Polacy głosują nogami za dodatkowymi ubezpieczeniami medycznymi

Udostępnij:
Podczas gdy rząd od lat zastanawia się nad czy i jak wprowadzić ubezpieczenia: wpychani w kolejki przez NFZ pacjenci sami głosują na nie nogami. W Polsce rosną wydatki na ochronę: najszybciej na abonamenty i dodatkowe ubezpieczenia – wynika z właśnie opublikowanego narodowego rachunku zdrowia i danych firmy PMR Publications.
Według tych obliczeń wydatki te rosły w tempie wyższym niż 10 proc. rocznie. Gdy chodzi o wydatki na leki, świadczenia medyczne, diagnostykę i usługi rehabilitacyjne – także rosły, ale nie w tak oszałamiającym tempie. Oznacza to, że Polacy skłonni są płacić spore pieniądze firmom, które dają pewność szybkiego i stabilnego dostępu do świadczeń medycznych, a mniej za same świadczenia. A te firmy, które taki dostęp zapewniają: mogą liczyć na znaczną premię finansowym. Zdaniem ekspertów – to ważna wskazówka nastrojów i zachowań pacjenckich i dla inwestujących w ochronę zdrowia, i dla rządzących.

Ile wydajemy na ochronę zdrowia? Według danych GUS prawie 7 proc. PKB wydaliśmy w 2010 roku na ochronę zdrowia. wszystkie wydatki na ochronę zdrowia wyniosły 98,85 mld zł. W tym 79,85 mld zł to wydatki publiczne, a niespełna 27,5 mld zł to wydatki prywatne. Ponad 61 mld zł to zapłacone powszechne składki zdrowotne. Ponad 3,5 mld zł wyłożyły samorządy terytorialne, a budżet państwa dodatkowo niespełna 1,9 mld zł. Oprócz tych publicznych wydatków ponad 4,4 mld zł wydano na inwestycje w ochronie zdrowia.

Czy to wystarczy? Zdaniem Ministerstwa Zdrowia nie. Po latach odżegnywania się od zamiaru podniesienia składki zdrowotnej ministerstwo zmieniło zdanie i nie wykluczyło, że starać się będzie o jej podwyższenie. O ile mogłaby wzrosnąć? – Możliwe, że w perspektywie kilku – kilkunastu lat do 13 proc. – szacował Jakub Szulc, wiceminister zdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.