Resort chce wycofania alkoholu w „setkach”. Najmniejsza dopuszczalna objętość: „prawie ćwiartka”

Udostępnij:
Zakaz produkcji i sprzedaży mocnych trunków w małych butelkach albo wprowadzenie minimalnej ceny za gram czystej wódki. To pomysły resortu zdrowia na zmniejszenie spożycia alkoholu. Dość kontrowersyjne.
Wkrótce ze sklepów mogą zniknąć tzw. małpki, czyli trunki w opakowaniach o małej pojemności. Jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, resort zdrowia chce wprowadzenia zakazu ich sprzedaży albo zmiany opodatkowania - tak, by wzrosła ich cena, a przez to, by stały się mniej dostępne. Powód to ciągle wysokie spożycie alkoholu na osobę w Polsce. W 2015 r. tak jak i w 2014 r. Polacy wypili na osobę 3,2 l mocnego trunku. Zdaniem resortu zdrowia to za dużo.

Trwają dyskusje na temat metod ograniczenia spożywania alkoholu - mówi Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). W opinii przekazanej do Ministerstwa Zdrowia PARPA wykazuje jednak, że to kontrowersyjny pomysł. Z jednej strony małą butelkę alkoholu można kupić taniej. Z drugiej ograniczenie może być postrzegane jako zachęta do kupowania wódki w dużych butlach - tłumaczy szef PARPA.

Jednak zdaniem ekspertów za wysokie spożycie alkoholu w dużym stopniu odpowiadają właśnie małpki, którymi producenci zalewają rynek. Dziś niemal każda marka ma swoje produkty, bywa że liczne, w tym segmencie. Dane dotyczące sprzedaży tych trunków są zresztą potwierdzeniem tego, że spodobały się Polakom. Małpki odpowiadają już za prawie jedną trzecią sprzedaży, która w 2015 r. wyniosła 296 mln l (27 proc.). Dla porównania w 2014 r. ich udział wynosił mniej - 21 proc.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.