Rodzinni kontra szpitale. Poszło o koordynowaną opiekę zdrowotną
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 03.08.2016
Źródło: BL
W teorii wszyscy się pogodzili, że koordynowana opieka zdrowotna jest potrzebna. A w praktyce? Jeśli nie kłótnia, to przynajmniej ostra walka na argumenty kto powinien koordynować KOZ? W szrankach stoją szpitale i lekarze rodzinni.
Bo o ile w deklaracjach rolę koordynatora wszyscy zgodnie przypisują rodzinnym, to w praktyce rola koordynatora w kolejnych rządowych programach (kardiologia, endoprotezy, ciąża) przypisywana jest szpitalom. O komentarz poprosiliśmy ekspertów.
Marek Twardowski, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego:
- W krajach europejskich podział jest jednoznaczny. To lekarze rodzinni, jako z jednej strony najtańsi, z drugiej mający najlepszy przegląd całościowej sytuacji pacjenta odpowiedzialni są za koordynowanie opieki nad nim. W Polsce od lat usiłujemy postawić piramidę nie na tej podstawie, a na czubku. Nie dość, że wydajemy połowę budżetu na szpitale (znacznie więcej niż wydaje się za zachodnimi granicami), to jeszcze powierzamy dodatkowe zadania, za którymi idą kolejne środki z budżetu. Czy szpitale poradzą sobie z KOZ? Zapewne spróbują i być może w niektórych wypadkach jakoś sobie z tym nowym zadaniem poradzą. Ale z 99-procentową pewnością mogę stwierdzić, że zrobią to gorzej i drożej.
Janusz Atłachowicz, ekspert ochrony zdrowia, b. wiceprzewodniczący STOMOZ:
- Sądzę, że z punktu widzenia resortu za powierzeniem KOZ stoi jeden solidny argument. Chodzi o finanse - łatwiej skontrolować i ocenić szpital, czy wypełnił całe zadanie, które polegać ma na ni tylko na przeprowadzeniu operacji, ale i odpowiednim do niej przygotowaniu i przeprowadzeniu rehabilitacji. Łatwo skontrolować i łatwo wymusić: nie zapłacimy, albo zapłacimy mniej, gdy zadanie zostanie nie w pełni wykonane. Kwestia oceny i rozliczeń z lekarzami rodzinnymi byłaby znacznie bardziej skomplikowana. Stąd ostatnie powierzanie zadania koordynacji szpitalom.
Czy są pozafinansowe argumenty? Tak, i to istotne. W wypadkach leczenia zawałów, wszczepiania endoprotez i wielu innych z natury rzeczy najlepszą koordynacje zapewnić może szpital i jego poradnie. Lekarze rodzinni po prostu nie mają odpowiedniego przygotowania, leczenie tych schorzeń wymaga dużej specjalistycznej wiedzy. W przyszłości zatem powinniśmy dobrze rozważyć, prowadzenie których schorzeń pozostawić szpitalom, których lekarzom rodzinnym.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Marek Twardowski, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego:
- W krajach europejskich podział jest jednoznaczny. To lekarze rodzinni, jako z jednej strony najtańsi, z drugiej mający najlepszy przegląd całościowej sytuacji pacjenta odpowiedzialni są za koordynowanie opieki nad nim. W Polsce od lat usiłujemy postawić piramidę nie na tej podstawie, a na czubku. Nie dość, że wydajemy połowę budżetu na szpitale (znacznie więcej niż wydaje się za zachodnimi granicami), to jeszcze powierzamy dodatkowe zadania, za którymi idą kolejne środki z budżetu. Czy szpitale poradzą sobie z KOZ? Zapewne spróbują i być może w niektórych wypadkach jakoś sobie z tym nowym zadaniem poradzą. Ale z 99-procentową pewnością mogę stwierdzić, że zrobią to gorzej i drożej.
Janusz Atłachowicz, ekspert ochrony zdrowia, b. wiceprzewodniczący STOMOZ:
- Sądzę, że z punktu widzenia resortu za powierzeniem KOZ stoi jeden solidny argument. Chodzi o finanse - łatwiej skontrolować i ocenić szpital, czy wypełnił całe zadanie, które polegać ma na ni tylko na przeprowadzeniu operacji, ale i odpowiednim do niej przygotowaniu i przeprowadzeniu rehabilitacji. Łatwo skontrolować i łatwo wymusić: nie zapłacimy, albo zapłacimy mniej, gdy zadanie zostanie nie w pełni wykonane. Kwestia oceny i rozliczeń z lekarzami rodzinnymi byłaby znacznie bardziej skomplikowana. Stąd ostatnie powierzanie zadania koordynacji szpitalom.
Czy są pozafinansowe argumenty? Tak, i to istotne. W wypadkach leczenia zawałów, wszczepiania endoprotez i wielu innych z natury rzeczy najlepszą koordynacje zapewnić może szpital i jego poradnie. Lekarze rodzinni po prostu nie mają odpowiedniego przygotowania, leczenie tych schorzeń wymaga dużej specjalistycznej wiedzy. W przyszłości zatem powinniśmy dobrze rozważyć, prowadzenie których schorzeń pozostawić szpitalom, których lekarzom rodzinnym.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.