Oszczędności wbrew standardom

Udostępnij:
Jest źle, a będzie gorzej. Dziś z nowoczesnych leków onkologicznych korzystają tylko nieliczni chorzy. Wkrótce standardem na świecie stanie się podawanie kilku innowacyjnych specyfików jednocześnie, a wtedy dla pacjentów w Polsce takie terapie mogą być już zupełnie niedostępne.
– Co mam powiedzieć mężowi, który ma 44 lata, choruje na szpiczaka i od roku ma wznowę. Kilka miesięcy temu dostał zgodę na leczenie nowym specyfikiem, ale w szpitalu został wyczerpany limit środków przeznaczonych na ten lek.. Co mamy robić? – pytała pytana przez "Newsweek" ze łzami w oczach Anna Konopka, mama czwórki dzieci.

-Za miesiąc wygasa w Polsce program leczenia szpiczaka tym nowoczesnym specyfikiem. Jeśli Ministerstwo Zdrowia nie wyda odpowiednich przepisów, lek straci refundację i praktycznie stanie się niedostępny dla pacjentów, bo miesięczna terapia kosztuje prawie 20 tysięcy złotych. Lek, którego przyszłość tak bardzo niepokoi pacjentów w Polsce, na Zachodzie już dawno stał się standardem w leczeniu szpiczaka. Dostają go wszyscy chorzy, którym ma szansę pomóc – pisze „Newsweek”.

Co więcej, niektórzy pacjenci otrzymują go wraz z innymi nowoczesnymi specyfikami. Bo w ten sposób można uderzyć w kilka słabych punktów nowotworu jednocześnie. Jedna z tych metod polega na podaniu choremu trzech leków, w tym dwóch innowacyjnych. Jeden z nich mobilizuje układ odpornościowy do walki z nowotworem, a drugi zmusza komórki raka do popełnienia samobójstwa.

Kombinacje nowoczesnych specyfików wkrótce staną się więc na Zachodzie standardem leczenia nowotworów. A co będzie w Polsce?

Urzędnicy dążą do drastycznego ograniczania wydatków na innowacyjne leki, co sprawia, że pacjenci w Polsce mają dostęp do znacznie mniejszej liczby nowoczesnych leków na raka niż chorzy w innych krajach europejskich. Na 30 najszerzej stosowanych w Unii Europejskiej leków na raka aż 12 jest w Polsce w ogóle niedostępnych, bo NFZ ich nie refunduje,
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.