Pierwsze zabiegi krioablacji w Chełmie
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 14.09.2012
Źródło: Centrum Kardiologii Chełm, AL
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
12 września w Centrum Kardiologii Chełm lekarze wykonali pierwsze, innowacyjne zabiegi krioablacji u pacjentów cierpiących z powodu napadowego migotania przedsionków. Krioablacja to nowoczesna metoda leczenia zaburzeń rytmu serca, mniej bolesna od klasycznej ablacji, bezpieczna i pozwalająca na szybki powrót do zdrowia. Teraz ta nowa terapia będzie dostępna dla mieszkańców Chełma i regionu w ramach świadczeń zdrowotnych finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Migotanie przedsionków to najczęściej występująca arytmia. W Europie cierpi na nią 6 mln osób. Szacuje się, że w Polsce od 76 do 190 tysięcy pacjentów spełnia kryteria do ablacji migotania przedsionków. Schorzenie to 2-krotnie zwiększa ryzyko zgonu, a 5-krotnie ryzyko wystąpienia udaru mózgu. Może również prowadzić do niewydolności serca. Ablacja polega na elektrycznym „odizolowaniu” obszarów serca odpowiadających za arytmię. W dotychczas stosowanej ablacji klasycznej (RF) komórki odpowiadające za zaburzenia rytmu serca niszczone są poprzez użycie prądu o wysokiej częstotliwości wytwarzającego ciepło.
W nowoczesnej metodzie – krioablacji, miejsce przewodzenia impulsów powodujących arytmię niszczy się zamrażając tkanki.
- Po raz pierwszy w Chełmie operowaliśmy tą metodą dwóch pacjentów, którzy cierpieli na napadowe migotanie przedsionków. Operacje trwały nieco ponad dwie godziny i wykonane były w znieczuleniu miejscowym. Pacjenci opuszczą szpital za 2-3 dni. Pełny efekt zabiegu pojawia się po okresie wygojenia tkanek poddanych ablacji, co zajmuje do 3 miesięcy. Pacjenci przyjdą wówczas na wizytę kontrolną i będziemy mogli ocenić, czy przyczyna arytmii została całkowicie wyeliminowana – mówi dr Andrzej Głowniak z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który wykonywał pierwsze zabiegi krioablacji w Centrum Kardiologii Chełm.
Podczas krioablacji lekarz wprowadza poprzez żyłę, najczęściej w okolicy pachwiny, specjalny cewnik do wnętrza serca i kieruje go na punkt odpowiedzialny za powstawanie zaburzeń rytmu. Do wnętrza cewnika wprowadzany jest czynnik chłodzący – podtlenek azotu, który celowo uszkadza obszar odpowiadający za zaburzenia rytmu serca i miejsce to nie może już przewodzić impulsów elektrycznych. Krioablacja jest do pewnego momentu odwracalna: pozwala specjaliście wykonać próbę i sprawdzić, czy właśnie ta tkanka jest odpowiedzialna za tworzenie arytmii. Lekarz schładza dane miejsce tylko na chwilę, jeśli jest ono niewłaściwe, przerywa proces mrożenia i tkanka ponownie jest w stanie przewodzić impulsy.
- Krioablacja jest najnowszą dostępną metodą leczenia migotania przedsionków, co ważne, zaakceptowaną i finansowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jest bardziej skuteczna niż leki antyarytmiczne i nie daje objawów niepożądanych powodowanych przez leki. Po wyeliminowaniu źródła arytmii chorzy mogą powrócić do normalnych, codziennych aktywności, w tym do uprawiania sportu. Liczę na to, że teraz część pacjentów z Chełma i okolic będzie mogła skorzystać z nowej metody – tłumaczy Profesor Andrzej Wysokiński, kierownik Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Tego typu zabiegi były już wykonywane w lubelskiej Klinice. Bardzo cieszy mnie, że Centrum Kardiologii w Chełmie rozszerzy wachlarz swoich usług oferując oprócz zabiegów z zakresu hemodynamiki również zaawansowane zabiegi ablacji.
W nowoczesnej metodzie – krioablacji, miejsce przewodzenia impulsów powodujących arytmię niszczy się zamrażając tkanki.
- Po raz pierwszy w Chełmie operowaliśmy tą metodą dwóch pacjentów, którzy cierpieli na napadowe migotanie przedsionków. Operacje trwały nieco ponad dwie godziny i wykonane były w znieczuleniu miejscowym. Pacjenci opuszczą szpital za 2-3 dni. Pełny efekt zabiegu pojawia się po okresie wygojenia tkanek poddanych ablacji, co zajmuje do 3 miesięcy. Pacjenci przyjdą wówczas na wizytę kontrolną i będziemy mogli ocenić, czy przyczyna arytmii została całkowicie wyeliminowana – mówi dr Andrzej Głowniak z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który wykonywał pierwsze zabiegi krioablacji w Centrum Kardiologii Chełm.
Podczas krioablacji lekarz wprowadza poprzez żyłę, najczęściej w okolicy pachwiny, specjalny cewnik do wnętrza serca i kieruje go na punkt odpowiedzialny za powstawanie zaburzeń rytmu. Do wnętrza cewnika wprowadzany jest czynnik chłodzący – podtlenek azotu, który celowo uszkadza obszar odpowiadający za zaburzenia rytmu serca i miejsce to nie może już przewodzić impulsów elektrycznych. Krioablacja jest do pewnego momentu odwracalna: pozwala specjaliście wykonać próbę i sprawdzić, czy właśnie ta tkanka jest odpowiedzialna za tworzenie arytmii. Lekarz schładza dane miejsce tylko na chwilę, jeśli jest ono niewłaściwe, przerywa proces mrożenia i tkanka ponownie jest w stanie przewodzić impulsy.
- Krioablacja jest najnowszą dostępną metodą leczenia migotania przedsionków, co ważne, zaakceptowaną i finansowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jest bardziej skuteczna niż leki antyarytmiczne i nie daje objawów niepożądanych powodowanych przez leki. Po wyeliminowaniu źródła arytmii chorzy mogą powrócić do normalnych, codziennych aktywności, w tym do uprawiania sportu. Liczę na to, że teraz część pacjentów z Chełma i okolic będzie mogła skorzystać z nowej metody – tłumaczy Profesor Andrzej Wysokiński, kierownik Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Tego typu zabiegi były już wykonywane w lubelskiej Klinice. Bardzo cieszy mnie, że Centrum Kardiologii w Chełmie rozszerzy wachlarz swoich usług oferując oprócz zabiegów z zakresu hemodynamiki również zaawansowane zabiegi ablacji.