Porozumienie Zielonogórskie zaleca kurację dla minister zdrowia

Udostępnij:
Lekarze Federacji Porozumienie Zielonogórskie wysłali do minister zdrowia Ewy Kopacz receptę na lekarstwo poprawiające koncentrację i pamięć. - Może po takiej kuracji nasze postulaty zostaną zapamiętane - mówi Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Właśnie mija sześć miesięcy od kiedy minister zdrowia obiecała nowelizacje prawa dotyczącego wykonywania szczepień zalecanych. W aktualnej sytuacji Ministerstwo Zdrowia ucięło możliwość zaszczepienia pacjenta w gabinecie lekarza rodzinnego szczepionką, która nie wchodzi w zakres obowiązkowych szczepień. Pacjent musi więc osobiście nabyć szczepionkę zalecaną i znaleźć miejsce, gdzie zostanie zaszczepiony zgodnie z przepisami.

Minister zdrowia nie pamięta także o obietnicy podniesienia stawki kapitacyjnej dla lekarzy rodzinnych. W grudniu ubiegłego roku fundamentalnym warunkiem zaprzestania protestu lekarzy zrzeszonych w Federacji było powrócenie do spraw finansowania świadczeń lekarskich w podstawowej opiece zdrowotnej wiosną 2011 roku.

Utracie pamięci szefowej resortu zdrowia towarzyszą coraz to nowe problemy pojawiające się w ostatnich miesiącach. Federacja wielokrotnie występowała do ministerstwa i do NFZ o wprowadzenie "porady recepturowej", co dawałoby możliwość wypisywania recept zaocznie. Brak jasnego uregulowania tej kwestii wymaga interpretacji prawnej ministerstwa zdrowia, w przeciwnym razie sprawa może wrócić w sposób uciążliwy dla pacjentów, jak to miało miejsce w marcu tego roku po ogłoszeniu komunikatu NFZ. Przypomnijmy: w marcu 2011 roku mazowiecki oddział NFZ ukarał lekarzy, którzy, chcąc ułatwić przewlekle chorym pacjentom leczenie, wystawiali recepty bez wizyty lekarskiej. Na skutek tych działań lekarze przestali wystawiać recepty zaocznie.

Po ostrym sprzeciwie pacjentów minister zdrowia ogłosiła, że można wystawiać recepty "na starych zasadach", czyli - w domyśle - bez pacjenta. Ta deklaracja nie wniosła jednak żadnych zmian w obowiązujących przepisach.

- Mamy coraz większe kolejki w przychodniach, a ministerstwo najwyraźniej nie widzi jakie problemy mają Polacy, by dostać się do lekarza - mówi Krzysztof Radkiewicz, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. - Zajmując się powtarzaniem recept dla przewlekle chorych, mamy mniej czasu dla tych, którzy wymagają więcej uwagi. Konieczne jest jasne stanowisko ministerstwa w sprawie recept, które uwzględni wypisywanie ich zaocznie.

Przepisywanie leków pacjentom przewlekle chorym na długie miesiące jest powszechnie przyjęte w wielu europejskich krajach, w Szwecji możliwe jest nawet wystawienie recepty na roczną kurację. W polskich warunkach możliwe jest wystawienie recept najwyżej na 3 miesiące.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.