Agnieszka Sadowska/Agencja Wyborcza.pl
Płatnik powinien opłacić tłumaczy języka ukraińskiego
Tagi: | Joanna Zabielska-Cieciuch, Ukraina |
– By skutecznie leczyć uciekinierów, musimy rozumieć ich, a oni nas. Dlatego Narodowy Fundusz Zdrowia powinien zapewnić biegłych tłumaczy w przychodniach – uważa Joanna Zabielska-Cieciuch, ekspertka Porozumienia Zielonogórskiego i lekarz rodzinny z Białegostoku.
– Google Translate nieźle sprawdza się w tłumaczeniu terminów medycznych z ukraińskiego na polski i odwrotnie, ale medykom przydałby się profesjonalista – ironizuje Joanna Zabielska-Cieciuch w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Ekspertka sugeruje, że „biegły tłumacz, najlepiej przysięgły, powinien być finansowany przez NFZ jako świadczenie zdrowotne”.
– Byłby bowiem gwarantem właściwej komunikacji między medykiem a pacjentem, która jest warunkiem skutecznego leczenia – twierdzi.
„Rzeczpospolita” przypomina, że ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta gwarantuje pacjentowi prawo do informacji o własnym stanie zdrowia, a także do wyrażenia świadomej zgody na leczenie lub odmowy takiej zgody po uzyskaniu informacji o swoim stanie zdrowia. Tymczasem o wyrażeniu świadomej zgody na leczenie czy odmowie nie ma mowy, jeśli pacjent nie rozumie języka, którym komunikuje się z nim lekarz.
Przeczytaj także: „Ukraińcy skazani na leczenie doraźne” i „Leki dla Ukraińców – między empatią a umową z NFZ”.
– Byłby bowiem gwarantem właściwej komunikacji między medykiem a pacjentem, która jest warunkiem skutecznego leczenia – twierdzi.
„Rzeczpospolita” przypomina, że ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta gwarantuje pacjentowi prawo do informacji o własnym stanie zdrowia, a także do wyrażenia świadomej zgody na leczenie lub odmowy takiej zgody po uzyskaniu informacji o swoim stanie zdrowia. Tymczasem o wyrażeniu świadomej zgody na leczenie czy odmowie nie ma mowy, jeśli pacjent nie rozumie języka, którym komunikuje się z nim lekarz.
Przeczytaj także: „Ukraińcy skazani na leczenie doraźne” i „Leki dla Ukraińców – między empatią a umową z NFZ”.