Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca idą do sądu

Udostępnij:
Precedensowa sprawa Polsko-Amerykańskich Klinik Serca przeciwko Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Sąd rozstrzygnie, czy prywatnemu oddziałowi należą się 4 mln zł za leczenie pacjentów z zawałem serca, chociaż nie miał podpisanej umowy z NFZ-etem.
- Pacjenci byli u nas leczeni, więc teraz domagamy się zwrotu kosztów, jakie ponieśliśmy - mówi Marian Mróz, doradca PAKS-u w Starachowicach.

Chodzi o pacjentów leczonych między majem a grudniem ubiegłego roku. W tym czasie PAKS działał bez umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wcześniej, od 2008 roku do maja 2010, był podwykonawcą szpitala w Starachowicach i rozliczał się z NFZ-etem za jego pośrednictwem. Doszło jednak do konfliktu z dyrektorką szpitala Jolantą Kręcką, która w maju ubiegłego roku uruchomiła w swoim szpitalu taki sam oddział kardiologii inwazyjnej. Zerwała umowę z PAKS-em i zapowiedziała, że teraz pacjenci z zawałem będą leczeni u niej w szpitalu.

Jednak Kliniki nie zawiesiły działalności i w tym samym budynku funkcjonowały dwa specjalistyczne oddziały kardiologii.

Chociaż Kliniki nie miały podpisanej umowy z Funduszem, to domagały się pieniędzy za leczenie pacjentów. NFZ jednak faktury odsyłał.
- Dlatego zdecydowaliśmy się skierować sprawę do sądu - wyjaśnia Mróz.

W sumie PAKS domaga się zwrotu 4 mln zł. - Na razie nie było jeszcze ani jednej rozprawy, dlatego nie będziemy tej sprawy komentować - mówi Beata Szczepanek, rzeczniczka świętokrzyskiego oddziału NFZ-etu.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.