmy rady tych kamyków tragicznych z twojego plecaka zdjąć – powiedział syn Mariana Zembali.
Marian Zembala został pochowany w Zbrosławicach, na życzenie rodziny ta część uroczystości miała prywatny charakter.
O godz. 10 w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach rozpoczął się pogrzeb prof. Mariana Zembali.
Przybyły setki mieszkańców Śląska, którzy postanowili oddać hołd wybitnemu lekarzowi. Byli też marszałek Senatu Tomasz Grodzki, minister zdrowia Adam Niedzielski oraz byli szefowie tego resortu – Ewa Kopacz i Łukasz Szumowski, a także szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, która przeczytała list pożegnalny napisany przez Andrzeja Dudę.
– Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o odejściu profesora Mariana Zembali. Żegnamy jednego z najwybitniejszych współczesnych lekarzy polskich, głównego współtwórcę wspaniałych sukcesów polskiej kardiochirurgii i transplantologii, człowieka, który przyczynił się do uratowania życia i zdrowia niezliczonych pacjentów. Był współpracownikiem i kontynuatorem dzieła profesora Zbigniewa Religi, razem z którym budował Wojewódzki Ośrodek Kardiologii w Zabrzu, przed 26 laty przekształcony w Śląskie Centrum Chorób Serca. Relacja mistrz – uczeń szybko przerodziła się w partnerstwo i przyjaźń, które nadawały ton i kształtowały atmosferę tej wyjątkowej placówki. Sam profesor Zembala podkreślał jednak, że dokonania kliniki są wspólnym dziełem całego fantastycznego zespołu, w którym doskonalili wiedzę i zdobywali doświadczenie medycy wielu pokoleń, profesji i specjalizacji – kardiolodzy, anestezjolodzy, pielęgniarki, rehabilitanci. Nie sposób w paru zdaniach ująć, jak doniosłą rolę odegrała praca profesora Zembali dla rozwoju medycyny w Polsce. Miarą tego jest, z jednej strony, wdzięczność tysięcy pacjentów i ich rodzin; z drugiej – wiele roczników studentów, których wykształcenie obejmowało już dorobek zabrzańskiego centrum; a wreszcie także rzadki fakt, że trud lekarzy wszedł nawet do masowej wyobraźni, stając się tematem popularnego filmu. Wszystko to budzi głęboki szacunek i uznanie – i jestem przekonany, że zapisze się na trwałe w pamięci potomnych. Wobec dramatycznych wydarzeń, rozgrywających się teraz na Ukrainie, warto przypomnieć również, że świętej pamięci profesor Marian Zembala położył istotne zasługi dla rozwoju tamtejszej kardiologii. Profesor Religa pisał o jego działalności za wschodnią granicą, że „dzieli się tam z naszymi kolegami wiedzą i doświadczeniem, oddając w ten sposób dług zaciągnięty wobec kolegów z krajów zachodnich, którzy przed laty wspierali nas w podobny sposób”. Chcę podziękować zmarłemu także za tę solidarność i wsparcie dla Ukraińców, w czym – ufam – będzie miał licznych naśladowców – wygłosiła Grażyna Ignaczak-Bandych.
Na koniec dodała, że „dla uhonorowania znamienitych osiągnięć profesora Mariana Zembali i jego zasług dla Rzeczypospolitej podjęto decyzję o nadaniu mu pośmiertnie najwyższego odznaczenia państwowego – Orderu Orła Białego”.
– Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składam wyrazy głębokiego współczucia – zakończyła.
– Zapamiętam cię jako dobrego człowieka, dobrego lekarza, dobrego kolegę – wspominał prof. Zembalę były minister zdrowia Łukasz Szumowski, a obecny szef tego resortu – Adam Niedzielski – dodał, że „żegnamy nie tylko lekarza, ale też nauczyciela i człowieka, pod którego urokiem byli wszyscy, którzy mieli z nim kontakt”. – Ta pasja, ta miłość do medycyny, miłość do pacjentów – będzie na zawsze czymś, co zapamiętamy – powiedział minister Niedzielski.
W najbardziej emocjonalny sposób wypowiedziały się dzieci zmarłego lekarza.
Michał Zembala wspominał, że dzięki ojcu nauczył się, że w życiu niezwykle ważne są trzy słowa – dziękuję, proszę i przepraszam.
– Chciałbym ci podziękować za każdy dzień twojego życia w pracy, za każdą jedną minutę tego życia. Służyłeś Bogu, ludziom i ojczyźnie. Chciałem cię prosić, żebyś nam pomógł przejść ten trudny czas, który mamy teraz, który jest przed nami, żebyśmy czuli twoją obecność. I przepraszam, że nie daliśmy rady tych kamyków tragicznych z twojego plecaka zdjąć – powiedział syn Mariana Zembali.
Marian Zembala został pochowany w Zbrosławicach, na życzenie rodziny ta część uroczystości miała prywatny charakter.