Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl

Projekt ustawy o jakości przyjęty ►

Udostępnij:
Członkowie sejmowej Komisji Zdrowia zajęli się poselskim projektem ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Po ponaddwugodzinnych rozmowach, wytykaniu słabości proponowanych przepisów, odrzuceniu w większości poprawek opozycji ostatecznie przyjęto dokument.
Posiedzenie do obejrzenia w całości poniżej.



Rozpoczął poseł Prawa i Sprawiedliwości Czesław Hoc, przedstawiciel wnioskodawców, który omówił proponowane przepisy – było wzniośle.

– Głównym bohaterem omawianej ustawy jest pacjent. O jakości w opiece zdrowotnej dyskutowaliśmy wiele razy, ale nie było dokumentu spójnego, zasadniczego i kompleksowego, dlatego go przedstawiamy. Naszym obowiązkiem – wręcz imperatywem moralnym – jest sięgnięcie do zasady „dobro pacjenta jest najwyższym prawem”. Wydaje się, że dzisiejszym zagrożeniem jest wyparcie podmiotowości pacjentów kosztem procedury i jej opłacalności. Zwiększyliśmy potężnie pieniądze przeznaczane na służbę zdrowia, wprowadzono nowoczesne i innowacyjne metody terapii, „uwolniono” ambulatoryjną opiekę specjalistyczną od limitów, a mimo to chory nie ma komfortu w systemie ochrony zdrowia – podkreślił.

– Projekt ustawy ma za zadanie stworzenie kultury jakości, a nie sankcjonowania podmiotów leczniczych. Ma on umożliwić wdrożenie rozwiązań prawno-organizacyjnych, które w sposób kompleksowy i skoordynowany będą realizowały priorytety polityki zdrowotnej w obszarze jakości, a przedmiotem uregulowania są autoryzacja, wewnętrzny system zarządzania jakością i bezpieczeństwem, akredytacja i rejestry medyczne – wyjaśniał poseł Hoc.

Co na to uczestnicy posiedzenia?

Zeszli na ziemię – nie było spokoju, głównie krytykowano przepisy.

– Ustawa w proponowanej wersji jest nie do przyjęcia i wnosimy o jej odrzucenie w całości – stwierdziła posłanka Elżbieta Gelert z Koalicji Obywatelskiej, krytykując między innymi wskaźniki jakości zawarte w projekcie. – Nie wiemy, czy będą służyły do oceny podmiotów małych, szpitali jednoimiennych czy poradni – wyjaśniła.

Uwagi dotyczyły także systemu akredytacyjnego i „podwójnej” roli Narodowego Funduszu Zdrowia.

– W krajach, w których jest rozwinięty system akredytacji w ochronie zdrowia, oceny jakości dokonują organizacje pozarządowe. Narodowy Fundusz Zdrowia, który miałby to robić, według procedowanej ustawy, jest jednostką upolitycznioną – mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Jerzy Hardie-Douglas.

Na brak regulacji dotyczących okresu na dostosowanie do nowych wymogów dla szpitali zwróciła uwagę posłanka Lewicy Marcelina Zawisza.

– Dyrektorzy zadłużonych szpitali nie będą w stanie spełnić wyznaczonych w ustawie kryteriów jakościowych – przyznała, zwracając uwagę też na „absolutny brak monitorowania bezpieczeństwa personelu medycznego”. – W tej ustawie kompletnie tego nie uwzględniono.

Z kolei przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Grażyna Cebula-Kubat wskazała na normy zatrudnienia, a właściwie ich brak.

– Nie możemy mówić o jakości i bezpieczeństwie pacjentów, jeśli nie zostaną zapewnione odpowiednie warunki dla personelu – stwierdziła, zaznaczając, że „priorytetem powinno być opracowanie minimalnych norm zatrudnienia w przeliczeniu na pacjentów”.

– Konieczne jest zlikwidowanie patologii, jaką jest pozostawanie bardzo dużej liczby pacjentów pod opieką jednego lekarza dyżurującego – często rezydenta – który w tym samym czasie musi wykonywać inne zadania. W ten sposób zapewnilibyśmy bezpieczeństwo zarówno pacjentom, jak i personelowi – podkreśliła lekarka.

– Obecnie norm zatrudnienia nie ma. Są tylko normy kontraktowania – w warunkach autoryzacji jest zapis, że do uzyskania kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na dany oddział potrzebne są tylko dwa etaty lekarzy specjalistów. W jaki sposób ci dwaj lekarze mają się opiekować pacjentami? Nie możemy mówić o jakości i bezpieczeństwie, gdy podczas dyżuru na kilkuset chorych przypada jeden lekarz, nierzadko rezydent, który pod opieką ma nie tylko własny oddział, ale konsultuje w izbie przyjęć i na innych oddziałach – zauważyła.

Adrian Pokrywczyński ze Związku Powiatów Polskich zaapelował o wykreślenie z projektu ustawy przepisów dotyczących autoryzacji.

– Przewidziany system autoryzacji w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy jakości udzielania świadczeń – argumentował.

– Płatnik już teraz może kontrolować udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, w tym nakładanie kar umownych na szpitale. Jeśli uzna, że sposób udzielania świadczeń nie odpowiada wymogom określonym w obowiązujących przepisach, może rozwiązać umowę z placówką bez wypowiedzenia. Innymi słowy, płatnik już ma możliwość, instrumenty służące temu, aby zapewnić udzielanie świadczeń zgodnie z wymogami przewidzianymi w tzw. rozporządzeniach koszykowych. Z kolei procedowana ustawa daje możliwość płatnikowi decydowania o być albo nie być szpitala – bezkarnego karcenia – ocenił.

– Ta ustawa nie zapewnia żadnych realnych gwarancji procesowych, aby przeciwdziałać zjawisku nadużywania prawa przez płatnika. Przeciwnie, z literalnego brzmienia przepisów ustawy wynika, że każde, nawet najmniejsze uchybienie warunkom udzielania świadczeń określonym w przepisach koszykowych, także niezawinione przez świadczeniodawcę, może skutkować cofnięciem autoryzacji. W przypadku szpitali publicznych nieprzyznanie autoryzacji przed terminem ustalania listy szpitali w sieci albo cofnięcie autoryzacji miałoby być równoznaczne w skutkach z likwidacją takiego podmiotu. Kolejny wniosek o autoryzację może być bowiem zgłoszony dopiero po upływie 12 miesięcy od doręczenia decyzji administracyjnej. Natomiast zaskarżenie niekorzystnej decyzji, z uwagi na długi czas rozpatrywania skarg i skarg kasacyjnych przez sądy administracyjne, nie będzie miało większego sensu – mówił.

Jak zakończyło się posiedzenie?

Zgłoszony podczas posiedzenia wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu oddalono. Rządzący poparli poprawki zasugerowane przez Biuro Legislacyjne Sejmu, nie akceptując przy tym tych od posłów opozycji.

Ostatecznie dokument przyjęto. Głosowało 25 posłów – za było 17, a przeciw 8.

Drugie czytanie projektu ustawy zaplanowano na 14 czerwca – podczas posiedzenia plenarnego Sejmu.

Przeczytaj także: „Zróbmy ranking najlepszych oddziałów i szpitali”, „Niekończąca się historia przepisów o (nie)jakości”, „Długi proces dochodzenia do jakości” i „Nowe przepisy o jakości w Sejmie”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.