Patosystem
Tagi: | Polskie Towarzystwo Lekarzy Menedżerów, PTLM, Izabela Leszczyna, Donald Tusk, Marcin Karolewski, lekarze, lekarz, zarobki lekarzy, pensje lekarzy, ile zarabiają lekarze |
– Jednostkowe nieprawidłowości to część patosystemu, za który odpowiedzialni są politycy, a nie pracownicy ochrony zdrowia – są konsekwencją prowizorycznych rozwiązań, które miały przykryć błędy systemu, a skutkowały pojawieniem się nowych. Przykład – umowy cywilnoprawne, do których podpisywania nakłaniano lekarzy, co miało być sposobem na niedobory kadrowe, a dało przyzwolenie na pracę ponad miarę – skomentował prezes PTLM Marcin Karolewski.
Wypowiedzi minister zdrowia i premiera
29 października w TVN24 minister zdrowia Izabela Leszczyna mówiła o zarobkach niektórych lekarzy.
–
Z danych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że
są tacy lekarze, którzy przedstawiają fakturę w wysokości 299 tys. zł –
przekazała.
Do wypowiedzi szefowej resortu odniósł się tego samego dnia premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Kancelarii Premiera Rady Ministrów.
– Składka zdrowotna pobierana od obywateli w przygniatającej mierze przeznaczana jest jedynie na wynagrodzenia lekarzy, a powinna przecież wystarczyć też na leczenie. Mamy problem do rozwiązania – tłumaczył premier Donald Tusk, przyznając, że jest problem z ustawą o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Komentarz prezes PTLM
Słowa polityków szczegółowo skomentował prezes Polskiego Towarzystwa Lekarzy Menedżerów Marcin Karolewski w stanowisku z 3 listopada 2024 r. w sprawie publicznych wypowiedzi dotyczących płac w ochronie zdrowia i zarządzania kadrami medycznymi.
– Obwinianie medyków, w szczególności lekarzy, za katastrofalny stan finansów Narodowego Funduszu Zdrowia jest działaniem szkodliwym i mogącym przynieść negatywne skutki dla jakości systemu i leczenia pacjenta publicznego – stwierdził prezes Karolewski, przypominając, że jeszcze do niedawna w szpitalach na porządku dziennym funkcjonowały tzw. dodatki wyrównawcze, które miały dostosowywać wynagrodzenia do poziomu płacy minimalnej.
– Ustawa z 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych zaczęła stopniowo wyrównywać dysproporcje między zarobkami w ochronie zdrowia a średnią płacą w pozostałych sektorach. Wspomniane przepisy określiły wynagrodzenia pracowników jednostek ochrony zdrowia na poziomie od 65 proc. do 145 proc. kwoty przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w roku poprzedzającym, a do tych kwot dochodzono na przestrzeni pięciu lat. Od 2017 r. pieniądze na zapewnienie płac na tym poziomie były przekazywane szpitalom z budżetu NFZ w odpowiednich, ściśle określonych transzach, a następnie włączone do kwoty ryczałtu w systemie podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej lub kontraktu z NFZ. Nie była to zatem nieodpowiedzialna polityka finansowa zarządzających szpitalami, lecz realizacja zobowiązań ustawowych. Należy również przypomnieć, że w 2022 r. do nadwyrężonego budżetu funduszu włączono wiele obciążeń finansowych, dotychczas finansowanych z budżetu państwa – między innymi programy lekowe i zadania związane z systemem państwowego ratownictwa medycznego – opisał Karolewski.
– W przypadku lekarzy gwarantowane przez ustawę pensje są to kwoty dalekie od kwot podawanych przez polityków – zwrócił uwagę.
– Słowa, że składka zdrowotna w „przygniatającej mierze” wystarcza na wynagrodzenia dla pracowników medycznych, a ta jest po to, żeby też leczyć ludzi, są krzywdzące – ocenił.
Patosystem
– Jednostkowe nieprawidłowości to część patosystemu, za który odpowiedzialni są politycy, a nie pracownicy ochrony zdrowia – są konsekwencją prowizorycznych rozwiązań, które miały przykryć błędy systemu, a skutkowały pojawieniem się kolejnych. Przykład – umowy cywilnoprawne, do których podpisywania nakłaniano lekarzy, co miało być sposobem na niedobory kadrowe, a dało przyzwolenie na pracę ponad miarę – komentuje prezes PTLM Marcin Karolewski.
Pismo w całości poniżej.
Przeczytaj także: „299 tys. zł dla lekarza – to przekierowanie uwagi”.