iStock
Ponownie u specjalistów
Tagi: | porady, lekarze specjaliści |
Liczba porad udzielonych przez specjalistów w pierwszej połowie 2022 r. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. zwiększyła się o 1,5 mln. Jeśli takie tempo się utrzyma, na koniec roku osiągniemy wskaźnik sprzed pandemii.
– Od stycznia do czerwca odwiedziliśmy lekarzy specjalistów 38,2 mln razy. Rok temu w tym samym czasie było 36,7 mln wizyt, a w koronawirusowym 2020 r. jeszcze o 500 tys. mniej – wynika z danych przygotowanych dla „Dziennika Gazety Prawnej” przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Trend zaczął się odwracać nie tylko dlatego, że odrabiamy pandemiczny dług i odwiedzamy lekarzy, do których nie chodziliśmy przez minione dwa lata. Główny powód to dodatkowe zachęty finansowe dla systemu. Od lipca wyceny świadczeń specjalistycznych wzrosły nawet o 50 proc. Od zeszłego roku NFZ zwraca też pieniądze za każdego przyjętego pacjenta. Nie ma już limitów, więc przy wyższej wycenie opłaca się zwiększać liczbę porad.
W 2021 r. nie miało to dużego przełożenia na statystyki, więc część pieniędzy przeznaczonych na ten cel nie została wykorzystana – teraz to się zmienia.
Powrót do poziomu z 2019 r. nie gwarantuje zasadniczej poprawy sytuacji. Dostępność specjalistów w latach poprzedzających pandemię nie była zadowalająca, a obecnie pacjenci wymagają lepszej opieki niż przedtem, gdyż trafiają do lekarzy w gorszym stanie. Z jednej strony wiele osób zostało osłabionych samym przejściem COVID-19, z drugiej – brak dostępu do lekarza spowodował, że teraz przychodzą z bardziej zaawansowanymi problemami zdrowotnymi.
Trend zaczął się odwracać nie tylko dlatego, że odrabiamy pandemiczny dług i odwiedzamy lekarzy, do których nie chodziliśmy przez minione dwa lata. Główny powód to dodatkowe zachęty finansowe dla systemu. Od lipca wyceny świadczeń specjalistycznych wzrosły nawet o 50 proc. Od zeszłego roku NFZ zwraca też pieniądze za każdego przyjętego pacjenta. Nie ma już limitów, więc przy wyższej wycenie opłaca się zwiększać liczbę porad.
W 2021 r. nie miało to dużego przełożenia na statystyki, więc część pieniędzy przeznaczonych na ten cel nie została wykorzystana – teraz to się zmienia.
Powrót do poziomu z 2019 r. nie gwarantuje zasadniczej poprawy sytuacji. Dostępność specjalistów w latach poprzedzających pandemię nie była zadowalająca, a obecnie pacjenci wymagają lepszej opieki niż przedtem, gdyż trafiają do lekarzy w gorszym stanie. Z jednej strony wiele osób zostało osłabionych samym przejściem COVID-19, z drugiej – brak dostępu do lekarza spowodował, że teraz przychodzą z bardziej zaawansowanymi problemami zdrowotnymi.