Polskie szpitale w strachu przed „warszawską” superbakterią New Dehli

Udostępnij:
Na niespotykaną skalę wzrosła w warszawskich szpitalach liczba zakażonych i nosicieli New Delhi. W stolicy nie dopilnowano prewencji. Efekt? Także poznańskie lecznice, reagując na apel konsultanta krajowego, wprowadziły specjalne procedury. Pacjenci leczeni wcześniej w stolicy poddawani są dodatkowym badaniom.
- Klebsiella pneumoniae typu New Delhi, czyli w skrócie NDM, jest oporna niemal na wszystkie antybiotyki, łatwo przenosi się z człowieka na człowieka i może przekazywać geny oporności innym bakteriom, w tym powszechnie występującej Escherichia coli. Jest nieobliczalna. Walczy z nią właśnie Warszawa – pisze „Gazeta Wyborcza”.

- W stolicy mamy do czynienia z lawinowo narastającą liczbą zakażeń, która będzie bardzo trudna do zatrzymania, i zarazem z jedną z najpoważniejszych sytuacji epidemicznych w Europie - potwierdza dr Tomasz Ozorowski, poznański mikrobiolog, ekspert Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków. Tylko w tym roku wykryto w Warszawie ok. 250 zakażonych i nosicieli.

Prof. Waleria Hryniewicz, krajowa konsultant ds. mikrobiologii lekarskiej, prosi lecznice w całym kraju o szczególną ostrożność, w tym między innymi badanie w kierunku New Delhi wszystkich chorych, którzy byli ostatnio leczeni w stołecznych szpitalach.

Jak podaje dziennik liczba zakażonych w Warszawie zaczęła gwałtownie rosnąć, bo chorzy ze szpitali zakażali się nawzajem, wędrując między oddziałami. Mimo zagrożenia - lekarze wiedzieli o przypadkach zakażeń - lecznice nie zastosowały wzmożonej kontroli. Dopiero jesienią w stolicy powstał specjalny zespół ekspertów, by ograniczyć rozprzestrzenianie się NDM.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.